Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czerwona pomadka

Ile kosztuje was???????

Polecane posty

Gość uhgbuhgbubgu
ja wydaję 2tyś na 3 osobową rodzinę z opłatami na jedzenie mam przeznaczone 150zł na tydzień i jak na razie mieszczę się spokojnie w 100zł więc jeszcze do tego 200zł na miesiąc odkładam. W niedzielę siadam i robię jadłospis i listę zakupów. Nie kupuję białych serków tylko kupuję ser w kostce i robię coś na zasadzie gzika do smarowania na chleb. Chleb i bułki kupuję świeże i mrożę- i tak codziennie mam świeże pieczywo bez latania do piekarni:) Sama robię dżemy w sezonie:) robię też sałatki, marynuję ogórki i jesli nie mam nastroju to odkręcam słoik i po kłopocie. Mleko kupuję na targu od znajomej i jak się mleko zsiądzie to dodaje owoce (mogą być mrożone) i jest pyszny deser:) Ubrania kupuję uniwersalne i co roku dokupuję różne dodatki:) Czasem zaglądam do lumpeksu i dostaję super rzeczy za ułamek ceny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tej Pani co się mnie pytała jak mi starcza 1300 euro..:D TYLE WYDAJE MIESIECZNIE NA OPLATY ITP.To nie jest nasz dochod miesieczny. Mieszkam w Brukseli.. Kurde dzis tu strajki i nie dojechalam do pracy. MASAKRA..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest miesiecznie : Kredyt : 1100 Niania : 800 Telefony : 100 Internet : 25 Paliwo : ok 150 Bilet miesieczny : 80 Prad : 115 Oplaty za mieszkanie (smieci, sprzatanie) : 90 Konto oszczednosciowe : 800 -------------------- Razem ok : 3200-3300 Do tego dochodza raz w roku 3 podatki : dochodowy, gruntowy i do gminy (razem ok 5000), ubezpieczenie mieszkania (ok 150) i samochodu (ok 600)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam Wasze wszystkie posty.. 1000 zł na ubrania? Kupujecie ciuchy rozumiem po 300zł? Hmm.. Mi na jedzenie dziennie idzie 20 euro.No chyba,ze wysyłam kase do Polski.Ślę 600 zł i teściowa robi mi paczkę z wędliną to mroże i mam na dłużej. Tutaj wędlina jest okropna.Opakowanie kosztuje 3 euro a plasterkow jest ok 10 a zeby go poczuc na kanapce trzeba położyć conajmniej dwa. Ogolnie to wychodzi tak: Jedzenie: ok 400 euro Czynsz:420 Rachunki:100 euro Mleko:20 euro Przedszkole darmowe,ale jakieś tam teatrzyki,soczki itp 50 euro Mój mąż pali:100 euro Mój lekarz(mam co miesiąc kontrolę) 25 euro Bilet miesięczny 45 euro No i to cholerne ubezpieczenie co 3 miesiace..600 euro(ubezpieczenie dziecka i PO pracy) Tutaj jest tak,ze ja mam na godzinę 11,5 euro,ale po składkach emerytalnych,ubezpieczeniu w pracy itp zostaje mi 8 euro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie patrze
meea pytasz o oszczedność 2ooo zł na jedzenieki i komety -na osoby moim daniem za dużo. I po co te polisy - 490 zł ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jest miesiecznie samych stalych oplat : Kredyt : 1100 Niania : 800 Telefony : 100 Internet : 25 Paliwo : ok 150 Bilet miesieczny : 80 Prad : 115 Oplaty za mieszkanie (smieci, sprzatanie) : 90 Konto oszczednosciowe : 800 -------------------- Razem ok : 3200-3300 Do tego dochodza raz w roku 3 podatki : dochodowy, gruntowy i do gminy (razem ok 5000), ubezpieczenie mieszkania (ok 150) i samochodu (ok 650) masakra :O... nie zdawalam sobie sprawy ze tyle tego :O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda sory,ale pamietam jak raz zjechałaś kogoś,że stołuje się u mamy a piszesz,że sama u niej jesz i do tego Ci daje do domu resztki:D Ale to nie tak złośliwie,tak mi sie przypomniało.A co robi Twoj mąż zimą??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze zniknelo "euro" .... no i sory za dubla... mamaaaa 24 - zazdroszcze darmoego przedszkola... u nas moze za rok ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas na 3os idze ok 4 tys jak zaciśniemy pasa to ok 3.500.... duzo ale mieszkamy w duzym miescie i tu wszystko cholernie drogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meaa - wypisalam tylko stale wydatki (rachunki ) ... na jedzenie/chemie/kosmetyki/pieluchy idzie ok 200 euro na tydzien, jemy oboje z mezam w tygodniu po knajpach (taka praca ze inaczej sie nie da) wiec jeszcze dodoatkowo idzie jakies 300-400euro :O (dobrze ze czesciowo pokrywa to firma) ... to co zostaje wydajemy na ciuchy i przyjemnosci... na koniec miesiac an koncie zawsze echo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuska racjonalna
