Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Myszka Kiszka

Najbardziej wkurzające zachowania dzieci i ich rodziców

Polecane posty

Z jakimi objawami przesadnej pobłażliwości/dziwnych zachowań/denerwujących reakcji spotkaliście się ze strony rodziców lub dziadków w stosunku do dzieci? Powszechnie modne jest teraz wychowanie bezstresowe, więc spodziewam się wielu wpisów ;-) Ostatnio odwiedziła mnie kuzynka z dwojgiem dzieci (3 i 5 lat). Pociechy: - wycierały usmarowane tortem ręce w kanapę i dywan - rysowały kredkami po ścianach - oblewały gości colą (przecież to takie zabawne) Rodzice: - sami dali dzieciom kredki i chwalili, że takie uzdolnione "a ścianę/dywan/kanapę łatwo wyczyścicie" - wszystkie zachowania dzieci widzieli i ani razu nie zwrócili uwagi - na delikatne próby naszych protestów mieli jedną odpowiedź: "poczekajcie, aż będziecie mieli własne" Dodam, że to była parapetówka i wszystko było świeżo pomalowane i nowe :( Powiem szczerze, że byłam w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to trzeba było rodzicom
jazdę zrobić :O ale widać mało asertywna jesteś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oh man!!!!!!!!!!!!!!
lol :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a kiedy się do nich wybierasz
? Walnij im wtedy fajne graffiti na scianie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym im zrobila awanture i
kazala sie wynosic.ktos dobrze cie okreslil jako malo asertywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamnia888f8f8
Znam też takie dziecko, gdy powie mu się NIE zaczepia jeszcze bardziej, nic go nie obchodzi, prośby, groźby, zauwazyłam że jego matka czasami też nie reaguje, ale to po prostu ze zmęczenia, nie ma kobieta siły cały dzień biegać w koło za tym potworkiem, bo wyobraźcie sobie, to w szczególności kieruję do tych którzy jeszcze nie mają siły, macie na utrzymaniu dom, chodzicie do pracy, masa obowiązków, wszytko na głowie, kto miałby jeszcze siłe biegać za dzieckiem i zwracać uwage na wzystko, choc malowanie po scianach to przesada..niektorzy rodzice sa juz chyba tak zmeczeni, ze nawet to mają gdzieś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym nie patrzała na rodziców, tylko powiedziałabym do dzieci coś w stylu : "hola, hola dzieci nie wycierajcie rąk o sofę, od tego jest woda z mydłem, chodźcie pokażę Wam moją łazienkę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym im zrobila awanture i
dobre to ostatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katibee
Ja tez bym nic nie powiedziala a po tygodniu w porozumieniu z innymi goscmi przedstawila proponowane ceny za: - czyszczenie kanapy - malowanie scian - pralnie chemiczna A tak w ogole nigdy nie zapraszam rodzicow z dziecmi, bo dzieci nie sa dla mnie niczym pozadanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym im zrobila awanture i
czasem tak bywa ze wpadaja z dziecmi niby na chwilke a po takiej wizycie sie ma sajgon w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katibee
Ja NIE WPUSZCZAM rodzicow z dziecmi :P no... przynajmniej takich co ich nie pilnuja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z dzieciaków lubię tylko moją siostrzenicę. MA cztery latka i np. zanim weźmie coś z półki, to pyta, czy może. Jest świetnym dzieciakiem. Z kolei jak widzę inne dzieci, choćby w rodzinie... Coś strasznego - włażą wszędzie, niszczą, krzyczą, bałaganią i psują... Zgroza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym im zrobila awanture i
