Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość addicted on sweets

dla uzależnionych od słodyczy - wpisujcie swoje postępy/jadłospis itpppp

Polecane posty

Gość addicted on sweets

Hello dziewczyny jak pisałam w ost. poście na ogólnym "czy można uzależnić się od słodyczy" otwieram tutaj topik, aby wpisywać swoje "zmagania" :) Co dzisiaj jadłyście, czy udało się coś odpuścić, ja postanowiłam, że od dzisiaj będę się ograniczać, bo ostatnie 3 tygodnie były masakryczne wpieprzałam wszystko, co popadnie. Dzisiaj dzień co prawda nie zaczął się genialnie, bo zjadłam drożdżówkę w drodze do pracy, bo w domu mi się chleb skończył:/ no ale do pr. kupiłam sobie ze słodyczy tylko 1 prince polo. Jeszcze mam te wafle ryżowe w czekoladzie, ale gorzkiej, nie mlecznej, to zawsze też jakiś pozytyw:) Jak ktoś w ogóle się odezwie i topik nie zdechnie, to bede później wpisywała co i o której jadłam (tak jak mówiłam - postaram się stosować po części do tego, aby nie łączyć wszystkiego na raz, chociaż ta drożdżówka sama w sobie była niedobrym połączeniem, ale trudno. teraz pije kawę z cukrem brązowym. Miłego dnia:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uzależniona
mogłabym jeść i jeść,ile bym miała w domu to bym zjadła.Dlatego postanowiłam przestać kupować słodycze,będę je kosztować na jakiś imprezach itp., bo sama mam nery na siebie,że ich tyle jem a wcale to niczego dobrego organizmowi nie przynosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uzależniona
na śniadanko była owsianka,teraz wypiję kawę bez cukru:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addicted on sweets
noo widze, że nie ejstem już jedna;) ja na razie ograniczam - staram się kupować tez te z mniejsza ilością konserwantów itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Ja jeszcze nic nie zjadłam, bo dopiero wstałam. Ale ostatnio jest masakra: chałwa, chałwa, czekolada, ciasto, chałwa, chałwa. Co prawda biegam codziennie i jem też "normalne" rzeczy, ale chciałabym, żeby w ogóle mnie nie ciągnęło do słodkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham słodycze
ale nie jem ich bo po prostu ich nie kupuje :O zdarzy mi sie moze raz na tydzien, ewentualnie w wyjątkowo stresujących sytuacjach albo podczas okresu, wtedy sobie pozwalam na wszystko. Ale na co dzień nic, wiem że mi nie wolno i koniec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addicted on sweets
no to podziwiam Cie:) ja bym chciała zejść do jednego batonika dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kocham słodycze
Nie kupuj, to nie zjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addicted on sweets
noo tylko że jak się meiszka z kimś to nie takie łatwe, wtedy słodycze sa w domu i nie można koło nich przejśc obojętnie, a co dopiero jeszce komuś je zanosić(dziadkowi) i samemu nie zjeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etam etam bez przesady
chyba musze sie tu przyłączyć, śniadanie gorzka kawa i czekolada milka z nadzieniem jogurtowo-truskawkowym-gdzie tu sens gdzie logika;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słodka od dziecka
a ja, póki co, nie zamierzam się specjalnie ograniczać. Uwielbiam słodycze i muszę codzienni zjeść coś słodkiego (konkretnego, a nie jakieś tam słodzenie herbaty, czy dżem). Wiem, że to niezdrowe, ale zauważyłam, że u mnie działa wszystko na przekór - im bardziej staram się panować nad sobą, tym większa ochota na słodkie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addicted on sweets
