Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sajka

sąsiadka karmi mojego psa

Polecane posty

Gość sajka

jak w temacie. sąsiadka karmi mojego psa, chociaz wiele razy sie jej powtarzało zeby tego nie robiła. pies ma 4 miesiace, wiec to juz duzy szczeniak, ale problem jest odkąd sie pojawił (mial wtedy 8 tygodni). prosze mi nie mówic, ze powinnam sie cieszyć że sama nie musze psa karmić. to jest owczarek niemiecki, którego chcemy dobrze wytresować, aby nie był rozdziadowany przez obcych ludzi. kazdy by tylko przychodzil i głaskał. mi nie trzeba psa, który merda ogonem do wszystkich obcych. sasiadka jest oporna na wszelkie rozmowy, krzyki, groźby i obelgi. ciagle przerzuca przez ogrodzenie żarcie - i to samo pyszne miesko rosołowe albo coś. pies juz nawet normalnej psiej karmy nie chce bo tak mu tamto posmakowało;/ może mi ktoś pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co ci poradzić
głupia jakaś ta sąsiadka :O Może załatw jej własnego zwierzaka to on będzie to zjadał i nie będzie już miała tak dużo żeby dawać cudzemu psu.Może szkoda jej wyrzucić to jedzenie po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale się nie dziwię że mu daje mięso z rosołu bo kto w dzisiejszych czasach karmi psa suchym pokarmem? chyba tylko ci co nie kochają zwierząt i chcą aby wyrosły na tłuste świnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionka7643
powiedz ze pies wymiotuje albo cos ze weterynarz zabronil mu dawac jakies mieso czy co tam i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fionka7643
zgadzam sie z autorka ze obcy nie powinni dotykac szczeniaków. tez mam 3 mies szczeniaka i ludzie mnie okropnie wkurzaja na ulicy z tym glaskaniem. wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaśka...
ja znam lepszy sposób, może akurat podziała. u mnie to się sprawdziło. po prostu zacznij też przerzucać sąsiadce jakieś resztki z obiadu i jak spyta dlaczego to robisz to powiedz, że myślałaś że to taki zwyczaj między sąsiadami... powinna zrozumieć a jak nie to masz wyjątkowo tępą sąsiadkę i bez policji czy straży miejskiej się nie obędzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michaśka...
a poza tym mądralińska rp86, mięso z rosołu zwłaszcza drobiowe z kośćmi nie nadaje się dla psa, poczytaj i dopiero się wypowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaśka :D świetny pomysł ewentualnie bym jej powiedziała że jak psu coś się stanie od tych kości to rachunek za weterynarza jej przyniosę a psa powinno karmić się suchą i dobrze zbilansowaną karmą a nie mięsem z rosołu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaaa.
Przecież te suche karmy to chemia jak ich mało. Mój pies jak zacząl dostawać ta suchą karmę to oczy zaczeły mu ropieć. to zaprzestaniu objaw zniknął. to o czyms świadczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do taaaa.
Jak go karmiłaś tanim pedigriee to się nie dziw... Ja swojego psa karmię od początku dobrymi karmami, polecanymi przez weterynarzy i nigdy mu nic nie było, jest zdrowy, wesoły i ma błyszczącą sierść. Jak przyjadę do rodziców i nieraz ktoś mu rzuci jakieś mięso czy kości z zupy to pies wymiotuje i nie je nic przez tydzień :o Nie chodzi o to by nie dawać psu w ogóle mięsa ale kości czy jakieś porcje z zupy nie są zdrowe dla psa, do zup nawalą kostek rosołowych i innych przypraw i myślisz że pies to strawi? Kości mogą mu coś przebić w środku i będzie tragedia... Owszem jakieś mięso gotowane z warzywami (bez żadnych przypraw), z ryżem pies chętnie zje i jest to zdrowe ale nie kości czy mięso z zupy! :o Już nie mówiąc o tym, że ludzie dają psom ziemniaki, resztki zupy i inne odpady... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taa niedobra pupa
Tez mam owczarka, i tez mi aż dwóch sąsiadów go dokarmiało, jeden do teraz mu daje jakieś kostki.... Ma obecnie 4,5 roku i szczeka na wszystko co się rusza. Więc chyba jedno do drugiego ma się niespecjalnie. A co do tego uczenia nieprzyjmowania pokarmu od obcych - jest to rzecz cholernie trudna do nauczenia, i wiele psów szkolonych przez profesjonalistów nie udaje sie teego naucczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perrpetua
Ja bym tej sąsiadce powiedziała, ze jesli chce mojemu psu dać mieso, to ok, ale niech mu nie daje bezposrednio, tylko niech da tobie, a ty mu dasz do miski. Bo chcecie psa nauczyc, że je sie z miski i to, co dał wlaściciel, a nie wszystko, co mu ktos rzuci. Zeby tego nie brała do siebie, ale jak sie tak nauczy, to kiedys jakis dureń podrzuci mu coś zatrutego i on to zje, bo sie przyzwyczai, ze je sie wszystko i od każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perrpetua
