Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zielona Jagoda

10 wspólnych lat i ...;(

Polecane posty

Gość jusstus
Klasyczny przypadek zupełnego braku rozumienia płci przeciwnej. Kobieta od mężczyzny różni się nie tylko tym co mają między nogami ale przede wszystkim sposobem funkcjonowania mózgu. Bardzo obrazowy przykład :ktoś właśnie zakończył podróż przez pustynię, dwa dni temu skończyła mu się woda i resztkami sił dowlókł się do namiotu w którym go oczekujesz a ty podajesz mu własnoręcznie przygotowywany przez trzy godziny .... gulasz po węgiersku. I co z tego że się starałaś i ręce urobiłaś po łokcie. On potrzebuje SZKLANKI WODY. Oferujesz mu nie to na czym mu zależy. I wzajemnie partner tobie daje też nie to o co ci chodzi. I tak wzajemnie obdarzacie się niechcianymi prezentami z narastającym żalem - o co jej/jemu chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ave cesar
"Kołek jest kołkiem i tego nie zmienisz,choćby nie wiem co" A panienka to ślepa była jak kołka brała? Czy gościu skołkowaciał po ślubie? A... dobrze bzykał i panienka pomyślała (ha ha "pomyślała") że reszta nieważna i jakoś to się po ślubie zmieni. Otóż Drogie Panie GŁUPOTA JEST KARALNA. Matka natura karze głupie kobiety zmarnowanym życiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnetwszystko
Nie wiem czy to pytanie było do mnie....Tak "inetersuje się".3 razy do roku przyjeżdża do Pl. Zabiera wtedy Miskę.Na lody czy do kina.Zawsze ma bardzo ograniczony czas,po filmie dzoni juz do niego ta mała Pigi,niezadowolona,że tak długo go nie ma.Wtedy On córcie do auta,i pod blok do mamy.I pędzi do Pigi.Podsumowując-spędza z córką około 10 godzin rocznie,czasami może raz na miesiąc,czasem rzadziej zadzwoni,pyta najczęściej jaka jest u nas pogoda.nie ma za bardzo oczym z nia rozmawiać,po prostu nie umie,bo jej nie zna ,bo nigdy tego nie robił.Alimenty płaci. Znam go na wylot,mysle,że troche spokorniał,pomału chyba zaczyna chwytac ,że życie to nie bajka.Jakis taki zaniedbany i schudł tak bardzo,i nie smieje sie już tak szyderczo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnetwszystko
Do ave cesar. Kiedy ma sie nascie lat,człowiek myśli innymi kategoriami.Dopiero pózniej uzmysławisz sobie co zrobiłeś.Zmarnowane zycie???Ja wiem nie nazwałabym tego tak.Po prostu było minęło,czasami tak bywa.Trzeba tylko wyciagnąć odpowiednie wnioski.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ave cesar
Tak pocieszaj się, pocieszaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ave cesar
Młode laski nie myślą "innymi kategoriami" tylko powiedźmy wprost myślą doopą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Jagoda
Raven no wlasnie nie :( pal licho ze mną,gdyby zajął sie dzieckiem.wszystko przy córeczce robi bo go doslownie zmuszam,prosze,pokazuje ze dziecko sie smuci itd... nie zdazylo sie zeby ją gdzies sam zabral,sam z siebie pobawil sie czy wogole powiedzial: wiesz co poucz sie spokojnie a my sobie pójdziemy na spacer :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnetwszystko
Młode laski myslą doopą.Jakby tak głębiej pomysleć,to może i racja. No bo co tu ukrywać.Miałam 19 lat,on tak samo,ledwo skończylismy liceum.Chodziliśmy na imprezy,spotykalismu sie ze znajomymi,ogladalismy filmy,jego rodzice mieli domek za miastem.....uwielbiałam z nim tam być.Kochałam go. Więc kochalismy sie i kochali.Było cudownie.Cudownie.Nie zaprzeczam. Mysle jdnak ,ze nie jest to żadna dywersja,było pięknie.Pamietac to będe do końca zycia .Nie żałuje i nigdy nie będę żałowała. Przykro mi ave cesar nie zdenerwowałeś mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnetwszystko
Nie mów tak Zielona Jagodo,że pal licho z Toba,zeby tylko dzieckiem się zajął.To tez nie fair,gdyby był kochająćym mężem i ojcem,to zająłby sie i Toba i dzieckiem.Tym bardziej żenie robi tego codziennie,ze względu na prace jaką wykonuje.To chociaż w te dni kiedy jest z Wami,postarał by sie torche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ave cesar
