Wymyślam? Bezrobotny mąż... wspomożcie radą... tutaj mogę...

anonimowo:O mam 29 l, mąż 30. Jestesmy po slubie ponad 3 lata, nie mamy dzieci. W zeszłym roku mąż sie zwolnił z pracy w kwietniu szukał nowej no i nie mogł znaleźć siedział w domu 8 mcy. na poczatku tego roku znalazl prace, ale pracował tylko do połowy kwietnia (3mce) , nie przedłużyl z nimi umowy (nie odpowiadała mu kasa, ci ludze...) No i niedlugo bedzie pół roku jak nie pracuje ... No i tak jest ze łacznie (z tamtym rokiem i z tym) siedzi w domu juz 12 mcy... Nie brakuje nam pieniedzy, bo to co zarobie starczy na wsyzstko i nie mamy żadnych długów.. ale? ale - wstyd mi przed rodziną... on szuka codziennie , wysyła cv, chodzi na rozmowy, ale nic z tego nie wynika. Zaczyna mnie to dobijać.:O macie jakies rady?

to dobrze, ze chodzi i szuka( albo takie przed toba robi wrazenie). jakby siedzial w domu z piwskiem przed tv to bys sie mogla wstydzic, a tak to coz- takie czasy

wstyd ci za meza ze roboty znalezc nie potrafi ? nie jest jedyny, ja zanim znalazlam robote siedzialam w domu 7 miesiecy ;/

jak szuka nie ma sie czego wstydzic dla mnie niepokojace jest to z eon sie zwalania od tak nie majac wczesniej jakiegos planu czy jakiegos innego miejsca na nowa prace tylko zwolni sie a potem dopiero szuka i siedzi na bezrobotnym w domu

Najgorzej z moja rodzinką, jadą po nim a mi przykro i wstyd :O czuje ze jestesmy niezaradni zyciowo, przesrane mam z tym:O jestem na niego zła ze nie przedłużył tam umowy, ze mimo ze był bez pracy 8mcy to dostał nową i nie przedłuzył i znowu w domu. A fakt piwo lubi i pije, ale ja sama tez piję... (nie jakies zapijanie sie, ale z kulturką 1-2 piwka i nie codzien) moze jakby poczuł ze standard zycia mu sie obniżył? czuje sie tak bezsilna i czesto sie o to kłócimy a on mi mówi ze najwyzej bede miała pretekst by sie z nim rozwieść.boli mnie to ze przez niego nic nie mozna odłozyc kasy, ze stoimy w miejscu... chciałabym by miał prace i zarabiał cokolwiek to moze bysmy ruszyli do przodu. o dziecku moge zapomniec, bo czuje ze zostałabymz tym sama... bo on nie mzoe znaleźć pracy albo jej utrzymać:(

nie martwcie się, przeciez to zaden wstyd... postaraj sie pocieszac meza w trudnych chwilach...bedzie dobrze...a to co sobie ktos mysli nie powinno byc priorytetem

no cóż w biedzie i dobrobycie akurat Wam się tak przytrafiło stymuluj chłopa, dowartościuj jakoś ale...sprawdzaj czy faktycznie, gdy Ty jesteś w pracy on czegoś szuka czy tylko mówi, że szuka, bo przecież na wszystko Wam starcza ;) są agencje pracy tymczasowej na jakiś czas znajdzie pracę, nawet w swoim zawodzie, jeśli się sprawdzi firma weźmie go na stałe jeśli znów coś "nie halo" to się pożegnają :P

i to nie przedluzanieumowy tez mi sie nie podoba on cie troche zachowuje tak jakby nie chcial pracowac jakby bylo mu wygodnie starcza wam to po co on ma sie starac

hmm no chce pracowac, szuka intensywnie, ale obawiam sie ze tak moze jeszcze szukac i szukac a czas leci. w domu mu źle, bo czuje sie źle siedzac juz tyle czasu na bezrobociu, i ze juz rok jest na moim utrzymaniu. Ja tez czasami jestem wkurzona ze tak jest, ze to jakby odwrócenie ról ale co robic? czasami pękam i mu nagadam to sie pokłócimy. Moja rodzinka tez mówi ze jemu jest pewnie tak wygodnie i dobrze i ze taką głupią sobie znalazł co go utrzymuje a mnie to podwójnie dobija. na codzien staram sie go motywowac i w ogóle, nie wygaduję mu ze nie ma pracy, w sumie juz przywykłam, ze to ja wstaje rano ,i jade do roboty. :O