e tam e tam bez przesady - rozbawiłaś mnie normalnie:D ale wiesdz, pozytyw jest taki że zawsze to mneij cukru:P do słodka od dziecka: ja też dżemu czy słodkiej herbaty nie uważam za słodycz:P dla mnie słodycze to przede wszystkim coś z czekoladą, no i chipsy ewentualnie, które już w zasadzie słodkie nie są:P To teraz napiszę mój wczorajszy dzień, tylko kurcze zapomniaąłm karteczki ze sobą i tak z głwoy, co mniej więcej pamiętam: 7.45 - drożdżówka ok. 8.45 - kawa po 9 - jabłko 9.45 - deserek sojowy 10.30 - banan po 11 - wafle ryżowe w gorzkiej czekoladzie 13 - kawa 14- surówka 17.30 - ziemniaki+kostka sojowa+surówka 19- herbata 20 - biały ser rozrobiony z kefirem, rzodkiewką, szczypiorkiem po 22 kilka "kulek" winogrona:P dla tych co są na dietach - co by mnie nie zjechali - od razu mówię, że wiem, że dużo tu było dalej słodkiego (ale dla mnie to sukces) bo np wcześniejsze dni to to co tutaj opisałam plus kilka innych słodyczy( wafelki, czekolada, nie wiadomo co jeszcze) Drożdżówka - wiem, to był zły poczatek, ale jak już mówiłam, na szzybko coś musiałam kupić i zjeść bo inaczej by mi a autobusie niedobrze było:./ oraz jak mówię - nie traktuję tego jako diety, odchudzania itp- (tylko przy okazji), chce po prostu zmienić sposób odżywiania na ten zdrowszy, czyli żeby nie łączyć wszystkiego na raz ze sobą. i od razu mówię - nie chce wyeliminować słodyczy całkiem, bo to się uda na chwilę, a później się będę obiadała jeszce więcej, tyklo żeby po prostu w określonych odstępach czasu to było. Wiem, że mało piłam, ale jakoś sikac mi się co chwile chciało jak byłam w pr. i jakoś tak zeszło. No oprócz etgo co opisałam coś tam wody wypiłam, żeby nie było. "sama nie wiem" - nie wiem, czy pojawiłaś się już??? ja ci powiem, że gdyby nie to, że sobie postanowiłam chociaz trochę się ograniczać i te odstępy między posiłkami, to bym wczoraj dużo więcej zjadła. najgorzej było po południu i po obiedzie. gdyby nie to, że sobie liczyłam ten czas i postanowiłam że zjem, jak zdążę, a nie zdążyłam, bo dnia zabrakło:D to to prince polo przetrwało do dziś;) dziś zjem na pewno, już się doczekać nie mogę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem...
Hej już jestem. Wczoraj nie pisałam bo nie miałam czasu. Mój jadłospis wczorajszy. 6.00 śniadanie 2 kawałki chleba z wędliną i ogórkiem+kawa z mlekiem+kawałek ciasta(mama upiekła i jak tu nie zjeść :) ) w pracy nic nie jadłam, bo mam siedzącą pracę i po prostu jakbym jeszcze miała coś tu jeść to bym nie wytrzymała, tylko piję herbatkę oczywiście z cukrem 15.30 Obiad ziemniaki z sosem, do tego pieczeń i ogórki (mizeria) ok.17.30 kawka do tego wafelek i kawałek ciasta 19 gdzieś z dwa kawałki chleba z masłem + jajecznica do tego herbata z cukrem, no i ciasto około 21 nie wytrzymałam i zjadłam znowu kawałek ciasta:( Dziś rano przed wyjściem do pracy: kawałek chleba z wedliną, kawałek ciasta i piernik no tego kawa, a teraz dopiero obiad po pracy. a jak u was ? Pozdrawiam Was cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addicted on sweets
