PYTANIE

Witam mam problem, jestem za granicą od stycznia moja dziewczyna jest w Polsce, chce żeby do mnie przyjechała żebysmy mieszkali tu razem a ona nie chce!!! Pracuje w Polsce zarabia 1000zł!!! Pracuje w biurze.Nie wiem o co jej chodzi, nie sądze zeby kogos miala w Polsce. Mówi ze szkoda jej pracy i w ogole masakra. Ja juz nie wiem co mam robic kocham ja i chce z nia byc ale nie na odleglosc. moze postawic jej ultimatum albo przyjedzie albo z nami koniec moze wtedy cos do niej dotrze?Pomóżcie

pewnie boi się zmian a tu gdzie jesteś gdzie by pracowała?

No pewnie jakies sprzątanie albo coś w tym stylu bo z językiem nie za bardzo. Jak zapytałem czy o to chodzi to powiedziała ze nie, że jej to nie przeszkadza. Ja naprawde nie wiem co o tym mysleć. Jak wyjeżdżałem w styczniu to mówilismy że jak się sie tu urządze i wogóle to ona do mnie dołączy. a teraz nie chce

Nikt wiecej sie nie wypowie?

może tak powiedziała, ale nie wierzę, że woli cudze kible sprzątać, niż siedzieć sobie przy kompie i w biurze pracować musiałaby mieć nie po kolei w głowie a poza tym, nie każdy ma wszystko i wszystkich (np rodzinę) oprócz ciebie, w dupie i może to rzucić, żeby spełniac się u twego boku w rolu sprzątaczki

To nie tak, ona sama powiedziała mi w styczniu ze jak przyjedzie to będzie sprzątać. a poza tym chcemy miec dziecko, wiec jak zajdzie w ciąze to bedzie w domu tak i tak (jej to odpowiada- tak mówila przynajmniej) ja naprawde juz nie wiem co robic nie chce zyc na odleglosc z kobieta którą kocham.

????

ponawiam

Czy ktoś jeszcze się wypowie?

moze zmienila poprostu zdanie

Ok, ale dlaczego? i co ja mam w tej sytuacji robic??????????????????

moze ma kogos innego .... i inne plany na zycie

Nie, nie sądze ufam jej. Poza tym jak jest okazja urlop, jakieś dłuższe wolne to przyjezdża do mnie, codziennie rozmawiamy na skypie. Mówi że chce przyjechac, ale sie boi tylko nie umie wyjasnic czego