Już mi się totalnie we łbie przewraca. Ostatnio zaczęłam dochodzić do wniosku,

że nie jestem człowiekiem.. Dziwi mnie kilka rzeczy. Np to, że nigdy nie choruję. Nie przechodziłam żadnej choroby dziecięcej typu ospa czy świnka. Nigdy nie miałam żadnych poważnych urazów czy złamań. Miałam tylko alergie, ale same się wyleczyły. Przeziębiona byłam tylko kilka razy w życiu i trwało to ze 2 dni (wbrew opiniom, że przeziębienie trwa 10 dni) Nie mam nigdy kaca ani żadnych problemów z zębami. Kiedyś napiłam się trucizny i nic mi się nie stało. Nie działają też na mnie detergenty itp. Drobne zranienia znikają zaskakująco szybko. Moja zdolność regeneracji jest ogromna. Mogłabym pisać wiele ale ogólnie to jestem jakimś niesamowitym okazem zdrowia. Widzę, że swoim stanie zdrowia się trochę rozpisałam, dlatego też nie będę już pisać o drobniejszych sprawach. O tych grubszych również już nie wspomnę ponieważ i tak raczej nikt by mi nie uwierzył. Poza tym nie to jest ważne, tylko to żę naprawdę już mi się w głowie od tego pokręciło. Z dnia na dzień coraz bardziej jestem przekonana o swojej nieludzkości :O Brzmi głupio ale ja naprawdę miewam takie rozkminy :O