Hej "sama nie wiem":) no to ja Cie podziwiam, że w pr. tyle czasu i nic nie zjadłaś. Chociaż może dobrze by było jakbyś sobie jakiegoś owoca czasem zjadła w pr - zawsze to witamin trochę więcej;) ja jak miałam zapieprz w pr to też nic nie jadłam, ale jak wracałam do domu to się strasznie obżerałam. Teraz mniej pr. to i więcej jem przy tych papierach... no i plus dla ciebie że ze słodyczy tylko ciasto - a nie żadne cukierki/czekoladki i takie tam.... Mój wczorajszy dzień: 7.00 - woda z miodem i cytryną 8.00 - kanapka chleba razowego z miodem do 9.45 - kawa ok.10.15 - prince-polo 11.25 - jabłko 12.30 - kanapka chleba razowego z miodem 13.30 - kawa 14.30 - ser biały urobiony z kefirem, rzodkiewką, szczypiorkiem 16.30 - banan, winogrona 18.30 - dziki ryż z warzywami gotowanymi(marchewka + korzeń pietruszki + brokuły) 19.40 herbata 20.50 - gruszka 21.20 prince polo na osłodzenie nocy:D miałam zjeść na kolacje 2 jajka na miękko, ale wtedy stwierdziłam, że już nic słodkiego nie będę mogła, bo inaczej bym musiała połączyć, więc zrezygnowałam no i zjadłam gruszkę a potem wafelka:D Wyszły 2 wafelki na dzień no ale to i tak dobrze, że w miarę trzymałam się dostępów. Ciekawe jak mi dziś wyjdzie....póki co w miarę się trzymam...Miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem....
Ja dziś już zjadłam 2 kanapki z wędli8ną i na to ketchup i majonez, mi tak smakuje hehe , zjadłam też kilka kostek czekolady i kawałek xciasta, bo wczoraj znalazłam przepis na szybkie ciasto w internecie no i oczywiuście musiałam je zrobić :( Wypiłam jeszcze kawę z mlekiem. a wczoraj to już lepiej nie mówić śniadania zazwyczaj jem podobnie więc nie będę sie powtarzać, ale wczoraj wypuścili mnie szybciej z pracy bo przeziębiona jestem i się zlitowali, no i jak przyszłam do domu to zjadłam kawałek chleba, 3 bita a za jakąś godzinę ogromną porcję obiadu (kotlety +sos+duzo buraczków) potem wiadomo kawa, a wieczorem jak ciasto wystygło to się skusiłam no i potem kolacja ... Masakkra I Addicted on sweets masz rację że powinam jeść jakiś owoc w pracy, z resztą w moim jadłospisie jest zdecydowanie za mało owoców i w ogóle witamin. A co myślicie o tabletkach odchudzającoch? Podobno xmniejszają apetyt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addicted on sweets
"sama nie wiem" a jakie ciasto upiekłaś?? bo ja tak szczerze to jakieś opory mam przed pieczeniem:P a jak masz przepis na jakieś dobre i szybkie to dawaj:) Ja dzisiaj w domu jestem i jutro bo mam wolne to boje się, że wszystkie te moje "odstępy" i niełączenia szlag trafi:/ bo wiadomo że w domu więcej rzeczy na nas spogląda i tylko mówi: "zjedz mnie tu i teraz :D ". no i z resztą weekend, w sobotę pewnie jakieś piwko będzie na pewno:) Wiesz co, ja wcześniej też np zawsze brałam jabłko do pracy i coś tam ale nigdy go nie zjadłam, bo stw. że potem, potem, i tak zamiast jabłka zjadłam batonika, zamiast czegoś innego to nast. batonika. ale teraz się uparłam, że zawsze jakiegoś owoca mam zjeść i tyle. Dzisiaj póki co zjadłam 2 kromki chleba razowego z miodem:) ale teraz zima idzie to miód potrzebny, a dla tych co niewiedzą, że jak ktoś ma ochotę na jakaś kromkę na słodko, to żeby właśnie nie z dżemem, bo wtedy się gorzej trawi, tylko z miodem. Wiesz co z tymi tabletkami to bym się bała, po co truć się chemią, może coś z naturalnych specyfików jakiś ocet jabłkowy albo coś dodawać, ale nie wiem, musisz poczytać....ponoć chrom zmniejsza apetyt