Wykorzystana przez kuzynke.... czy mam prawo tak sie czuc? jak sie zachowac?

Mam problem i prosze Was o radę. Otóż mam firmę i na allegro sprzedaje (tu zmienie nazwe towaru) powiedzmy czajniki. Jakis czas temu moja kuzynka poprosila mnie czy mogę jej pokazac gdzie kupuje towar- tzn czy moze jechac za mną gdy bede jechala po towar (drugi koniec kraju), zgodziłam sie bo zle jej szlo a mają małe dzieci. Kuzynka zaręczala się że nie bedzie sprzedawac tego samego tylko powiedzmy mikrofale. Pokazalam jej hurtownie, oprowadzilam, doradzilam co najlepiej kupowac, jakiej jakosci itd. przez jakis miesiac jej dzialalnosci odebralam chyba ze 100 telefonów z pytaniami co jak i gdzie. Pomagalam jak zalozyc firme, jak wystawiac aukcje. W sobote zaprosilam kuzynke z mezem do nas w goscine. I przezylam szok. Wykorzystując fakt ze było wiecej gosci oznajmiła mi że nie mam sie gniewac ale pojechala sama po towar i jednak kupila to samo co my na sprzedac - czyli wspomniane 'czajniki'. Jestem w szoku do teraz, nie spalam prawie całą noc. Nie wiem co robic, jak sie zachowac. Ukladam w myslach co jej napisac ale nie wysylam smsa bo sie boje. Mój mąż jest chrzestnym jej córki i mieszkają niedaleko nas. Czuje sie jednak wykorzystana i zdradzona. Myslalam ze w rodzinie panują pewne zasady..... Prosze o radę jak postapic....

Okazało się, że kuzynka sprzedaje identyczne stringi jak w moim sex shopie tylko taniej.

proszę sie nie podszywac dzieciaki

oczywiscie ze powinnas powiedziec cos kuzynce. nie wiem czmeu nie zaregowałas od razyu mowiac przy wszytskich co i jak. moze myslala ze przy wszytskich nie zrobisz awantuy ale powinnas bez awantury powiedziec cos w stylu "przeciez się na coś umawiałysmy, ze nie bedziesz sprzedawała tego co ja, miałysmy umowe a ja ci pomogłam rozkrecic interes" uwazam ze powinnas porozmawiac z nią i powiedziec co o tym myslisz. wredna z niej małpa i s***. zrób cos z tym!

prosto z mostu że postąpiła jak świnia , chciałaś jej pomóc , podpowiedziałaś co i jak a ona to bezczelnie wykorzystała , pocieszę cię że jak ktoś nie ma głowy do ineteresu to wcześniej czy póżniej i tak na tym polegnie

To znaczy nie było zadnej umowy, tylko kuzynka ciagle twierdzila tylko i wyłacznie ze bedzie sprzedawac "mikrofale" wiec jej zaufalam....

rozumiem ze nie było zadnej umowy ale była ustan miedzy wami łaczaca sie z zaufaniem. ona ci powiedziała ze nie bedzie tego samego sprzedawac. przeciez gdyby powiedziała to bys jej nie pomogła. kurcze przeciez teraz stała sie twoja konkurencja. zrob cos z tym. zaufałas jej a ona naduzyła twojegoz aufania. powiedz jej ze postapiła jak swinia!!!

tylko co bedzie pozniej? jak beda dalej wygladały nasze relacje, moj mąż jest chrzestnym.... cholera mam ochote ją udusic zespula wszystko tym posunięciem... :O

powiedz jej co myslisz bo inaczej ona bedzie uwazała ze nic sie nie stało. i ze nie masz pretensji ani nic. powiedz jej ze masz zal ze cie w sumie wykorzystała bo nic innego nie mozna powiedziec. jakby jakas twoja kolezanka/kuzynka prosiła co jakis czas twojego meza by jej cos naprawił ale mowiła ze nie chce go uwiesc a potem by uwiodła to co? nic bys nie powiedziała? przeciez mowiła ze nie chce uwiesc?! daj spokoj. powiedz jej ze postapiła jak swinia.

ona wstedy na goscinie stwierdzila ze nie bedzie mi konkurencją bo jakby to wyłumaczyć 'bedzie sprzedawac czajniki troche inaczej wyglądające', bylam tak zaszokowana ze nie powiedzialam słowa, potem doszło do mnie ze to i tak bedzie konkurencja!!!!!

jestes niepowazna. ty sie martwisz jak beda wygladały wasze relacje? jestes chora. w sumie rob co chcesz, jak masz serce miekkie to miej dupe trwarda. ona niech naprawia relacje i tyle. a dziecko mozecie dwa razy w roku widywac i tyle. ona sie nie przejmowała relacjami, ona zrobiła zle a ty masz wyrzuty sumienia? no prosze cie kobieto nie badz taka sierota.

masz racje, nie moge byc taka, to jej wina nie moja, dziekuje Ci za te mocne slowa

ja bym jej powiedziała " słuchaj, przeciez powiedziałas ze nie bedziesz sprzedawała "czajników" a teraz mi oznajmiasz ze jednak bedziesz? mówisz mi ze beda inne? tzn? inny kolor? inna marka? daj spokoj, umawiałysmy się na cos a ty złamałas umowe i naduzyłas mojego zaufania. konkretnie powiedziałas mi ze bedziesz sprzedawała "mikrofale" nie było mowy o "innym rodzaju czajników". mam nadzieje ze to przemyslisz i wycofasz się ze sprzedazy tego rpoduktu bo nie wiem jak beda wygladały nasze dalsze relacje a chciałabym zeby wygladały dobrze, a nie wyobrazam sobie tego jesli nic z tym nie zrobisz"

Uwazasz ze czlowiek nie moze sie tak daleko posunac i to musi byc prowokacja? zasmuce Cie, to prawda... :(

dobrze Ci dziewczyny napisały: to kuzynka powinna się przejmować, nie Ty. To ona zachowała się jak świnia. Postąpiła tak, bo pewnie wiedziała, ze nic jej nie powiesz, bo jesteś "miękka".

POWIEDZ JEJ TO CO CI NAPISAŁAM Aalbo napisz jej w smsie. przepraszam za capslocka.

daj znac potem jak ci poszło:)