Katibee Ja NIE WPUSZCZAM rodzicow z dziecmi do Katibee;czasem nie ma wyjscia i trzeba wpuscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko dostało dzien wcześniej zabawkę od dziadka. Następnego ranka przyszła kuzynka z Synem w wieku mojego Syna. Wielką radość sprawiło mu łamanie zabawek. Kuzynka widzac to powiedział tylko ze on niczego nie szanuje tym bardziej chińskich zabawek.Mi Szczeka opadła! Nawet niech to bedzie Szajs sam rozpadający sie w rekach ale to Nie jej Szais. Ja sama nic nie powiedziałam ale za To moja mama gdy następnym razem przyszli zabrała wszystkie zabawki z pola widzenia. Zostawiła tylko te połamane. Powiedziała jej ze tamte zabawki jej wnus tak bardzo lubi ze szkoda mu ich mimo ze z chińskiego plastiku. Kuzynka jakos dziwnie musiał szybko isc. Nie wyobrażam sobie by moje dziecko zrobiło komukolwiek bałagan w domu. Pilnuje go chyba za bardzo bo czasem słyszę od gospodarzy domu bym odpuściła i pozwoliła mu sie czyms pobawić. Gdy cos mu się tam uda zbroić to dla mnie jest honorem oddać lub naprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym im zrobila awanture i
i tu mamy przyklad madrze wychowujacej swoje dziecko-matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhjb
to sie nazywa wychowanie bezstresowe:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są nienormalni rodzice
Mój kuzyn cieszy się, jak jego 3,5 latek mówi, że nie lubi dziadka i go przegania z jego ulubionego miejsca, chore...dodam że relacje, między dziadkami, a rodzicami dziecka są ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moich znajomych syn
w sumie, to "znajomi" to za dużo powiedziane, ale miałam okazję kilka razy obserwować ich dzieci, no więc właśnie ich syn, mający wtedy 6 lat potrafił powiedzieć do ojca: Ty chuju, do siostry: zamknij morde bo Ci zajebe, i wiele, wiele innych... Oczywiście rodzice czy siostra nie byli mu dłużni, masakra :o Teraz w wieku 8 lat ten chłopiec wygolił się na irokeza którego zafarbował na swiński blond :o Ale to przykład rodziny patologicznej juz chyba, dziwie się ze im tych dzieci nie zabrali, ale wtrącać sie nie będę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja podam przyklad
moi kuzynki przewaznie byli dobrze chowani , czyli nigdzie nie grzebali ladnie sie zawsze pytali jesli cos chcieli tak samo i ja bylam wchowana , aleeeee moja kuzynka 2 lata starsza odemnie i jeszcze 2 innych kuzynow do szafek biurka itp. zagladali ,a nawet kradli :O teraz jestemy dorosli ... teraz kuzynka ta lata odemnie starsza sama ma dziecko i poszla do kolezanki a jej synus grzebal wszedzie , zachowywal sie nie mozliwe a ta idiotka cieszyla sie mojej babci kiedys make specjalnie z szafki wysypal :O:O a kurwa pisda jeszcze zadowolona jaki jej kacperek jest kurwa madry taaaaaa :D zawsze bylam wychowana jak sie idzie w gosci ladnie sie siedzi itp i tak samo chce dzieci swoje wychowywac. Raz dostalam w zyciu klapsa i to takiego pozadnego ze 2 godziny wylam , ale byl zasluzony i dzis jestem dorosla a tego klapsa popieram! Beztroskie wychowanie a pozniej nasraja na leb dzieciaki :O zamiast dziecko sluchac rodzicow rodzice sluchaja dzieci :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja podam przyklad
ta 2 lata starsza *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camila aminska
To efekt bezstresowego wychowania,dzieci moga robic co chca by sie mogly rozwijac!O zgrozo durnota.Sama mam syna 12-letniego,nigdy w zyciu w dupe nie dostal a jak juz krzyknelam na niego to musialo byc ze byl na granicy do przesady.Jest dobrze wychowany i nie musze sie za niego wstydzic.Jacy rodzice takie dzieci,jak rodzice sa pozbyci ogolnych zasad dobrego zachowania to ich dzieci beda o sto razy gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętam mój szok
...gdy 15 lat temy wyjechałam do Stanów jako opiekunka do dzieci.... nijak nei mogłam zrozumieć jak to jest że cała rodzina jest sterroryzowana przez dziecko, dziecko wybiera w co chce się ubrać i co chce zjeść a jak coś ne9 pasuje to na podłogę i w ryk.... dzieci pół dnia przed kompem lub tv, oglądanie bajek non stop, nawet podczas posiłków, problemy z nadpobudliwością i koncentracją uwagi, dzieci nie umiały się bawić "koncepcyjnie" mimo że miały spechalne bawialnie wypełnione zabawkami po sufit...... no i teraz mamy dokładnei to samo, efekt naśladowania zachodnich wzorców, konsumcjonizmu i pracoholizmu rodziców zmęczony rodzic woli włączyć dziecku tv lub kupić kolejną zabawkę byle dzieciak choć przez chwilę był cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale lipaaa