Tez nie wydaje mi się, żeby były wielkie widoki na to, ze nauczysz psa nietykania zarcia od obcych, ale tez by mi sie nie podobało, żeby ktos sobie z moim psem wyprawiał, co mu sie podoba. Każda normalna osoba PYTA właściciela psa, czy może cos z nim zrobić - zanim zrobi. Czy mozna pogłaskac, czy mozna dać smakołyk. Sama tez nie cierpię, jak spotkam innego własciciela psa na spacerze i ten bez pytania daje mojemu psu jakieś psie ciastka. Na szczęście mój pies jest strasznie rozpieszczony i lubi tylko określone gatunki smakołyków :P Reszte wypluwa - uwielbiam to zdziwienie na twarzy tych wielkich dobroczyńców, jak pies wypluwa ich ciasteczka albo ich wcale nie bierze do buzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perrpetua
Czym się psa powinno karmić to jedna sprawa - a druga to taka, że koniec konców to WLAŚCICIEL o tym decyduje. To on daje - i tak jak uwaza. Czasem, jak się ma psa z problemami - trzeba np. podawac małe porcje jedzenia z ręki, a nie postawić miche z żarciem. Bo pies ma na każdy kęs "zasłuzyć". To sa wszystko sprawy, o ktorych decyduje własciciel i on tez ma prawo sobie nie życzyć, żeby sąsiad mu bisurmanił psa. To tak, jakby rodzice ustalili, ze dzieci dostaja słodycze np. tylko w niedzielę albo po obiedzie, albo rano czekoladkę, w południe i wieczorem, albo np, wcale czekolady, a tylko domowe ciastka - a sąsiad sobie wymyslil, ze bedzie rzucał tym ludziom do ogrodu czekoladę, żeby dzieciom zrobic przyjemnosć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty niedobra pupo
Ja mam właśnie obok takiego psa co to szczeka na wszystko co się rusza a właściciel jest zachwycony.Bo go w domu nie ma :( Szlag mnie trafia...nie przyszło mi do głowy go nakarmić,ale pewnie głupie psisko weźmie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psia niedola
Sasiadka to pewnie psia mama, ale nie powinna tego robic. Moj pies nie wezmie od nikogo, bo taka ma nature choc nie byl tresowany. Jedyna rada to nie wypuszczac samego. Ja tak robie, bo malutki pies napewno by zaginal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diabeł wcielony
zabij ją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaukaz
mój sąsiad też dokarmia mojego psa, efekt jest taki że jak go widzi to dostaje jakiegoś amoku i pokona każdą przeszkodę aby towarzyszyć sąsiadowi w wycieczkach po okolicy, mieszkam na wsi sąsiad lubi wypić, chodzi po znajomych a mój pies w miedzy czasie czyni szkody w obejściu w którym akurat znajduje się dokarmiający sąsiad (atakuje psy z tego obejscia itp), dziś nawet był dzielnicowy i dostałem upomnienie. Sąsiada prosiłem aby tego nie robił (dokarmiał), zgodził się i dalej dokarmia... pies jest przybłędą, to duży pies w stylu kaukaza, (ma już około 10 lat) został na działce którą kupiłem, wcześniej był już dokarmiany przez tego sąsiada gdyż poprzedni właściciel nie dbał o tego psa (podobno) i co dalej ? mam czekać na mandat czy jest jakieś inne wyjście ? sąsiad nie ma swojego psa... nie mam zamiaru sąsiadowi kupować psa to chyba jakiś absurd, chciałem mu dać szczeniaka po suce którą mam oprócz tego dużego w domu (taki mały terierek) ale tego nie chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak przyzwyczaisz psa do dobrej karmy i wysokiej jakości smakołyków to nie będzie wcinał byle czego. rozejrzyj się w e-karmie, mają duży wybór, powinnaś coś dla swojego czworonoga znaleźć. a pomysł z przerzucaniem resztek na podwórko sąsiadki - bardzo trafiony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamm pytanie...
Gdyby moi rodzice nie dokarmiali psa sasiadki to biedak zdechl by z glodu. Ta kobieta trzyma bernardyna w klatce o powierzchni metra kwadratowego i wypuszcza raz na dwa tygodnie. Pies dostaje raz na dzien wode z chlebem i ciagle szczeka. Z glodu gryzie plastikowe butelki i inne przedmioty, ktorymi pozniej wymiotuje. Sasiadka twierdzi, ze pies, ktory za duzo je robi sie leniwy i nie szczeka. Niestety nie widzi tego, ze pies takiej rasy powinien wygladac inaczej i wazyc wiecej. Zastanowcie sie najpierw czy aby powodem dokarmiania waszych psow przez sasiadow nie jest wasze niedbalstwo i chore podejscie do zwierzat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się, że takie sprawy zgłasza się odpowiednim służbom a nie rozwiązuje na własną rękę, zwłaszcza gdy właściciel sobie tego nie życzy (może mieć ku temu wiele powodów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×