Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaklęta_w_popiół

Nie wiem co się dzieje z moim życiem....

Polecane posty

Gość łatwo mówić, gorzej zrobić
Zmienić siebie wcale nie jest łatwo... A nawet jak człwoiek sie zmieni, "otworzy"- to moze szybko wrócić do poprzedniego stanu... WIem, bo ja właśnie się zamykam... chcoiaż nie chcę, chociaż to złe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo mówić, gorzej zrobić -> a czemu się zamykasz? boisz się że ciebie wyśmieją? a niech się śmieją tylko że za parę lat to ty możesz się z nich śmiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaklęta_w_popiół
Dziękuję za miłe słowa :) Ja już taka jestem, od dziecka cechowała mnie ogromna wrażliwość, zawsze też chciałam podążać własną drogą. Okazywałam to na różne sposoby, nawet poprzez nietypowy styl ubierania, a niezliczone pokłady wyobraźni przeistaczałam w kolejne prace plastyczne lub literackie. Dość wcześnie zaczęłam się też otaczać literaturą,muzyką, sztuką,poezją, filmem, dzięki czemu mogłam pozwolić sobie na chwilowe oderwanie od rzeczywistości. Niestety, narastające z dnia na dzień problemy i pretensje innych ludzi sprawiły, że byle impuls był w stanie przewrócić ten świat do góry nogami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tslrttsl
zakleta a na co dzien czyms sie zajmujesz? praca? studia? czy tylko domek i marzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tslrttsl
i jakie pretensje innych maja na ciebie wpływ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaklęta_w_popiół
Najgorsza jest wizja wciśnięcia w kierat. Boję się, że stanę się taka jak moi rodzice, którzy sprawiają wrażenie wiecznie niezadowolonych i zgorzkniałych. Że będę prowadzić monotonny tryb życia, gapiąc się w ekran telewizora i narzekając, że życie nie jest takie, jak być powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jeśli zajmiesz swoje myśli jakąś pasją lub pracą, to będzie to tylko zagłuszanie samej siebie. Dość szybko zmienisz zdanie i uznasz, że to jednak nie dla Ciebie, że na dłuższą metę nie daje Ci to satysfakcji i chcesz czegoś innego. Będziesz wydawać pieniądze na zbędne rzeczy, z których czerpać będziesz chwilową radość, a stan niezadowolenia wciąż będzie powracał ... " Może już od dawna błąkasz się i szukasz, bo czujesz, że ta droga szeroka i udeptana, po której stąpają wszyscy wokoło, nie jest dla ciebie odpowiednia. Jest już może zbyt prosta, zbyt łatwa, a przede wszystkim, zbyt pozioma. Idą nią wszyscy powoli, wygodnie, bez wysiłku, a też i bez widoków ... Może rzeczywiście nie znajdujesz w swym życiu teraźniejszym nic, co by ci się wydawało celowe i godne wysiłków. Może patrzysz na tych współ ludzi jak na dzieci, ponad które już wyrosłeś i chcesz porzucić ich bezmyślne zabawy, a zabrać się do czegoś poważniejszego. Jeżeli życie ich wydaje ci się bezmyślne i płaskie nie chwilowo tylko, pod wpływem jakiegoś rozczarowania, lecz jeżeli nawet wśród powodzenia i zadowolenia odczuwasz stale coś podobnego do pustki i niedosytu, to może już naprawdę dorosłeś do "ścieżki" ... Tyś dotychczas szukał tej ścieżki, nie wiedząc może nawet jasno, czego szukasz. Czułeś tylko, że poza tym wszystkim, co poznałeś dotychczas, czego się dowiedziałeś i czego doświadczyłeś w życiu, musi być coś więcej jeszcze, coś innego, wyższego, a przede wszystkim, bardziej rzeczywistego. To, co dla innych ludzi jest najbardziej realne i rzeczywiste, straciło już dla ciebie wartość czegoś realnego i prawdziwego. Szukałeś czegoś więcej ponad to wszystko, bo nie wystarczają ci już te zwykłe, poziome, powszednie pragnienia i dążenia ludzkie ... "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aslfs[ss
to jakbys chciala zyc skoro nie tak jak twoi rodzice? jak teraz zyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaklęta_w_popiół
Studiuję dziennie, zaś w weekendy i w czasie wakacji pracuję. Najbardziej denerwują mnie pretensje dotyczące wyboru studiów. Moi rodzice chcieli, żebym studiowała prawo lub administrację, ale zbuntowałam się i poszłam w zupełnie inną stronę, na kierunek dość niszowy i nie dający aż tak dużych perspektyw w przyszłości. Póki co nie żałuję swojego wyboru, ale żal rodziców pozostał. Podobnie jest z zajęciami dodatkowymi. Ojciec uważa, że zajmuję mnie same głupoty. Może lepiej chodzić na imprezy i upijać się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaklęta_w_popiół
zajmują - wybaczcie literowkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaklęta_w_popiół
"Może rzeczywiście nie znajdujesz w swym życiu teraźniejszym nic, co by ci się wydawało celowe i godne wysiłków. Może patrzysz na tych współ ludzi jak na dzieci, ponad które już wyrosłeś i chcesz porzucić ich bezmyślne zabawy, a zabrać się do czegoś poważniejszego " Te słowa doskonale oddają mój stan. Zawsze czułam się "starsza" od reszty, nie cieszyły mnie imprezy, przypadkowe przygody. Nawet nie chodzi o to, że czułam się od nich mądrzejsza pod względem doświadczeń, ale miałam wrażenie, że to wszystko, co dla nich jest jednym z elementów młodzieńczego życia, dla mnie było po prostu powierzchowne, dziecinne. Nie twierdzę, że w życiu nie powinno się bawić, ale mnie jakoś nigdy to nie pociągało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam to, oj znam. Ja się złamałam, poszłam na biologię. Boję się jak diabli - że od października znowu będę gasnąć z każdym dniem. Niedobrze mi na myśl o studiach. Czasami mam ochotę krzyczeć: ja już nie chcę! Ten świat jest nie dla mnie, ci ludzie są nie dla mnie, nie chcę tak żyć, chcę uciec! Mali, mali ludzie - wszędzie. I ich codzienności, takie puste, szare dni. Nie potrafią się uśmiechnąć do słońca, nie czują pocałunków wiatru. I mi podcina to skrzydła... Czuję się czasem taka szara, bezbarwna, najchętniej wtopiłabym się w otoczenie, trwała po prostu, bez tożsamości. Chyba się nie nadaję do tego życia, przerasta mnie ono...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaklęta_w_popiół
Może wynika to w jakimś sensie z tego, że już od dziecka stykałam się z różnymi sytuacjami, które sprawiły, że musiałam szybciej wydorośleć. Jedną z nich była próba samobójcza mojej matki. Ten epizod bardzo odbił się na mojej psychice, tym bardziej, że mama do dzisiaj cierpi na depresję i co jakiś czas przebywa w psychiatryku. Zaklęty krąg pogłębia nieciekawa atmosfera w domu. Małżeństwo moich rodziców to fikcja. Wzajemne pretensje, wyzwiska, kłótnie - już chyba wolałabym, żeby wzięli rozwód, bo nie potrafię tego wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko bardzo dobrze rozumiem Twój problem i tą chęć bycia w samotności, ale na mojej drodze stanął ktoś kto sprawił że czuję się pewniej, życie już mnie tak nie przeraża jak kiedyś.On dodał mi odwagi i wiary w siebie w moje możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pastafarianka reaktywacja.
olej rodziców i żyj tak jak TY chcesz, poprostu musisz sie uodpornić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaklęta_w_popiół
Ups - jest tak, jak piszesz. Też czuję, że ten świat jest nie dla mnie. Że pomyliłam adresy, krążąc między epokami. Przerastają mnie te wszystkie problemy, zwłaszcza chora sytuacja w domu, w którym już dawno wygasło ognisko miłości. Tego już nie da się naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaklęta_w_popiół
Pastafarianka reaktywacja - próbuję się tym nie przejmować, ale oni mnie sobą zadręczają. Specjalnie unikam ich towarzystwa, zamykam w swoim pokoju, lecz to nie pomaga. Chciałabym jakoś wpłynąć na poprawę stosunków między nimi wzajemnie, a także nimi a mną, choć póki co to tylko strata czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaklęta_w_popiół
Co do miłości...ja już nie wierzę, że kiedykolwiek spotkam kogoś, kto poda mi pomocną dłoń. Niedawno byłam blisko z pewnym facetem, wydawał mi się pokrewną duszę, ale zostawił mnie dla innej, takiej normalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaklęta_w_popiół
duszą' - ech, te literówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie można znaleźć w życiu trwałego szczęścia na światowych zasadach. To niemożliwe. Nawet psychologowie mówią już, że oprócz psychologicznej pracy dla osiągnięcia szczęścia konieczny jest rozwój duchowy. A on zawsze prowadzi do rozpoznania, że nasz świat jest cieniem prawdziwej rzeczywistości. O tym jest topik: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4564631

