Bardzo nieudana randka

Umowilam sie dzis z facetem poznanym na kursie z pracy, na randke. On ma 33 lata, ja31. Tyle ze chyba o tym nie wiedzial... No i siedzimy sobie przy kawce, a on mowi mi, ze imponuje mu moja inteligencja i praca, i ze my, mlode dziewczyny mamy w sobie pelno energii i swiezosci, nie to, co 30latki, bo w sumie kobieta po 25 roku zycia juz sie sypie - po czym zapytal, czy cos studiuje :o Mialam ochote przywalic mu talerzykiem z ciastem. Pozniej on perorowal, ze kobieta powinna sobie wybierac duzo starszego mezczyzne, bo tylko to gwarantuje, ze nie bedzie ogladal sie za innymi... Buc pieprzony!!! Wydaje mu sie, ze jak mam 30 lat, to powinnam sie sypac juz czy jak?!

wyluzuj :D

a powiedzialas mu ile masz lat w koncu? ma troche racji...

niezły :D ale to komplement :D wyglądasz na młodszą ;)

hahaha, faktycznie niewypal. chcialabym zobaczyc jego mine kiedy sie dowie ile masz lat po tym wszystkim co ci powiedzial):):)

buc pieprzony :) :)

nie bądź ostatnią blondynką on uznał, że nie masz 25 lat :) ale generalnie to chyba nie mieliście ciekawych tematów

Nie. Bo mnie zatkalo... On teraz chce sie ze mna ponownie umowic, a ja chce mu to powiedziec, ale tak, zeby mu w piety poszlo... buc jeden!!!

No nie mielismy ciekawych tematow, bo choc w pracy wydawalo sie, ze jest interesujacym czlowiekiem, na kawce wyszedl jego wielki egocentryzm. Cala randka byly to hymny pochwalne na jego czesc i, oczywiscie, wynurzenia o mlodszych partnerkach... :o dobrze, ze o bylych mi nie opowiadal.

Nie denerwuj sie :o Rozegraj to jak na kobiete z klasa przystala i napisz mu ze nie mozesz teraz zbyt czesto wychodzic bo Twoje 30 letnie prochno nie lubi wilgoci :) Z przymrozeniem oka co sie bez powodu (bo to zaden powod) bedziesz denerwowac.

znam bardzo fajne małżeństwo , poznali się na jakimś portalu randkowym i żyli dwa lata na kocią łapę , ona się przedstawiła , że ma 32 lata , on miał 36 lat , tak naprawdę to dopiero on się dowiedział, że ona ma 28 lat :) dla faceta przyjemna niespodzianka

No, ze mlodsza, podobno przyjemna, a rowniesniczka, jak sie okazuje, to juz nie :(

Hihi, świetne :) Chyba bym zabiła talerzykiem :) Kiedyś na imprezie rodzinnej nabijałyśmy się z przyjaciółką z facetów noszących kowbojki. Pod koniec jej szwagier wstał zza stołu.... no i pointa sama się narzuca :) Od tego czasu jestem bardzo ostrożna w wyrażanych sądach.

Nie rozumiem, dlaczego niektorzy mezczyzni wyglaszaja takie sady... Nic nie poradze na to, ze mam juz skonczone 30 lat, staram sie dbac o siebie, ale przeciez sie nie odmlodze. :o W dodatku tekst o tym, ze jestem starym prochnem w wykonaniu starszego o 2 lata mezczyzny :( Przykre to wszystko. A ja lubie facetow w kowbojkach :)

przed trzydzietką to już trzeba mieć z troje dzieci minimum!

:D

skoro Cie tak odmłodził to powiedz ze Ci mama nie pozwala sie spotykach z chlopakami :)

wyciągnij z tego przyjemny dla siebie wniosek - że wygladasz jak 25-latka. A ze facet i tak ci nie przypadl do gustu, bo ciagle nadaje o sobie, to też nie musisz sie przejmowac. Powiedz mu na przykład, że umawiasz sie za jego radą tylko z duzo starszymi facetami i on jest za smarkaty.

Wiem, ze wygladam mlodziej, ale wniosek jest przykry - moi rowniesnicy ogladaja sie za mlodszymi. Niewazne jak wygladam i co mam w glowie, liczy sie tylko wiek. Czyli cos na co nie mam wplywu. Smutne...

Pewnie to pedofil:P.

A ja jestem starszy i nie podrywam małolatów:P.

Masz 50 lat i podrywasz 30-latki? :)

z tego Twojego randkowicza.ja jestem starsza od Ciebie,mam 35 lat ,ale tez wygladam mlodo ,duzo osob mi "tyka".cieszy mnie to,ale niestety czas leci i nic nie poradzimy. ja bym na Twoim miejscu napisala temu kretynowi,ze nie mozesz sie juz z nim umowic bo Ci sie proteza obluzowala i a do renty jeszcze daleko,wiec

No wlasnie mysle jak mu odpalic :o czy wlasnie cos w rodzaju, ze sie boje, ze sie ze starosci i nadmiaru wrazen rozsypie, czy ze doszlam do wniosku, ze 30latkowie juz nie dowidza, wiec postanowilam ze jego przykladem wezme sie za mlodszych :o Najzabawniejsze, ze mi opowiadal, ze ma mieszkanie na kredyt, dumny jak paw - nie wiem, czekal, az zadeklaruje chec wprowadzki? Niestety, mam wlasne :) za gotowke... :P

A moze powinnam powiedziec, ze nie chce sie z nim widziec, bo po co mi facet, ktory bedzie ogladal sie za innymi... Ale mam wrazenie, ze teksty sa rownie zalosne jak on :( Spalony na calej linii!

4/10 prowo ujdzie

Powiedz mu tak zeby zrozumial ze nie jestes nim zainteresowana.