do Mama 24 to i tak oszczednie zyjecie ja wydaje: 450 euro kredyt na dom 500 euro oplaty stale( prad, gaz, ubezpieczenia ) jedzenie 600 euro nianka 150 euro ( tyule zostaje do doplacenia po tym jak panswto zaplaci swoja czesc) paliwo 300 euro tyle oplat stalych 500 euro zostaje na ciuchy, podroze, zabawki i inne za lekarz place ale zwracaja mi 100 % tak samo leki, wiec nie licze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamaaa24 Jagoda sory,ale pamietam jak raz zjechałaś kogoś,że stołuje się u mamy a piszesz,że sama u niej jesz i do tego Ci daje do domu resztki Ale to nie tak złośliwie,tak mi sie przypomniało.A co robi Twoj mąż zimą??" Nie przypominam sobie zebym kogos zjechala za to ze jada u mamy :O cos ci sie chyba pomylilo :O Bycmoze ktos mnie zjechal ze jem u mamy :D Nie daje mi resztek tylko to co zostalo z obiadu bo mama z tata i tak juz wieczorem raczej nic nie jedza wiec po co jedzenie ma sie marnowac. To tak gwoili wyjasnienia bo widze ze chcesz zrobic ze mnie smieciare. :( Moj maz zima robi rozne rzeczy :) od ukladania lazienek do malowania przez tynki wewnatrz poprzez siedzenie na dupie jezeli pracy akurat nie ma. Zaspokoilam Twoja ciekawosc???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żżżżżżżżonka mężaaaaaa
Zazdroszcze Wam Kochane, że potraficie utrzymać rodzine za 2 tyś! Ja mam problem z oszczędzaniem, ale pracuje nas sobą i może kiedyś mi sie uda :) ale narazie wygląda to tak : ja+mąż -kredyt hipoteczny- 300euro -inne kredyty, raty RTV, AGD itp -1 000zl -splata kart kredytowych- 1 000zl -czesne za moją podyplomówke - 400zl -czynsz - 420zl -prąd - 100zl / co 2 msc - telefony - 200-300zl -internet+kablówka - 100zl -polisa męża - 160zl - benzyna - 250 -1 250 zl (zależy czy mąż jest w domu, bo ma niestety taka prace, że często go nie ma, ale wtedy życie jest tańsze ;) - jedzenie ( i to w domu i czasem na mieście) - 600-1000zl ( też zależy czy jest mąż) -kosmetyki, ubrania, art. do domu - min. 150 zl, a czasem nawet i 1 500zl (co miesiąc trzeba kupic to jakąś piżame, to kapcie, czajnik, żarówki, proszki itd, a jak zbliża sie zima, to zwykle nowe buty, czy kurtke) - oplaty dodatkowe (czyli ubezpieczenia platne raz w roku, stomatolog, gin, lekarstwa, naprawa auta, prezenty urodzinowe czy świąteczne itp) - min. 200zl, a czasem nawet 2 000 tyś (jedna wizyta u stomatologa to czasem nawet 500zl! I nikt mi nie powie, że można iść na fundusz, bo próbowalam i zawsze kończylo sie prywatna poprawka) To daje przynajmiej 5 tyś, a w gorszych miesiącach nawet ponad 8 tyś! Az sie przerazilam jak to podliczylam! Straszne, ale prawdziwe! Tak, ciesze sie, że moge sobie na to pozwolić, ale chcialabym sie nauczyć wiecęj odkladać na trudniejsze czasy. Ale nie wiem na czym mialabym oszczedzic?! Jedynie troche na jedzeniu czy benzynie, ciuchow markowych i tak nie nosze, a na zdrowu, to oszczędzac nie mam zamiaru, ale niech uda mi sie oszczedzic z 500-600zl, to i tak bedzie prawie 5 tys miesiecznie na 2 osoby! Wielki szacunek dla potrafiących lepiej gospodarować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie patrze
ja nie rozumiem. co roku musicie kupować buty i kurtki na zime? po cholere te polisy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie patrze
i nie ma czego zazrościć......... mąż i ja mamy 5tys.a odkładamy 2tys...bo tak jest bezpiecznie.....a ty się kiedyś obudzisz i ni nie bedziesz miec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie patrze
wywalisz karte kretowa i rady za drobny sprzet i masz 2 tysiace.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie patrze - polisy mam po to by było bezpiecznie. jak któregoś z nas braknie to to drugie z polisy spłaci kredyty. jak nam sie nic nie stanie i dożyjemy emerytury to z tej polisy będzie pokażna sumka na emerytalne pzryjemności ;) polisa dziecka jest na leczenie (w razie czego) oraz na start w przyszłość, pieniążki odkłądają jej się do 18 r.ż. i będzie mogła wypłacić i mieć na start kase odkladamy też na koncie oszczędnościowym - 800 zł miesięcznie :) i w "domowym sejfie" który tylko sejfem jest z nazwy co miesiac 500 zł - na wakacje, na remont, na kaprysy itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te polisy to nie "po cholere" ;) tylko na zycie... zacytuje Cie : "bo tak jest bezpiecznie....." :) Tez mamy tylko ze nam stracaja bezposrednio z wyplaty (pracodawca placi czesc) wiec tego nie licze... A co do rat i kart kredytowej to sie zgadzam ;)... splacic raz i nie korzystac jesli nie ma takiej potrzeby... bez plazmy na pol sciany mozna sie przez kilka miesiacy obyc... i w tym czasie grosza przyoszczedzic :P... bez procentow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żżżżżżżżonka mężaaaaaa