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zaklęta_w_popiół
Dzięki za link, zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaklęta, może uśmiechniesz się jeszcze, gdy zamieszkasz z dala od rodziny, być może Twój stan się poprawi. A przyjaciół dobrze jest szukać wśród wegetarian, dość często są to ludzie bardziej otwarci i przebudzeni, choć oczywiście to nie jest warunek. " Zaiste, jeśli w swej naiwności wyobrażasz sobie, że tu znaleźć możesz swe życie, to srogiej ulegasz ułudzie ! Głębiej będziesz musiał sięgnąć w siebie, jeśli chcesz kiedyś zbadać rzeczywiste życie swoje ! Przede wszystkim dowiedz się, że życie twoje poza tobą jest niczym - że cała twoja wiedza o sobie jest jeno wiedzą o przejawach tego, co się samo w tobie przeżywa, jako życie mające własne swe podstawy ... Ja zaś jestem tym, co się tak oto przejawia jako twoje życie i dopiero wtedy, gdy odnajdziesz mnie w sobie, będziesz świadomie zjednoczony ze swoim życiem ! Tak oto wielu szukało w najodleglejszych dalach tego, co było im zbyt bliskie, by mogło je dostrzec ich spojrzenie skierowane na zewnątrz. Na próżno byś wędrował przez wszystkie światy szukając mnie ! Tylko w tobie samym jestem twoim światem ! "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×