Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba porzucona

ciche dni po 4 latach

Polecane posty

Gość chyba porzucona

nie wiem co się dzieje. nie było żadnej większej kłótni ostatnio a mój chłopak się przestał odzywać.. najpierw się odzywał raz dziennie. właściwie tylko meldował że żyje a teraz już całkowicie mnie olewa. co o tym myslicie? bo ja sądzę że ma mnie w dupie i nie umie mi tego po prostu powiedzieć;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicazlota
Być może ma już inną na oku, albo już nawet coś więcej się dzieje. Próbowalaś rozmowy z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
tak. ale chyba tylko pogorszyłam sprawe. on nie potrafi rozmawiać ze mną o naszym związku ostatnio. kiedyś było inaczej. mysle że w jakimś stopniu mają na niego wpływ jego nowi koledzy. dodam że on ma 24 lata a oni ok 17, 18 a chłopaki w tym wieku myślą raczej tylko o jednym;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicazlota
A co facet 24letni ma wspolnego z chlopakami 18? w tym wieku to jest przepasc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
dodam że ta cała sytuacja zaczęła sie ok 2 tyg temu. nie wiem co robić;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicazlota
Może wsrod nich poznal jakas gowniare ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicazlota
Ile Ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
no właśnie to jest dla mnie dziwne. wiem tylko że przesiaduje z nimi od ok miesiąca . najgorsze jest to że on ze mną nie gada. nie potrafi mi powiedzieć co się tak naprawde stało. ja już się nie odezwe pierwsza. tym bardziej że wolał ten weekend spędzić z nimi ale boli jak cholera;( nie wiem co robic;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
23