ale jak mówiłam w tamtym topiku(miałam sobie kupić, kiedyś tam go jadłam, ale wyczytałam że jest rakotwórczy więc podziękuje). i tak tyle syfów już jemy nawet o tym nie wiedząc jakie dodatki mają chociażby owoce i warzywa, więc nie chce dodatkowo tego brać. Najgorsze jest to, że w ogóle nie mogę zmobilizować się do ćw. bo jakoś w ogóle nie mam czasu. ale przez te 4 dni muszę chociaż po 15-30 min na orbitrecu pojeździć bo mam. Mój wczorajszy dzień: 7.50 - kanapka razowego z miodem 9.00 - kawa 10.20 - deserek sojowy(alpro soya) 11.30 - jabłko 13 - kawa 13.35 - dziki ryż z warzywami( na szczęście w pracy maja mikrofalówkę, to sobie wzięłam to co zostało z dnia poprzedniego:)) 15.10 - banan 18.20 - zupa jarzynowa(marchewka, brokuły, ziemniaki, pietruszka) 20 - herbata miętowa 21 - prince polo - cały dzień na to czekałam:D dobrze że więcej w domu nic nie znalazłam bo wtedy to nie wiem co by było:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość addicted on sweets
sama nie wiem - i jak tam dzień wczoirajszy, bo ja się nie mam czym chwalić:/ rano było śniadanko, później kawa, przed południem jabłko, no i później pojechałam na miasto.....i że tak pół dnia załatwiałam różne sprawy strasznie gloda byłam. No i pożarłam 2 pączki i ciastko z santosa:/ ale plus jest taki że sie ochodzilam w cholerę z 5 km to na pewno zrobiłam, jak nie więcej, aż mnie mięśnie pośladków bolą:P no i później ok 16 zupa, potem jakieś herbatki, było też pronce polo:/ no i ok 21. 2 jajka na miękko. dzisiaj póki co bułkę razową z jakimiś ziarenkami z pomidorkiem:) i zaraz będzie kawa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem...
Hej addicted, przepraszam że nie pisałam, ale w weekend byłam na studiach i po przyjeździe nie chciało mi się na kompa wchodzić. To jest to ciasto http://margarytka-kulinarnie.blog.onet.pl/Szybkie-ciasto-z-owocami-i-kru,2,ID385782213,n Tak w ogole to upiekłam je już dwa razy :( No i oczywiście mój jadłospis w ten weekenfd wyglądał mniej wiecej tak: rano dwie kanapki do tego kawa i wafelek np prince polo, potem w drodze na studia znowu kawa, w przerwie na zajęciach kanapki i w jeden dzień nie mogłam się powstrzymać i kupiłam wafelka, po powrocie okolo 19 jadłam obiad i potem jeszcze płatki z mlekiem :( Ja naprawdę jestem zdesperowana, i myślę o tych tabletkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na sniadanie obowiazkowo pieczone rogaliki francukie z nutella;)pycha w ciagu dnia wiadomo batonika, zelke...i takie tam w pracy podjadam czasem cukierka, na uczelni batoniki;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania...111
problemem u niektórych z Was jest b. wysoki indeks glikemiczny zjadanych rzeczy drożdżówka, herbata z miodem, potem chleb z miodek banan, winogrona... problemem nie tylko są słodycze, ale i katastrofalna dieta. Niejedzenie od 6. rano do 15.30 też jest fatalne w skutkach, głodzisz organizm, a potem rzucasz się na jedzenie gdy już niewiele spalasz - jesz dwa duże posiłki popołudniu i wieczorem, taki sposób odzywiania prowadzi do nadwagi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie wiem...
Ania ja nie mam nadwagi. Jadam tak odkąd pamiętam, waga to nie mój problem, widocznie mam szyką przemianę materii, chodzi bardziej o konsekwencje w przyszłości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×