Moja Boginii Miłości,czy chcesz być moim skarbem

skarby się zakopuje

skarby się wielbi,przede wszystkim

i podziwia

chciałaby być takim skarbem...

A ja chciałbym mieć taki skarb.

a ta chęć jest w tym wszystkim jest chyba najpiękniejsza...

i wielbić ją. Tylko musielibyśmy nadawać na zbliżonych falach,żeby nie przyszła potem na kafe, skarżyć się,w stylu mój mąż jest we mnie zapatrzony jak w obraz,a ja szukam kogoś kto będzie mnie trzymał krótko itd.

czyli jak we wszystkim trzeba zachować umiar...

niestety czasami codzienność przysłania nam oczy i przestajemy patrzeć jak dawniej...

pewnie,że we wszystkim trzeba umiar,ale chemii tak naprawdę do mnie by nie poczuła,taka kobieta,którą pociągają romantycy w stylu Tulipana,z serialu, albo taka ,która chce się poczuć malutka,przy wysokim,wypakowanym. A umiar trzeba zachować, ciężko dla kobiety byłoby mi się wyrzec swojego zdania w ważnych dla mnie sprawach.

nie trzeba od razu niczego się wyrzekać wystarczy umieć pójść na kompromis

też prawda, ale na zbliżonych falach trzeba nadawać,bo żaden kompromis nie będzie możliwy

nie jestem raczej możliwy kompromis w sytuacji,która jedna osoba uważa za patologię i żenadę,a druga za coś normalnego,

jeśli się bardzo chce to wszystko jest możliwe - no może prawie wszystko - grunt to chcieć, a chcieć to móc

Moja Boginii a nosisz często szpilki, żebym mógł cie je ściągać.

a dalabyś wylizać i wymasować stopy po spacerze w klapkach

tak często jak jest to możliwe, aczkolwiek nie zawsze...

a ma kto ci ściągnąć szpilki,klękając przed tobą

zazwyczaj muszę zdejmować je sama

no jaka szkoda

ja bym ci ściągał codziennie,najlepiej jakby to się stał pewien rytuał,

też żałuje, ale to jeszce nie koniec świata

to mogłoby mi się spodobać....

pewnie nie

i mogłabym się do tego przyzwyczaić...

A ja nie chciałbym się od tego odzwyczaić,ale musiałaby być chemia,magia,nie oczywiście idealna romantyczna cały cały czas, bo tak się nie da.

a ja jestem zdania ze jeżeli jest choć trochę tej chemii i magi i bardzo dużo szczerych chęci to wszystko jest możliwe...

a pewnie,że jest możliwe.

zaczynam się rozmarzać...