--->smutnetwszystko nie ma potrzeby by było Ci przykro bo wcale nie chciałem Cię zdenerwować. Bardzo szanuję że przyznałaś się do takiego postępowania. Większość kobiet nie jest zdolna do takiej refleksji (z czego chyba zdajesz sobie sprawę :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Jagoda
fajne-pośmiałam sie :D tylko co to ma do rzeczy? :/ mam wszystko zaakceptowac bo z naturą mężczyzny ani swoją zresztą nie wygram tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Jagoda
Ave cesar- co zrobiłbyś na moim miejscu?? czego oczekiwałbyś będąc moim mężem.co w takim razie robie zle,ze wszystko sie wali. uwazasz ze ludzie mają swoją naturę i sie nie zmieniają dla drugiej osoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnetwszystko
Myslę drodzy moi,że żadne poradniki tu nie pomogą.Samo życie i tyle.Na prawdę trudno jest trafić na własnie tą ,pisaną nam osobę,poza tym skąd mamy wiedziedzieć będąc z kim ,że to ten/ta.Trudna sztuka.Ważne jest zrozumienie człowieka,nie ma ideałów na świecie.NIe kocha się przecież za coś,lecz mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Jagoda
no wlasnie.jak sie zastanawialam za co go kocham to wychodzilo na to ze nie mam za co go kochac,a jednak.wiec chyba kocham mimowszystko. dziękuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielona Jagoda napisałas że patrząc na dziecko czujesz sie jak nieudacznik?? dlaczego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Jagoda
chcialam jej dac rodzine,szczesliwych rodziców,to zeby nie musiala sie denerwowac,martwic,zeby miala spokój.tymczasem widzi jak ja popłakuje czasami,slyszy nasze sprzeczki,tate ma zazwyczaj daleko od domu,a i na mnie spoczywa ogrom obowiązków i nie zawsze moge jej dac tyle czasu ile potrzebuje :( patrząc na nią czuje sie zle bo wydaje mi sie ze nie zasokajam w pełni jej potrzeb.jest mi z tym poprostu źle ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Jagoda
tak mam gg291963 ;( jestem zmotywowana zeby z nim porozmawiac,tylko jakich słów użyc by róznily sie od tych ktorymi sie poslugiwalam przez ostatnie 10 lat? co powiedziec,jak przekonac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna *
ja miałam tak samo, mąż się niczym nie interesował, przychodził do domu zeby tylko zjeść i już go nie było, ja z małym dzieckiem nie dawałam sobie rady, ciągłe awantury że przychodzi późno do domu, że wychodzi z kolegami na piwo a potem jest narąbany w 3 dupy, dzieckiem w ogóle sie nie zajmował, a mała była bardzo trudnym dzieckiem, w nocy potrafiła sie budzić co godz. nic go nie interesowało miałam dość coś we mnie pękło czułam że go coraz bardziej nienawidzę za to że woli wieczorami przesiadywać z kumplami niz z własną rodziną że nas olewa że nic go nie interesuje prócz pracy i spotykania z kumplami nie wytrzymałam i wyprowadziłam sie do rodziców jak mała miała 10 miesięcy, odpoczęłam w końcu psychicznie zaczęłam znowu cieszyć się życiem, mąż przyjeżdżał i obiecywał poprawę zgodziłam się ze względu na dziecko, było lepiej ale rewelacji nie było, dopiero gdy znalazł prace zagranicą nastąpił przełom, zaczęliśmy tęsknic za sobą a on także za dzieckiem bo mała miała juz 4 latka, mówił że kocha, gdy przyjeżdżał było jak w bajce, czułe słówka, częste rozmowy, spędzaliśmy ze sobą i z dzieckiem każdą wolną chwilę, zaczął mi pomagać i znowu seks stał się dla mnie wspaniały a nie tylko obowiązkiem małżeńskim czułam że jestem kochana i że sama też kocham i tak jest do dziś a minęło juz kilka lat życie czasem daje nam popalić ale zawsze tli się jakieś światełko w tunelu i nadzieja na lepsze jutro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ave cesar
Lepsze jutro samo nie przyjdzie. Panie przeczytały poradnik? Ale Panie widzę nic z niego nie zrozumiały. Szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna *
