mój facet był z dziewczyna 10 lat.. czy jeszcze ja kocha?

"Nie wkładajcie człowieka w jakieś ramy. " - sama sie wklada w rame "wiecznie zbolalej" ktora przy kazdej okazji bedzie wyciagac sprawe 10-letniego bylego zwiazku jej faceta. jezeli sie jej nie podoba to niech z nim zerwie a nie zachowuje sie jak pietnastka ktora caly dzien wisi nad profilem goscia na nk sprawdzajac jaki aktualnie ma humor

29

jestes naprawde w trudnej i nieprzyjemnej sytuacji" - uff no i wreszcie ktos napisal to o co chodzilo

no dobra, to co tak naprawde chcialas autorko przeczytac?

trole kafetryjne mnie gnębia:O

jałowa dyskusja. autorko- myśle, ze przesadzasz. A daje Ci jakieś powody,byś myślała, że ją nadal kocha? Odpowiedz sobie na pytanie. Coś mi sie wydaje, że przesadzasz. Nie psuj tego,co już zbudowaliście.

mysle ze stara milos nie rdzewieje, jesli byli razem 10 lat to musialo byc mu z nia dobrze, musial ja kochac a rozeszli sie bo go zranila, oszukala,zdradzila - odszedl ale wcale nie musial przestac jej kochac :( czy ona kogos teraz ma? walczy o kontakt z nim?

ona walczyła..jak sobie kogoś znalazł, potem dalej walczyła, nawet jak juz miała kgoś..potem dalej nie dawała spokoju..a teraz ma kogoś i chyba jest szczesliwa

a jak wyglada wasz zwiazek? czujesz na codzien ze on za toba szaleje, kocha cie?

jestesmy razem 8 mcy i ze tak powiem...nigdy słów kocham nie usłyszałam...spedzamy ze soba kazda wolna chwile itp jest fajnie

Aha. To zmienia postać rzeczy. Jesteście razem tylko 8 miesięcy, nawet "kocham" nie usłyszałaś. Ja sobie to wyobrażałam całkiem inaczej. Myślałam, że się kochacie, że on Cię o tym zapewnia. W takiej sytuacji nie mam pojęcia, co on tam może czuć i planować. Wiesz, ja- że kocham -wiedziałam od razu (dosłownie), praktycznie po poznaniu. I On też. 8 miesięcy i brak zapewnień o miłości? Dziwne.

ja Ci powiem tak byłam wpodobnej sytuacji tylko ze ja byłam tą która zdradzila my bylismy ze soba ponad 3 lata zerwałam bla bla po jakims czasie doszlo domnie co ja zrobilam? szukalam z nim kontaktu pisałam , i wogole on nieugiety , ze nei chce mnie znac bla bla ale wkoncu pogadalismy i co? i jestesmy razem . do czego dąze a dąze do tego ze ktoś moze sie wypierac ze nie chce ze nie kocha ale TO BYLO 10 LAT I TO ONA GO ZDRADZILA A ON? urazona duma byc moze tez obawa przed kolejna zdrada tamtej laski . kochana nie chce ci niczego pisac na zlosc ale jezlei on ci nawet jeszcze kocham nie powiedzial po takim czasie , być może jest teraz ostrozny nie angazuje sie tak szybko ale uwierz mi ze po tylu latach o tamtym zwiazku jemu bedzie ciezko zapomniec .

PEWNIE; ale nie amsz tej pewnosci,minie mu,

Jesli w tamtym związku bardzo się starał, jest duże prawdopodobieństwo, że każdy następny związek będzie traktował z większym dystansem Jestem po przejściach, z facetem po przejściach Już kilka lat Pierwsze 2 lata związku dosyć miłe Ale tak na prawdę nadajemy się na parę dobrych znajomych bardziej niż na parę kochanków

daj temu spokój dziewczyno. Ja też się chciałam bawić w związek z facetem, który wcześniej był 6 lat z kobietą. Twierdził,że jej nie kocha,że bardzo mu na mnie zależy. No i wyglądało na to,że mówi prawdę. Tylko w pewnego pięknego wieczora mnie pobił (był pod wpływem % ) za to,że nie jestem tamtą dziewczyną.

Wiesz co, najgorsze jest to, że to bardzo możliwe że ją jeszcze kocha... Ja miałam faceta 4 lata, rozstaliśmy się ja i on każde z nas kogoś miało. Ja rozstałam się również z kolejnym partnerem, on nadal miał dziewczyne, którą dla mnie rzucił- syndrom byłej...

to jest taki schemat - długi związek-krótki epizod żeby zapomnieć-kolejny długi związek (najczęściej)

jak sie jest z kims, kto wczesniej byl w dlugoletnim, powaznym zwiazku, to zawsze jest mozliwosc, ze tamta osobe jeszcze kocha, czuje sentyment, wspomina. ale to nie powod, zeby sie dolowac i doszukiwac 'dowodow' za i przeciw na 'czy kocha, czy nie kocha' ;) trzeba zyc terazniejszoscia, a nie przeszloscia swojego partnera (lub swoja, tez nie polecam). to, ze twoj facet byc moze nawet wpomina czasem swoja byla nie ma zadnego wplywu na jego uczucia do ciebie. to ty jestes zaborcza i chcialabys, zeby wszystkie jesgo mysli byly dla ciebie, do jest zrozumiale, no ale niewykonalne ;)

takze glownym problemem tutaj jest nie to czy on ja kocha, tylko czy kocha ciebie i czy z radoscia robicie wszystko, by wasz zwiazek bym najlepszy na swiecie :)

mój mąż zucił swoją dziewczyne tydzien przed ich weselem dla mnie (to było ponad 3 lata temu) Ona przez jakis rok nie dawała nam spokoju a mój mąż tez miał przez to doły ale myśle ze to przez to ze był do niej przyzwyczajony i został mu do niej sentyment. szybko go z tego wyleczyłam:)

wprowadzała go w poczucie winy i ciągle wydzwaniała...na szczęscie była bardzo brzydka

na szczęście... ;) hehe