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicazlota
Hm... Może być tak, że żadna rozmowa z nim nie przyniesie skutku dopóki jemu nie wyklaruje się sytuacja z potencjalną nową panną. Póki co o ile ona jest , to na stażu próbnym, że tak powiem. Chyba że po prostu to nowe, dziwne jak na 24latka towarzystwo tak zawróciło mu w głowie, że zeszłas na dalszy tor. Ale to jakieś nieprawdopodobne się wydaje. A jak sprawy intymne wam się układają? Bo jesli i tutaj się posypało to raczej pewne, że wynalazł jakąś inną pannę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
w łóżku nam było zawsze super.nigdy nie podejrzewałam że może mnie kiedykolwiek zdradzić. ufałam mu , ale teraz to już sama nie wiem. coś sie musiało stać. najgorsze że tchórz jeden nie potrafi powiedzieć o co chodzi;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicazlota
No... i to może trwać... Wiem, co mówię. Nie wiem, ustal coś sama ze sobą. Jeśli np w ciągu najbliższych 2 tyg mimo Twoich prób naprawy relacji, nic nie będzie ruszało z miejsca, to odejdx. Bo to co teraz sie zaczęło i tak na próżno zwiazkiem nazwac. Daj sobie troche czasu i obserwuj, ale nie badz bierna. Niemniej jesli on nie bedzie reagowal na nic, to znaczy, ze czas sie rozstac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
tylko że on w ogóle nie chce gadać ze mną. ale zerwać też nie chce póki co. a ja go kocham i chce walczyć o ten związek;( on dobrze wie że jeśli mnie zdradzi to nie ma potem czego u mnie szukać. myślałam że to może jakiś kryzys i że to minie ale zaczynam teraz podejrzewać że może być inna dziewczyna;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicazlota
Ja miałam kiedyś taką sytuację. wiedział, że jak mnie zdradzi to będzie koniec. dlatego nie chcial sie przyznać. zerwać też nie chciał. takie typowe sranie w banie. zerwałam po 2tygodniach od rozpoczęcia się tej maskarady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
a jak się dowiedziałaś o zdradzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicazlota
Po prostu on dość drastycznie się zmienił oraz zachowanie w stosunku do mnie. Tłumaczył to na swój sposób. Lubił też opowiadać o koleżance ze swojej firmy, młodszej od nas. Ale że własnie ja nie miałam nastu lat, to nie dałam się na to nabrać. Ostateczne rozwiązanie nastąpiło jak wyjechał na weekend, a ja do niego zadzwoniłam. Odpowiadał cicho, bardzo zdawkowo. Ewidentnie jakby nie był sam. Wystarczyło zebrać puzzle do kupy:O Nigdy nie powiedziałam mu wprost o swoich podejrzeniach, ani on nie mówił, że mnie zdradza. Nie mogłam o tym powiedzieć, bo zbitych dowodów nie miałam, w sensie nie złapałam go za rękę. Po tym wszystkim próbował do mnie napisać, informując mnie kiedyś, że wybiera się z koleżanką na jakąś imprezę. Wiadomo było o jaką koleżankę chodzi. Ja po zerwaniu z nim, nie zamieniłam z nim żadnego słowa. choć jak mówię zaczepiał mnie 1,5 roku na gg. Wywaliłam jego nr, a potem musiałam też archiwum. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
to smutne co piszesz;( czy na świecie nie ma porządnych uczciwych facetów! mój poprzedni chłopak mnie też zdradzał i bardzo boleśnie to przeżyłam. jeśli znów mnie to spotka to napewno nikomu już nie zaufam;( ale jakoś nie wierze że mnie zdradza. za dużo przeszliśmy. i tyle planów. nie wiem już co robić. boje się ale mam jeszcze nadzieję że będzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicazlota
Życzę Ci, żeby to było cos chwilowego i aby wszystko wróciło do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
dziękuję Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iam looser baby
są uczciwi i porządni ale wam się nie podobają :D bo uczciwość najczęściej jest wynikiem nieporadności a nieporadnych, niezdarnych to przecież nie chcecie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
do tej pory myślałam że mój facet jest uczciwy;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobna sytuacje do twojej... moj chlopak (23 lata) zaczal od 2 tygodni pracowac z dwoma znajmomymi, ktorzy swoje dziewczyny maja z anic. nigdy bym nie przypuszczala ze moj chlopak tez zacznie podobnie traktowac mnie!! pracuje bardzo blisko mojego domu mial prztyjedzac codziennie, ale koledzy z pracy namawiaja go na pozostanie u nich.... i tak nie widzialam go juz 3 dni i dzis tez nie zobacze... dzis jedynie co zdzwonil ze z chlopakami bedzie ogladal walke i znowu sie nie zobaczymy...nie mam pojecia co mam zrobic, od tych 2 tyg. naprawde mnie olewa, nie odzywa sie nie dzwoni nic. jesli przyjechal to jedynym jego zajeciem byl komputer a n ie ja! postanowilam sie wogole do niego odzywac, i udawac ze olewam.... jestem zdesperowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak moj sposob sie sprawdzi ale możesz sprobowac. od dzis udaje ze on mnie nie obchodzi , jutro jesli zadzwoi poinformuje go ze bylam na swietnej imprezie z przyjaciolka (chociaz leże w domu chora;p ) nie bede pisac ani odzywac sie pierwsza a przez telefon bede mila, ale tak jakbym wszystko miala w dupie.... . jezeli to nie pomoze to juz chyba nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
to witaj w klubie.też zamierzam być nieugięta. od wczoraj jest cisza . nie wiem jak długo to zniosę;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
ja też jestem chora. tyle że to tylko angina a facet i tak ma to w dupie bo nawet nie zapytał jak się czuje. zrobie tak jak ty. a z tą imprezą to dobry pomysł;)tylko w moim przypadku to nie wiem czy to coś da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja opcji innej dziewczyny nie biore pod uwage. boje sie ze zauroczyl sie kolegami. oni maja dziewczyny (ktore dobrze znam) ktore sa w nich slepo zakochane , robia obiadki, sniadanka do lozka, przepraszaja za wszystko czego nawet nie zrobily. poza tym same przyjezdzaja do nich kiedy chlopakom pasuje.... boje się ze moze zatesknil do takiej sytuacji nie wiem..... moze ma dosc starania sie i msli ze ja bede tez z anim latac ............ nie wiem co mam myslec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak to tez mnie boli ze jestem chora, mowilam mu dzis o tym , o goraczce itd...aona ma to poprostu w dupie... prawdziwych przyjaciol poznaje sie w biedzie, gdyby mu zalezalo to przyjechal by do mnie z zapasem leków... tym bardziej ze tak blisko mnie pracuje :( tylko koledzy są najwazniejsi... powiedzialam mu dzis to, stwierdzil ze przez 3 lata bylam wazna tylko ja wiec nic sie nie stanie jak jedna sobote spedzi z nimi... dla niego to tylko sobota, a dla mnie -nasty dzień totalnej olewki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba porzucona bardzo bym chciała żeby się Tobie ułożyło:(( i żebys sie przestała zamartwiać. Z tego co wnioskuje czytając twoje wypowiedzi, jesteś tak samo jak ja bardzo wrażliwą osóbką. Gdybym mogła jakoś pomóc, służę radą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
ja właściwie też nigdy nie podejrzewałam że mój chłopak mnie może kiedykolwiek zdradzić. myśle ze to nowe towarzystwo tak na niego działa. ale wykluczyć nie mogę innej panny. ostatnio jak rozmawialiśmy(wczoraj rano)był dla mnie tak zimny i oschły jak nigdy i własnie ta jego obojętność mi dała dużo do myślenia. najgorsze że sie przy tej rozmowie pokłociliśmy, bo ja nie wytrzymałam i mu wszystko wygarnęłam a on mi tylko powiedział że go wk**wiam , że sią czepiam i że jestem chora psychicznie bo sobie cos uroiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba porzucona
do psycholożka35 dziękuję za wsparcie. tak właśnie jest że jak sie daje od siebie zbyt dużo to się nie ma nic w zamian;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×