Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulianna123

jak spędzić święta?

Polecane posty

Gość lulianna123

Może ktoś z Was wpadnie na pomysł jak mam rozwiązać sytuację związaną ze Swiętami Bożego Narodzenia. Moi rodzice i teściowie mieszkają 60 km od nas. Do tej pory było tak, że Świąt wogóle nie organizowaliśmy tylko spędzaliśmy je u rodziców i teściów. W tym roku- ze względu na moją 2-letnią córkę- mam wielką ochotę stworzyć we własnym domu rodzinną, swiateczną atmosferę, z choinką, z prezentami itd. Tylko nie wiem jak to zorganizować, bo wiem, że jeśli bym powiedziała rodzicom i teściom, że nie przyjedziemy na święta to byłaby afera, że się na nich wypięliśmy, że jestem wyrodną córką/synową. Jeśli ich zaproszę to wiem, że odmówią, bo rodzice na Wigilię zapraszają też inną rodzinę, a teściowie nie ruszają się ze swojego domu na wsi- to takie trochę dzikusy. I co ja mam począć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudna sprawa ale myślę że jest jeszcze na tyle dużo czasu że spokojnie możesz do nich zadzwonić i zaproponować że w tym roku to ty chcesz zrobić u siebie święta będą mieć jeszcze ponad 2 miesiące by to przemyśleć no i oczywiście warto im powiedzieć dlaczego wkońcu chodzi o ich wnuczkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja świeta organizuje w domu :) to juz drugie wcześniej jeździliśmy do tesciow czy rodziców ale my mamy znacznie dalej :) mowie po prostu ze szkoda mi dziecka męczyc aby świat w drodze spedzac bo od 1 do 2 i jeszcze dziadkowie .....a tak mamy spokuj i możemy odpocząć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym spędziła święta
z rodziną. Bo po to są święta. Tu nie chodzi o prezenty i choinkę tylko o to żeby pobyć z bliskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaprosić na wigilię do siebie, powiedzą że nie przyjadą, powiedziec "no to sie zobaczymy w pierwszy/drugi dzien świat" :P co to ma znaczyc ze "wyrodna córka"? jestes dorosła, masz swoj dom, swoją rodzinę, masz pełne prawo do "wlasnych" świat. czas rodzicom to uswiadomic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
No tak, tylko jak zaproszę i jednych i drugich to już nie będą święta rodzinne, bo oni dla siebie nie są rodziną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjooop
a tak mamy spokuj ;))tylko naucz dziecko ortografi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym spędziła święta -tzn.z kim? Dla mnie rodzina to ta,ktora zalozylam wiec problemow ze swietami nie ma Poza tym niektorym trudno zrozumiec,ze moj partner zawsze w ktorys dzien siat pracuje i ten drugi dzien chcemy spedzic tylko razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym spędzilą święta
a dla mnie rodzina to mój mąż, dzieci, teściowie i rodzice i z nimi bym spędziła nawet gdyby to oznaczało jazdę z jednej wigilii na drugą i tak co roku robimy. Moja mama jest ciężko chora i mam poczucie że każde święta mogą być ostatnimi. Na zamknięcie się w swoich czterech ścianach zawsze będzie czas, a na święta w pełnym gronie? kto mi zagwarantuje że na następne nadal będziemy razem? Nawet jeśli teściowie są zdrowi to nie mają po 20 lat i nie młodnieją co roku tylko odwrotnie. I widzisz Brzydulo, ja nie uważam, ze wychodząc za maż i rodząc dzieci zakładam nowa rodzinę. Ja tylko powiększam tą która już była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
Czyli nie organizujesz wogóle Swiąt u siebie? A ja właśnie bym chciała żeby moje dzieci miały wspomnienia- jak ja- ubieranie choinki z rodzicami, wieczór spędzony z rodzicami i braćmi jak chcemy, a nie siedzenie przy stole u teściowej i słuchanie cały czas tych samych bezsensownych historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no my zasadniczo to święta spędzamy raz z moją rodziną a raz u teściów bo fizycznie się nie da w jeden dzień tu a w drugi tam (600km) w tym roku po raz pierwszy postanowiłam robić święta u nas i zadzwoniłam do teściów to się wymigali i może dobrze :) tak więc u nas problem się rozwiązał w momencie gdy zadzwoniłam, zaprosiłam i szczerze wyjaśniłam dlaczego u nas chociaz to ich rok że tak powiem :D:D:D obyło się bez obrazy majestatu :) a co do tego że zakładam nowa rodzinę hmmm nie tyle zakładam nową tylko zakładając nową łącze dwie stare :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
I jeszcze chciałam zauważyć jedno. Moi rodzice i teściowie też w pewnym momencie przestali jeździć do swoich rodziców tylko zostawali z dziećmi w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
