wirtualna znajomosc

a Ty powinnas postawić granice do tad i koniec moze byc jakbyło albo nic

uciekam ale temat trzeba podtrzymać ...... do nastepnego :D damy rade co nas nie zabije to wzmocni

ja tez koncze prace i uciekam do zobaczenia pa

narazie kobietki :) ten albo nastepny...sory to nie dla mnie

ciekawa kontynuacja tematu . maysle za taki cyber-flirt nikomu jeszcze nie zaszkodził a wierze za bardzo pozytywnie wpływa na codzienne funkcjonowanie wielu ludzi . do jutra

zycie potrafi wciagnac w swoje sidla bardziej niz realny swiat-to rodzaj uzaleznienia.Piszesz czekasz na gg placzesz gdy sie nie odzywa ,zastanawiasz sie co mysli co czuje ,,,ten po tamtej stronie kabla.To wielka pulapka .Ale czasami tak dobrze Nam w jej sidlach ze nie chcemy sie wyrwac:)

trzeba tez wziasc pod uwage czy ta znajomosc jest z osoba tej samej płci.. bo tak jak Wirtualna mówi..tak tez moze sie skonczyc, wirtualne zauroczenie..

Chyba przewaznie wchodzi sie w takie wirtualne znajomosci z osoba plci odmiennej.Na poczatku zakladmy ze to tylko pisanie,z czasem przeradza sie w cos wiecej ...i nie zadko boli gdy sie konczy podobnie jak niespelniona milosc:)

moze tez tak byc ze udajemy ze to nic wiecej...nie chcac sie przyznac nawet przed samym soba.. a ból..

kiedyś ta wirtualna znajomość była wielką niewiadomą....a teraz dzięki różnym komunikatorom, z kamerką, możemy się poznać prawie tak samo jak w realu, tylko, że nie mamy fizycznego kontaktu...uważam, że to jest fajne ;)

Ciekawe co panowie mają na ten temat do powiedzenia

a mi sie wydaje ze nie chcemy sie poznawac realnie,chcemy by to istnialo w naszej wyobrazni ...to taka bajka wirtualne zycie slowa ...

fantazja..wyobraznia..czasem lepeij jej w rzeczywistosc nie wprowadzac..

najlepiej jest się kurrwić przez internet i się jeszcze us[prawiedliwiać

wlasnie o tym pisze -moze lepiej jest nie przenosic tego wirtualnego swiata w realny :)

wcale odrazu nie trzeba sie kurwic...

a jak inaczej to nazwac? chodzi mi o cyberek bo o tym mowa tak?

kurwic??? a mozna to robic wirtualnie????

chodzi raczej o rozmowy niz pokazywanie .

niektórzy rozmawiaja...gra słów.. a niektórzy bawia sie w kamerki itp. a to jest róznica

Witajcie ....... wydaje mi sie ze wiekszosći z nas potrzeba tylko tej gry słów a nie cyberków

sama rozmowa ...jest bardzo mila ...

taka znajomość może, podkreślam, może być miłym urozmaiceniem codzienności. słowa, czy obraz, potrafią wyzwalać olbrzymie emocje dlatego pytanie jest takie: czego szukamy przy takich znajomościach? jeżeli chwili zabawy, zapomnienia, żartu to można to w takiej formie znaleźć - natomiast jeśli ktoś podświadomie szuka czegoś więcej...może się rozczarować

to prawda, ale jezeli ma sie partnera w realu to raczej szuka sie tylko odskoczni a nie nowej miłosci .........chociaż róznie to może być

trudno tu mówic o miłosci jak sie kogos nie widzi..nie słyszy...nie moze dotknac..poprostu byc z ta osoba.. sa same słowa..ale fakt potrafia wyzwalac ogromne emocje... zauroczenie..przyjazn..

czego szukamy???to proste drugiej osoby z ktora milo spedzamy swoj czas .na poczatku nie zakladamy ze po wymianie kilku zdan bedziemy ja podtrzymywac:)to sie dzieje ...znajomosc idzie swoja droga ktorej po jakims czasie stawiamy drogowskaz...i wspolnie wybieramy,sciezke;)

czy od razu miłość...nie wiem...ale może pojawić się fascynacja, zauroczenie

ziel_ona - bardzo fajne określenie z tym drogowskazem :) dokładnie tak - obie strony razem decydują, w którą stronę pójdzie ta znajomość - i niekoniecznie musi to być real

ale i tak wszystkie drogi prowadzą do tego ze jednak warto jest pozwolić sobie na "chwileczke zapomnienia "

zdecydowanie tak warto, czasem nawet można się o samym sobie czegoś nowego dowiedzieć :)