Polisy są po ,że jak się rozchorujemy i nie będziemy w stanie na wszystko zarobić, obniżą nam rate kredytu i będzie na leczenie, chyba warto sie tak zabezpieczyć?! Nowe kurtki i buty nie co roku, ale raz ja raz mąż i pare stówek idzie. W zeszlym roku akurat kupilam sobie elegncki plasz, który troche ponosze, ale kosztowal 550zl, plus męża kurtka sportowa 150zl, co latwo policzyć daje 700zl. W tym roku zamierzam kupić pożądne kozaki, co dzis niestety też jest wydatkiem 300-400zl. Do tego nowe zimówki do auta 2 tys i takie to sa wydatki przed zimą. A gdybym nie miala rat i to musialabym kupic za gotówke nowa pralke, ktora nam sie ostatnio popsula czy laptopa, którego mąż potrzebuje do pracy. Jedyne z czego moglabym zrezygnowac to z kart kredytowych :) to akurat prawda :) Chyba musze o tym powaznie pomyslec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żżżżżżżżonka mężaaaaaa - wiem ze nie jestem wzorem do nasladowanie, tez nie umiem oszczedzac, wydaje czasami kase bezsensownie i na glupoty ale... wiem jedno : ile by nie bylo na koncie pieniedzy tyle sie wyda... powiem Ci z wlasnego przykaldu : Dwa lata temu bylo nas tylko dwoje ;), mielismy takie same dochody i duzo mniej wydatkow (mysle ze spokojnie 1000 euro moge odjac, biorac po uwage nianie, pieluchy, jedzenie dla malej...), nie odkladalismy pieniedzy WOGOLE a i tak na koncie pod koniec miesiaca nie zostawalo NIC. Od 2 lat zaprogramowalismy regularne wplaty na konto oszczednosciowe (po 800 euro), kilka miesiecy pozniej urodzila sie corka... a pieniedzy raczej nie brakuje... Parafrazujac przyslowie : "czego oko nie widzi tego sercu nie zal", mozna powiedziec : "czego nie ma na koncie tego nie wydasz" ... i taka jest prawda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie patrze
jezuuussu to ile wy meea zarabiacie???? 6,5 na życie 800 konto oszczędnościowe i 500 w domu.........szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie patrze
to ja się ole zabezpieczyć kupujac nieruchomosci niz płacić komus kase meea nazbiera 15 tydla s dziecka co to za start. a ubezpiecznia w pracy nie macie? w kredycie są ubezpiecznia na wypadek gdy..dopłaca się do raty....do kitu to pomyślane. my w 4 lata spaclilsimy (74tys ) działke i mamy to jako zabezpieczenie dla dziecka a teraz kupujemy druga i bedzie nastepne zabezpiecznie. przez te oszczedzanie po 2koła.dla mnie to lepsze bo ziema zawsze w cenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie patrze
nie wiem gdzie wy kupujecie w tamtym roku kupiłam na wyprzedazy płasz w zarze z 150 i kozaki w aldo za 99 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie patrzę - dla dziecka nie uzbiera sie 15 tys tylko koło 100 tys :) dokładnie ci nie powiem bo mąż sie na tym zna i on ustalał warunki z Avivą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak sobie patrze - to jest POLISA... to nie polega tylko i wylacznie na odkladaniu kapitalu tylko glownie na zabazpieczeniu " w razie gdyby" ... odkladanie kapitalu to, ze tak powiem skutek uboczny" ;) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem czym sie tak
podniecacie? Kazdy ma tyle pieniedzy ile zarabia i wydaje na ile moze sobie pozwolic. Po co zazdroscic? Lepiej pomyslec jak ulepszyc swoj budzet. Meeeea i jej maz wcale nie zarabiaja tak duzo - przyklad: monitor badan klinicznych (z kilkuletnim doswiadczeniem) - ok. 8 tys. fotograf czasopisma(tez zalezy jakiego) ok.10 tys. i macie ladna sumke na miesiac. W takim tandemie nie trzeba liczyc sie z wydatkami a i odlozyc cos mozna. A meeeaaa zamiast oszczedzacdo skarpety wplaca na polisy i zabezpiecza sobie przyszlosc, drugie mieszkanie wynajela wiec kredyt sam sie splaca a przeciez w co jak w co ale w nieruchomosci zawsze warto inwestowac. A przyjemnosci, buty, ubrania.... Mysle ze kazda kobieta jak ma mozliwosci to lubi sie rozpieszczac. Czemu mialaby sobie odmawiac? Cos o tym wiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie patrze
ok tylko moj maz jest ekonomista i to wszystko cuda na kiju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sobie patrze
i to własnie aviva najweicej obiecuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×