mami82 czy możesz mi powiedzieć jaki powód podałaś robienia świąt u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A ja właśnie bym chciała żeby moje dzieci miały wspomnienia- jak ja- ubieranie choinki z rodzicami, wieczór spędzony z rodzicami i braćmi jak chcemy, a nie siedzenie przy stole u teściowej i słuchanie cały czas tych samych bezsensownych historii" to zrob u siebie i zaproś rodziców obu stron do siebie. w czym problem? najwyzej nie przyjada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym spędzilą święta -na poczatku jezdzilam do tesciow bo blizej wiec rodzice mieli pretensje ale nie potrafia zrozumiec,ze facet wraca po 24 godz dyzurze i ma wsiasc,jechac 300 km w jedna strone po to,zeby kilka godz posiedziec i wracac z powrotem Ja ten dzien swiat kiedy on pracuje spedzac sama-tego tez nie potafia zrozumiec-ale przeciez rano wroci wiec spedzamy swieta tak jak chcemy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym spędziłą święta
moi przestali dopiero 3 lata temu wcześniej wigilia była u dziadków. Jak u nas wyglądają święta? Ubieramy choinkę dzień przed wigilią, wcześniej robimy ozdoby na nią, pieczemy pierniczki, ja robię ciasta i sałatki. Następnie się szykujemy i jedziemy. Najpierw do moich dziadków którzy mieszkają kawałek od nas. Tam jesteśmy na 15 i jemy taką pseudo kolacyjkę, łamiemy się opłatkiem, chwilkę posiedzimy i jedziemy do teściów. Tam jest z 10 osób i znów kolacja i łamanie opłatkiem, prezenty dla dzieciaków i dużo śmiechu, a na koniec na 20 jedziemy do moich rodziców, albo cioć albo wujków zależy kto w danym roku organizuje. Jest około 40 osób i zanim sie wszyscy połamią opłatkiem to już jest późno. :) Do północy siedzimy i się śmiejemy, dzieci zasypiają na kocyku pod choinką :) O 24 ci co chcą idą na pasterkę, reszta zbiera się do domu. A potem 1 dzień świąt u teściów, drugi u rodziców albo odwrotnie. Co roku tą wielką wigilię organizuje kto inny. My dwa lata temu i wtedy bylo 50 osób bo zaprosiliśmy też wszystkich od strony męża. Uważam, ze to cudowne tak spędzać święta i po każdym Bożym Narodzeniu mam w sobie dużo pozytywnej energii na cały rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
Tylko w tym, że będą strasznie jęczeć i nawet jak przyjadą to pewnie nie będzie się bez komentarzy typu, że muszą siedzieć w bloku, w klitce (to teściowie- mają duży dom), a ja ciężko znoszę takie komentarze. Z drugiej strony jeśli zrobię po ich myśli będę zła na siebie, że nie żyję po swojemu tylko podporządkowuję się czyjejś woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym spędziłą święta
brzydula jesli masz 300 km to ja to rozumie, ale autorka ma tylko 60 to niecałą godzina jazdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ja mam do rodzicow 300km ,do tesciow 100km tak jak napisalam nie zamierzam tluc sie 5 czy nawret wiecej godzin w jedna strone,posiedziec 2-3 godziny i wracac z powrotem a wiadomo jak na drogach w swieta jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lulianna no akurat pretekst się sam znalazł do robienia świąt u nas :D:D:D mały będzie miał dopiero jakieś maksymalnie 2 miesiące, ale zamierzam się już tego trzymać bo takie jazdy na 3 dni przez całą polskę to porażka jest :/ a ani ja ani mąz nie mamy możliwości by w tym terminie sobie jakiś większy urlop wziąźć natomiast teściowie to jak najbardziej bo ona wogóle nie pracuje a on ma taką pozycję w pracy że mówi że chce wolne i ma to wolne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po co wam preteksty bo ja nie rozumiem? macie prawo spędzić swieta w domu i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
Owszem, ale to jednak rodzice, więc nie chciałabym im robić jeszcze większej przykrości. Zawsze lepiej mieć powód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
omg. powód macie. chcecie spędzć swieta ze swoją rodziną w swoim domu, rodzice sa mile widziani, wiec zapraszacie. jaka to przykrość zostac zaproszonym na święta?..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
Niby żadna, ale nie znasz moich rodziców i teściów. Była afera o to, że zrobiłam urodziny córki u siebie i goście musieli taki kawał jechać (mają samochody), a przecież jakbym zrobiła u nich to wszyscy mieliby bliżej (oprócz nas-oczywiście)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LILUNIA KUP SOBIE
o0stre nożyczki i odetnij pępowinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieto troche asertywnosci:) to ty decydujesz jak chcesz spedzic swieta czu urodziny dziecka:) i co z tego,ze zrobia awanture?najwyzej na jakis czas przestana sie odzywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
Stawiam na swoim, ale potem słucham zrzędzenia, co mnie cholernie irytuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ja bym spędziła święta z rodziną. Bo po to są święta. Tu nie chodzi o prezenty i choinkę tylko o to żeby pobyć z bliskimi" Kurde, a ja przez ponad trzydzieści lat żyłam w błędnym przekonaniu, że święta są po to, żeby kolejny raz cieszyć się z Narodzenia Pańskiego. A tu proszę, chodzi o to, żeby pobyć z bliskimi, wszyscy żrą i dzielą się prezentami, a "kto chce idzie na pasterkę":-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×