Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MozeIjestemIdiotka

2 ważnych dla mnie facetów.

Polecane posty

Gość MozeIjestemIdiotka

Chciałabym żeby ktoś mi doradził,a nie mnie zbeształ... Ciężko może będzie zrozumieć mnie tym, którzy nie byli w takiej sytuacji, nawet wyobrażenie sobie jej jest dla niektórych niezrozumiałe zupełnie... Może zacznę? Parę lat temu poznałam pewnego faceta, cudowny... Pod każdym względem, nie jestem ślepo w niego zapatrzona jak w ideał bo myślę realistycznie, ideałów nie ma. Przejdę do rzeczy. Zraniłam go kilkakrotnie, bo? Bo nie doceniałam go... To jaki jest wobec mnie, tego jak mnie kocha. Byłam jego pierwszą miłością, pierwszą kobietą, której powiedział,że kocha... Ma 24 lata... To było dla mnie wyjątkowe... Jednak wybrałam inną drogę... On mieszka ode mnie sporo km, poznałam tu na miejscu kogoś innego, w sumie to... Odnowiłam kontakty z gimnazjalną miłością, okazało się,że się we mnie podkochiwał i takie tam... Ja w nim również... Był zupełnie inny niż tamten , czasami zachowywał się tak,że już wtedy powinno dać mi to do myślenia... Jednak tak nie było. Wydaję mi się,że nie byłam zbyt dojrzała wtedy. Mam faceta, tego w którym podkochiwałam się w gimnazjum. Zamieszkałam z nim, jednak nie jestem jego pewna... A coraz częściej wracają wspomnienia o tamtym... O tym co nieba by mi przychylił... Mam z tamtym kontakt, przyjaźnimy się... "Przyjaźnimy" z tym,że ja coraz częściej przestaje myśleć o nim jak o przyjacielu... Myślę o nim jak o facecie z którym mogłabym być szczęśliwa... Bo z obecnym nie do końca tak jest... Z każdym dniem uświadamiam sobie jaki tamten był dla mnie ważny... A jaki obecny mógłby być... a nie jest... Z obecnym jestem przeszło 1,5 roku... Tamtego poznałam jakieś 5 lat temu... Ost. przeprowadziłam rozmowę z tamtym... Nawiązałam coś do przeszłości,że nie umiem być szczęśliwa patrząc wstecz... Zdziwił się... Myślał,że tamten temat jest zamknięty, a ja jestem szczęsliwa z facetem, z którym aktualnie jestem. Nie wiem co mam zrobić... Gdyby chciał myślę,że jestem w stanie rzucić dla niego wszystko... A może lepiej skasować jego numer? Wszystkie e-maile... Może jestem żenująca,ale mam ponad 100 e-maili od niego sprzed kilku lat... Są dla mnie ważne... Nie wiem co zrobić, czuję,że wariuję... Proszę o normalne wypowiedzi,w sensie porad,a nie potępiające... Bo już wystarczająco podle się czuję z tą całą sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felek Kartofelek
Idź za głosem serca. To jedynie słuszna droga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość centuri@n
płać teraz cenę za brak rozliczenia się z przeszłością :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha! potępiam cie. na nic innego nie zesługujesz. szkoda tego co by Ci nieba uchylił. daj chociaż jemu żyć i nie męcz go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MozeIjestemIdiotka
Zaznaczę,że ja go z niczym nie męczę. To co czuję jest głęboko. Nie wypalam mu tego przy każdej możliwej okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudny wybór. Pomyśl jednak, skoro zraniłaś tego pierwszego kiedyś, to być może zranisz go znowu jeśli z nim będziesz. Wróć do niego, kiedy będziesz pewna, że nie wykręcisz mu żadnego podobnego numeru. Inaczej tylko go zranisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MozeIjestemIdiotka
Ulv jeśli miałabym szansę być znowu z nim... BYm do tego nie dopuściła... Kiedyś byłam niedojrzała.. Nie doceniałam tego co mam, nie doceniałam jego... Ale z każdym rokiem myśli było coraz więcej, myśli o nim... Teraz poczucie winy, sumienie zgniata mnie tak,że chwilami mam momenty,że zaczynam się obawiać,że zwariuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolao
a wolny jest chociaż , że tak sie zastanawiasz? szkoda by było, by niezbyt przemyslane decyzje z przeszłości sprawiły komuś jakąkolwiek przykrość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MozeIjestemIdiotka
Tak , jest wolny... Ost. miał dziwny opis na gg tak jakby mu na kimś zależało... Spytałam tak po prostu podczas rozmowy co to za opis, i czy się zakochał... On na to "Tak zakochałem się, kiedyś w Tobie". Nie miał nikogo... Przez te pare lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolao
skoro jesteś pewna, że jest wolny, to może porozmawiaj z nim o tym.. Zapytaj o te uczucia.. Miałąm podobną sytuację, nie warto tak tkwić w czymś czego nei jest się do końca pewnym. Stawiam na podążanie za tym co mówi serce, owszem, można się sparzyć, ale to mała cena..Bo gdy nie zaryzykujesz, nie dowiesz się, będziesz ciągle czegoś szukać, będziesz "głodna"..A z czasem może nawet niezbyt szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MozeIjestemIdiotka
Dzisiaj ma do mnie zadzwonić... Jeśli tylko z mojej strony tak jest, a z jego wygasło to... Lepiej będzie zakończyć znajomość, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolao
a jeszcze zapytam, strasznie daleko od siebie mieszkacie? Jeśli tak, to trochę też utrudnia sprawę, bo ileż można pisać maile i dzwonić do siebie. Na Twoim miejscu spotkałabym się z dawną miłością i dopiero później oceniłą sytuację, czy te wspomnienia z przeszłości to czasem nie złudzenia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MozeIjestemIdiotka
2,5 godz. pociągiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolao
"Lepiej będzie zakończyć znajomość, prawda?" czy ja wiem... szkoda przekreślać tą przyjaźń między Wami. Jeśli uczucie z jego strony wygasło, ja nie rezygnowałabym z przyjaźni ale skupiła uczucia na tym co mam. Rodzina, przyjaciele i te sprawy, a może nawet postarałabym się obudzić w sobie coś nowego (w tym przypadku byłyby to uczucia do Twojego mężczyzny z którym mieszkasz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaolao
tak naprawdę to wszystko zależy od Ciebie, podejmij decyzję nie spiesząc się, tak aby było dla Ciebie dobrze i jednocześnie żeby ta decyzja nie raniła za bardzo innych osób, życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MozeIjestemIdiotka
Dziękuję Ci za słowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×