może mąż przezywa kryzys,zwątpił w swoja wartość i woli unikać poszukiwania pracy?:)porozmawiaj z nim na ten temat ... http://skocz.pl/fajnerzeczy

oczywiscie nie powinnas mu dawac odczuc ze jestes zla on nie moze znalezc pracy i nawet nie powinnas byc o to zla nie powinnas w ogole robic zadnych awantur jedyne o co mozesz sie zloscic to wlasnie to ze rzuca prace od tak sobie bo mu pasuje a nie ma alternatywy i wszystko zostawia na twojej glowie bo ksiaze juz nie chce pracowac w danym miejscu ] zycie praca to nie zabawa pracujemy zbey miec za co zyc a nie po to zbey spotykaly nas w pracy przyjmnosci powinnas z nim porozmawiac o tym rzucaniu pracy i powiedziec ze to jest nie w porzadku i ze ty tez zaraz bedziesz zachowyac sie jak gowniara i rzucic prace bo cos ci nie pasuje i zapytaj go z czego wtedy bedziecie zyc??

rozmawiam, mówi ze szuka, ale mam wrazenie ze im dłuzej tym bedzie gorzej. najgorzej ze rodzinka jest bogata ma kase i kazdy sie buduje zarabia tyle forsy... jest taki zaradny i w ogóle no i jeszcze dzieci a ja sie czuje jak wieczne dziecko i jak to mówi moja matka "mamuśka "dla mojego meza:O gadałam z nim juz o tym wiele razy, ale on własnie ze szuka, ze szuka, na rozmowie był w sumie ostatnio, ale był okres ze i 3mce nie był na zadnej. Martwie sie jak bedzie wygladała nasza przyszłosc, ze juz zawsze tak moze byc, teraz to nie ma nawet szans na zaden kredyt, zreszta bałabym sie. chciałabym zyc normalnie, gdzie oboje pracują, a tu taki klops

juz mu tak mówiłam - słomkowy kapelusz- ze tez moze rzuce prace a on na to ze jak on sobie znajdzie prace, to prosze bardzo, mogę rzucić swoją jesli chcę. :O

to znaczy że dla niego nie stworzono stanowiska? coś mi tu zalatuje sitcomem z polsatu mężczyznom o wiele łatwiej znaleźć pracę, babki muszą się gimnastykować jak młoda to pewnie zaciąży jak stara - to, no właśnie za stara cóż, przykręć troszki kurek z piwem, kupuj w biedronie a nie w osiedlowym sklepiku, napomknij, że w firmie możliwe redukcje (cokolwiek byle realnego), czas na oszczędzanie itp a na taką rodzinę wydrzyj mordkę, nie pozwalaj poniżać swojego męża pili wasze zdrowie na weselu, życząc wszystkiego dobrego młodej parze, a jak się młodej parze pieprzy to od razu fochy

corobiccorobic___ tak nie moze byc wiesz co ja tu widze powazny problem jemu naprawde jest tak wygodnie jego bezrobocie nie wynika z braku pracy ale z jego wybrzydzania nie wiem co ci poradzic jedyne co mozesz zorbic to odciac go od jakis finansow i bedzie zmusozny szykac pracy jak np nie bedzie mial na papierosy na przyjemnosci jak nie bedzie mial co zjesc albo bedzie musial na rozmowy latac piechota jezdzis busem zamiast auta

tak z ciekawości jakie ma wykształcenie?

dzieki mumi. no rodzinie nie daję gadac na niego, od razu ucinam takie tematy, ale wiem ze poza moimi plecami sobie nieźle na nas używają mając w pogardzie takich "nieudaczników zyciowych" Własnie tez rozmowe z moją mamą zaliczylam, niby sie martwi, ale to jest takie przykre dla mnie i juz takie krępujące... ach, dziekuje za wspierajace dobre słowa, chociaz na necie mozna dostać cos czego nie dostanie sie na codzien od znajomych przy których robie dobrą mine do złej gry :P a co do piwka to przykrece kurek :P Moze to cos da.