poradniki są dla dzieci tylko życie wszystkiego uczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Jagoda
przełóż to na jezyk kobiecy skoro nic nie zrozumiałyśmy :o i nie generalizuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ave cesar
Generalizowanie wbrew temu co sadzą kobiety wcale nie jest pejoratywnym określeniem. Tym właśnie miedzy innymi różni się świat męski od kobiecego że faceci szukają reguł, uogólnień ,schematów pewnych prawidłowości rządzących światem. I konkretną sytuację próbują rozwiązać w oparciu o znane reguły. Kobiety kierując się emocjami każdą sytuację uważają za jedyną i niepowtarzalną. Proszę jednak dobrze przyjrzeć się tematom na kafeterii. Ciągle wałkuje się te same sprawy rozpisane tylko na inne instrumenty. Wciąż to samo. Zatem istnieją jakieś prawidłowości w stosunkach damsko-męskich, takie powtarzalne schematy. Tylko większość kobiet z tej wiedzy nie korzysta. Dlaczego? BO KOBIETY WCALE NIE SZUKAJĄ ROZWIĄZANIA. One szukają WSPARCIA. Mówiąc krótko chcą sobie pogadać. A rozwiązania niech szuka facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Jagoda
ave cesar: rozwiązaniem mojego problemu byłoby gdyby mąż zaczął po sobie sprzątać,doceniając tym samym ogromn mojej pracy,oraz spędzał wiecej czasu z wlasną córką-wiec rozwiązanie mam. niestety to nie dociera do mojego męża.wiec co mi wiecej pozostaje jak nie szukanie wsparcia???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolerko.czarniutkie
Zielona Jagodo bardzo Ci wspolczuje prawie sie poplakalam czytajac to co przezywasz. Tak sobie teraz mysle ze powinnas postawic mu ultimatum albo Wy czyli Ty z Coreczka albo niech sobie siedzi za granica i nie wraca bo nie macie z niego nic dobrego! Zal mi tej Twojej malej :( A Ciebie jeszcze bardziej........Jagodko dasz rade konkretnie z nim porozmawiaj i badz silna!!! Ja ciagle od mojego J czegos wymagam, caly czas o cos prosze i mylsle ze to jest metoda na faceta suszyc mu glowe az zrobi to co powinien a jak to nie poskutkuje to sie wypiac na niego i nic dla niego nie robic nie widzi jak bardzo mnie potrzebuje Musze Ci napisac ze u nas po pojawieniu sie naszego synka wszystko sie zmienilo... J przelal cala milosc do mnie na malego... nie widzial swiata poza nim robil wszystko przy nim oprocz przewijania, codziennie kapalismy go razem nawet zwalnial sie z pracy zeby zdarzyc go wykapac i utulic przed snem a o mnie przypomnial sobie dopiero jak maly mial 6 miesiecy...... teraz jest dobrze miedzy nami i wiem ze to dzieki codziennym rozmowom o tym co nas bo a za co jestesmy wdzieczni glowa do gory bedzie dobrze !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna *
Jagodo mąż Twój jak nie będzie chciał sam się zmienić dla dobra waszego małżeństwa to Ty go sama nie zmienisz nic na siłę, jemu chyba tak wygodnie i dobrze mu sie z tym żyje ale żeby pewnego dnia nie obudził się sam, całkiem sam bo każdy może znieś dużo , nawet bardzo ale są granice każdy jest tylko człowiekiem a Ty za dużo masz na swych ''barkach''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zielona Jagoda
Bolerko dziękuje!! chcialabym zeby i u mnie wszystko ulozylo sie tak jak u ciebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolerko.czarniutkie
nie ma sprawy ulozy sie zobaczysz tylko musisz z nim porozmawiac co jest dla niego wazne powiedz ze go kochasz i chcesz z nim zyc ale nie tak jak do tej pory ze jestescie z coreczka nie szczesliwe ze jej brakuje taty a tobie meza! powiedz mu prosto z mostu co czujesz... jezeli mu na Was zalezy to napewno sie zmieni a jak znowu bedziesz walic grochem o sciane to i nic do niego nie trafi to poprostu odejdz i badz szczesliwa ze swoja mala bo na to zaslugujecie !!! boze az mnie nosi przed tym kompem, ale bym mu dala popalic az by sie kurzylo tak bym go opierniczyla za az by mu poszlo w d... raczej w piety !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×