Szef kretyn

Pracuję w hotelowej recepcji. Okazało się, że jeden z pracowników w ciągu 3 miesięcy pod*ebał ponad 1000zł. Jednak mój szef nie ma zamiaru go zwolnić, choć doskonale wie, że to on. Ma zamiar zwolnić wszystkich pozostałych pracowników a jego zostawić...czy to ku*wa nie jest paranoja?

Też oglądałem Full Metal Jacket.

I we dwóch będą stać na recepcji? :D

we dwoch, cala noc, reszta zwolniona, 1000zl w kieszeni...

To nie jest w najmniejszym stopniu zabawne:P To paranoja jakaś. A myślicie, że jak mu podwędze z 10000 zostanę dyrektorem?

Może był zdenerwowany i tak tylko chlapnął? Dostałaś już wypowiedzenie? Jeśli nie - może niepotrzebnie podnosisz sobie ciśnienie...?

Nie był zdenerwowany. Tzn. on jest premanentnie zdenerwowany. Widziałam ogłoszenie w gzaecie- wystarczy...

sorry. Permanentnie. To jest ku*wa chore.

Powiedział, że jeszcze się zastanowi czy mnie zwolnić. Ale, że nie mam się co martwić- miesiąc czasu jakby co mi da wypowiedzenia- jego słowa.

To zacznij rozglądać się za czymś nowym i, jeśli się uda, sama odejdź.

Najbardziej mnie boli, że to jest dokładny obraz polskiego pracodawcy...