gdzie znalezc chlopaka?

mam juz dosc bycia sama;(((((

w dupie

wisi w ogrodzie sasiada powieszony za jajca i piszczy jak mala dziewczynka

w pubie mozna poznac

nie wiem co za bardzo poradzić. W sklepach chłopaków nie ma.

chlopaki sa wszedzie . W sklepie rowniez

Na siłę nie znajdziesz. Przebywaj często pośród ludzi. Wpadniesz na niego w najmniej spodziewanym momencie. :)

Autorko, skąd jesteś?

bede dzisiaj w klubie no name we wrocku wpadnij;)

Następna desperatka. Ile Ty masz kobieto lat, że SZUKASZ chłopaka? Dobrze Ci radzę, przestań szukać, to sam się znajdzie. Wśród moich znajomych też tylko "szukam chłopaka". Może urządźmy coroczne polowania na mężczyzn i problem z głowy.

23 lata, slask;( wlasnie olal mnie jeden, z ktorym sie spotykalam, mam doła;((

nie wiem kurwa nie rocumiem takich dziewczyn wy macie łatwiej ja np jestem troche niesmiały i z wielkim trudem zagaduje do dziewczyny a wy tylko czekac az podchodzimy i wybierac i nie pisz ze jestes brzydka bo nawet te mniej urodziwe jak sie seksownie ubiora pójda na balety zaraz sie znajdzie jakis chlopak co będzie chciał zagadac

wlasnie faceci maja latwiej....bo jak sie facetowi spodoba kobieta to chocby byl paszczurem to w koncu dopnie swego...gorzej jak kobiecie sie podoba facet ktory ma ja w d***-jak mi...wtedy załamka na maksa i nic nie mozna zrobic zeby sie nie pograzac;(((

taaa a wiesz ile razy mi sie podobała jakas dziewczyna ale bałem sie podejsc zagadac a później rozmyslenia typu co by było gdyby tak źle i tak niedobrze moze dzisiaj jakąs upoluje;)

Ja raz dalem dziewczynia ladnego kosza, to juz widze co musiala czuc.. Latwiej moze maja ci zbyt smiali, pewnie siebie i bezwstydni, ktorych nic nie powstrzyma przed poderwaniem. Ja mimo, ze bede zalowal i bede nie w humorze przez kilka dni, to nie podejde i nie zagadam, bo boje sie osmieszenia.

kjhb, witaj w klubie...

no ale zobaczcie ze to jest tylko kwestia Waszej smialosci lub nie..jesli porpacujecie tylko nad tym aspektem to juz mozecie rozdawac karty w relacjach damsko meskich....dziewczyna nie dosc ze nie podejdzie pierwsza, to nawet jesli dojdzie do spotkania to i tak musi czekac az facet sie peirwszy odezwie..i nie piszcie ze to sa stereotypy bo tak jest. kazda inna opcja swiadczy ze dziewczyna jest zdesperowana i nie zbyt trudna do zdobycia.zreszta kiedys sama zagadywalam chlopakow i tez nic z tego nie wychodzilo...wiec tak czy siak to Wy Panowie jestescie na lepszej pozycji...

Latwiej moze maja ci zbyt smiali, pewnie siebie i bezwstydni, ktorych nic nie powstrzyma przed poderwaniem...MOZE?? tacy mają zdecydowanie łatwiej podejdzie pierdolnie jakis teks klientka go oleje chooj do nastepnej i nastepnej az w koncu wyrywa fajna laske najgozej wkurwia mnie to ile razy czy to na baletach czy w innym miejscu czulem ze podobam sie jakiejsc dziesczynie czy to tanczyla kolo mnie czy spogladała ze stolika usmiechała sie a ja udawałem niedostepnego i do dzisiaj nie wiem co ja sobie wyobrazałem ze jestem najprzystojniejszym facetem na tej ziemi i ona bedzie zła ze to niej nie podchodze przeciez nie ja do zaraz podejdzie ktos lepszy ehh...

To ja mam podobnie, bo czasami, nie mowie, ze bardzo czesto, wiem ze sie podobam jakiejs dziewczynie, ale nawet wtedy nic nie robie. Taki ze mnie leszcz. :D

Bo mam wrazenie, ze jak podejde, to ona na pewno juz zmieni zdanie

no to badzcie bardziej smiali chlopcy:P jest tyle technik uwodzenia kobiet na samca alfa...

te wszystkie techniki to o dupee rozbic trzeba byc po prostu soba i albo spodobasz sie jej taki jaki jestes albo nie proste

mozna tez wierzyc w przeznaczenie :) kazdy ma kogos przypisanego i pozna go w okreslonym czasie, bez wzgledu na to jakby sie staral :)

no i tak mozna miec 40 lat dalej być samotnym i dalej wierzyc w przeznaczenie

bo moze nie kazdego dotyczy, albo ktos nie zasluguje na druga osobe :)

ja wlansie jak jestem soba to dupa wychodzi..jestem zbyt bezposrednia..musze sie nauczyc byc bardziej tajemnicza;/