jestem zła na siebie i na niego..

znam chłopaka ok dwóch tygodni...poznałam go na imprezie, bardzo dobrze się nam bawiło razem i razmawiało... poznalismy się dzięki wspólnym znajomym ... co tydzien się spotykalismy na tej imprezie samej.. i się bawilismy razem.. i co wczoraj się dowiedziałam, ze ma dziewczyne.. jego kolega mi to powiedział ... gdy się zaptałam go wprost czy to prawda zatkało go i oczywiscie potwierdził...tłuamczył się, ze dobrze mu się ze mną bawi i że ma nadzieje, ze sie jeszcze pobawimy kiedyś.. kurde nie chce rozwalać związku , bo wiem, ze jest z nią długo...nie wiem co mam robić.. a chłopak jest normalny.. przyznam , ze całowałam się z nim już ;| powiedziałam mu, ze jest dupkiem... i że jestem w dziwnej sytuacji.. on powiedział, ze mnie rozumie, bo też nie wie co ma robić.... chciałabym utrzymac tą znajomość i nie chce się w nim zakochać, a wiem ze to się moze stać .. ;|

powiedz wszystko jego dziewczynie, ona pomoze wam podjac decyzje...

tylko jest mały problem, nie znam jej, nie wiem jak wygląda i nie mam żadnego kontaktu do niej.. ale i tak pewnie się o wszystkim dowie, od jego kolegi ... tak podejrzewam...