pamiętam mój szok, dokladnie...no i nadopiekuńczość wzrasta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczycielka gimnazjum
codziennie spotykam się z efektami bezstresowego wychowania ale już starszych dzieci. Zachowują się skandaliczne i na dodatek nic nie umieją i się nie uczą. Natomiast coraz częściej przynoszą zaświadczenia z poradni psych-pedag o różnych dysgrafii, i innych trudnościach w nauce. Zainteresowanie rodziców jest żadne, chyba że dziecku grozi jedynka na semestr to wtedy nagle potrafią się zainteresować a dziecko nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koszmar jak czytam. Mam kuzyna, ktory tak byl wychowany. Krazyly w rodzinie rozne historie o tym jak oni go wychowuja i jak on sie zachowuje. Teraz kuzyn ma 27 lat... i pojecia co chce w zyciu robic Zachowuje sie jak wrzod na tylku. Jego mama umarla i zostal ojciec, ktory .. placze dlaczego jego syn jest taki Trzeba bylo myslec wczesniej!!!!! Sama teraz jestem rodzicem i modle sie o ta madrosc rodzicielska, zeby dziecka nie zniszczyc. A to jest bardzo latwe.... Popleniam bledy, wiem o tym, ale postaram sie popracowac Ale jakby nie bylo, zawsze od poczatku ucze moja mala 2 latke, ze w cudzym domu nie wolno:.... Duzo czeka mnie pracy, zeby wychowac.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętam mój szok
szczerze to nie rozumiem "dzisiejszej" młodzieży, jest taka wulgarna i bez zachamowań i co gorsza telewizja promuje takie wzorce, bo ten kto nie ma hamulców i nie przejmuje się zdaniem innych jest taki wyluzowany i cool nas inaczej wychowywano, szokuje mnie brak szacunku do starszych, nadal nei mogę tego pojąć, kiedyś każda osoba starsza od nas samych była dla nas dzieciaków autorytetem, każdy odzywał się na "proszę Pani" i "proszę Pana" a teraz to brak słów....dzieciaki znajomych potrafią wypalić na per ty bez żadnej żenady ekhmmm ja nadal do własnych cioć i wujków nie odzywam się na ty czy po imieniu bo wydaje mi się że nie wypada....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nauczycielka gimnazjum - dokladnie, moj kuzyn nie uczyl sie, zle sie zachowywal a jego matka od razu pogonila do "specjalistow", ktorzy wymyslili mu chorobe W potem, jego mama ktora byla nauczycielka w szkole, zalatwila mu, ze sie do tej szkoly sredniej dostal. Mial 5 i 6.... potem wymyslili, ze pojdzie na studia - przeciez taki zdolny Teraz ma 17 lat, jest na 2 roku, i te dwa lata robil 5 lat.... w tym ile kasy poszlo na korepetycje, ile projektow kupionych.... nawet jesli skonczy te studia za kolene 5 lat, to i tak nic nie bedzie potrafil..... Spieprzyc komus dziecinstwo przez nadopiekunczosc i zle wychowane i czlowiek ma cale zycie spieprzone....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pamiętam mój szok
skąd ja to znam.... koleżanka w podstawówce miała mamę nauczycielkę.... nie raz płakałam w domu że X znów dostała piątkę za nic że dostała pochwałę na apelu, że nagrody itp nie raz gdy dostała gorszą ocenę to zaraz mamusia załatwiła to w pokoju nauczycielskim no i się doigrała, poszła do liceum i już w pierwszym semestrze okazało się że sobie nie radzi....mama przeniosła ją do innego... tam okazało się że jest jeszcze gorzej, w efekcie zawaliła rok i tłumaczyła to tym że przez te przenosiny nie mogła nadrobić.... kolejne lata robiła każdą klasę "na dwa razy" w efekcie ja już byłam na studiach ona jeszcze matury nei zdała ciagle uciekała w choroby i ciągle była na zwolnieniach, ciągle jakieś zaległości..... no i tak jest do dziś, dziewczyna przepracowała może z półtora roku, ma 36 lat, jest samotna i nie pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×