wykształcenie humanistyczne, mozna powiedziec hobbystyczny kierunek. Uniwersytet, 5l studiów dziennych a teraz bez pracy.

słomkowy kapelusz- tak, tez sie martwie ze własnie on wybrzydza, ze to mu nie pasuje, tamto nie pasuje. :O fajek nie pali, nałogów nie ma, jedynie piwko lubi, ale pech ze ja tez. ale dzieki waszym poradom, faktycznie przykrece kurek z piwem powiem ze nie ma kasy na to i ze trzeba z czegos zrezygnowac. ostatnio dostałam w pracy podwyżke (nieduzo ale jednak) i sami wiecie... moze to wsyzstko pokazuje mu ze moze sobie spkojnie szukac pracy, bo krzywda sie nam nie dzieje...

ja ci poradze tylko powiedz mi z jakiej branży jest twój maz ? jakie wykształcenie?

mnie sie wydaje ze to taki typ czlowieka ja mam kolezanke po obronie jest 2 lata nie pracuje bo ma gowniane wyksztalcenie i nie ma pracy w zawodzie zreszta wiedziala ze tak bedzie przy wyborze kierunku studiow ale powiedziala ze ma w nosie przyszlosc ona chce studiowac to co ja interesuje innej pracy nie szuka bo ona ma wyzsz ei nie bedzie robila tego czy tamtego nawet praca u jubilera czy w sklepie z odzieza nie pasuje pani mgr ona jest na utrzymaniu chlopaka on biedny od rana do nocy w pracy zeby ich utrzymac zreszta jak stracil prace i klopoty finansowe prad odcieili to ona tez nie poszla do pracy na niego z buzia ze on ma cos zrobic on musial znowu poszukac prayc utrzymac ja pretensje byly nawet tego typu ze on idzie do pracy ( zaraobic na jej dupe) i co on sobie wyobraza ze ona niby ma po cieku siedziec z eon ma pozyzcyc pieniadze na rachunki mieszkaja w mieszkaniu b rata on sie rozwodiz i to mieszkanie jest do podzialu placa tylko czyns wiec w razie czego doszlyby koszty wynajmu ale ona powiedziala ze wraca do rodzicow a on ma sobie radzic sam ona ma takie podjscie - no radzimy sobie on pracuje to ja nie bede kalac sie byle jaka praca

hobbystyczny czyli jaki? okresl dokładniej

politologia

P.S. Ja pracuje maz tez powodzi nam sie dobrze ale odkladamy ostatnio wychodze z nia na spacer a ona ciagnie mnie na kebaba potem do macdonalda potem do kawiarni wyciaga z bankomatu 100 zl i zadowolona ze za pieniadze faceta moze poszalec a ja pracujaca mowie ze nie mam tyle kasy a takie pierdy

corobiccorobic___ teraz to mnie zatkalo politologie koncza ci k torzy nie maja pomyslu na siebie jak nie wiedza co robic jak sie na niczym nie znaja a jak do pracy nie chca isc to na politologie

po politologii to niech sprobuje w urzadach sa oglopszenia na stronce sluzby cywilnej na politologii jest troche prawa tylko zbey zostac urzednikiem trzeba przejsc egzaminy z wyznaczonych ustaw a musialoby mu sie chciec douczyc

:O :O No wiec same widzicie... ciezko...

on jest kelnerem, a ja sędzią

no dobra wybaczcie ze truje wam dupy, ale w urzędach to juz próbował. ostatnio szukali urzędnika za 1400 zł BRUTTO i poszedł z papierami ale okazało sie ze tam trzeba miec studia finanse i 2l doswiadczenia jako urzednik państwowy. własnie w tych zasranych urzedach jest taka kicha:O

to z kelnerem i sędzią to podszyw:P Ludzie darujcie sobie pdoszywy, człowiek ma problem, wiec podszywaczu moze doradź cos logicznego.