Jak sie jej pozbyc? Podajcie jakies sposoby.

Ostatnio zaczela przychodzic do nas moja dawna znajoma. Ok, przyznaje sie zaprosilam ja bo potrzebpwalam od niej czegos:P Nie wiem jednak dlaczego ale od tamtej pory ciagle chce do mnie przylazic na pogaduszki, wiem ze czuje sie samotna ale mi sie nie chce wysluchiwac jej glupich problemow od ktorych glowa zaczyna mnie bolec. Pierwszy sposob na pozbycie jej zawiodl. Powiedzialam ze nie mam za duzo czasu i musimy ograniczyc nasze spotkania- ograniczyla, ale wciaz przychodzila! Drugi sposob (bardziej drastyczny) tez zawiodl. Przestalam o twierac jej drzwi to do mnie dzwonila badz siadala czasem pod blokiem na laweczce i czekala:O Trzeci sposob to mialo byc wygarniecie prawdy, ale laska mi sie rozwyla mowiaz ze nie ma nikogo, czuje sie samotna i tylko ze mna moze szczerze porozmawiac. No i zrobilo mi sie glupio i powiedzialam dzieki, fajnie i co? I mam wciaz problem. Jak sie jej pozbyc tak by sama przestala chciec przychodzic? Znacie jakies sposoby? Tylko nie powiedzenie jej prosto w oczy tego bo ona wyje a ja za miekka jestem:O

no, ludzie pomozcie jakos:O

spotkac raz w tygodniu ??? juz od nic nie chcesz to mozesz ja w dupe kopnac ?? masakra

Może nie tylko drzwi nie otwieraj, ale i telefonów nie odbieraj. Może w końcu jej się znudzi? :O

rob o co do tej pory i licz na to, ze jej przejdzie, ze sie znudzi. Bo kiedys znudzi sie na pewno.

to Ty po prostu nie sluchaj, zajmuj sie swoimi sprawami, wlacz kompa i tylko "yhym yhym" odpowiadaj

To chyba taki emocjonalny wampir. Bądź konsekwentna. Odmawiaj jej, jak dzwoni mów, że akurat coś robisz. I nie lituj się nad nią, bo mogę się założyć, że znajdzie sobie szybciutko kolejną ofiarę.

Oczywiscie ze jej nie slucham, tych bredni nie da sie sluchac wcale. Nie chce by mi dupe zawracala swoimi powalonymi problemami:O Liczylam na to zeby sama sie odczepila, bo ja nie chce w gruncie rzeczy wyjsc na ta okropna:P

takie bardziej derastycznie bedzie tez to ze bedziesz jej dopiepszac !!!! wkurzaj ja swoją opinia badz poprostu wredna :)

Jak zacznie truć o problemie, spójrz jej prosto w oczy i spytaj "więc co zamierzasz z tym zrobić?". - Buuu, buuu, tak mało zarabiam! - Więc co zamierzasz z tym zrobić? - Buuu, buuu, chłopak mnie olewa... - Więc co zamierzasz z tym zrobić? Szybko się zmyje, widząc, że nie ma na kogo przerzucić odpowiedzialności :)

ja mam to samo! tylko ze do mnie nie przylazi ale wydzwania non stop! nie odbiream tel , pisze mi smsy ze ja olewam nawet nie odpisuje a ona wydzwania, maja ludzie tupet!wspolczuje ci naprawde

Możesz także powiedzieć: "nie mów mi o swoich problemach, bo ja mam dosć swoich. "

jak sie jej pytam co zamierza z tym zrobic to ona mowi ze liczy na moja rade:D Wiecie to taki typ zakompleksionej dziewuchy, zero kolezanek, znajomych, marna praca. I sie dziewcze mnie uczepilo po prostu by miec troche stycznosci z prawdziwym zyciem.