Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co o tym myśleć.

Dlaczego kobieta boi się swej kobiecości ??

Polecane posty

Gość ZuzannaAmelia
W takim razie zadam inne pytanie - co rozumiesz pod pojeciem "wlasna kobiecosc" ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie..
Jak komuś się temat nie podoba, to nie musi się wypowiadać - proste. Jak wolicie pogadać o super laskach, to wchodzcie na inne tematy. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZuzannaAmelia
Temat jest swietny a zalozylas go na internetowym dyskusyjnym forum. Jak ci nie odpowiada , ze ktos napisal cos nie tak jak chcialas to sobie zaloz blog. tam bedziesz dopuszczac tylko to co sama zechcesz. No wiec - co rozumiesz pod pojeciem "wlasna kobiecosc"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myśleć.
Dla niektórych to może być poważny problem, bo bez zaakceptowania swej kobiecości, nie będzie w stanie stworzyć związku i założyć rodziny. Chodzi tu np. o to, że kobieta boi się tego, że faceci będą ją postrzegać jako obiekt seksualny, że przez to stracą do niej szacunek lub będą chcieli ją wykorzystać, a nie będą żywić uczuć wyższych, traktować ją jak kogoś równego sobie intelektualnie, tylko jako "słabszą płeć", zdobycz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZuzannaAmelia
Rozrysuj mi to na drobniejsze elementy, bo sie pogubilam. Facet musi postrzegac kobiete jako obiekt seksualny zeby w ogole mial ochote pojsc z nia do lozka i miec rodzine. Jakos nie widze facetow ktorzy zakladaja rodziny z kobietami przy ktorych im ...opada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myśleć.
"własna kobiecość" - czyli akceptacja swoich atrybutów kobiecości jak i kompleksów, umiejętność przyjmowania komplementów, chęc posiadania faceta i rodziny, brak strachu przed tym, akceptacja tego, że bycie z facetem nie oznacza tego, że jest zamknięta w pułapce i wykorzystywana jako obiekt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myśleć.
z resztą w obecnym czasie trudno zaufać, bo rzadziej teraz facet naprawdę kocha, a nie myśli by być z nią na chwile, pobawić się i zostawić dla lepszej, atrakcyjniejszej, relatywizm/egoizm jest coraz "modniejszy"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZuzannaAmelia
Krotko mowiac - boisz sie , ze jak pojdziesz z facetem do lozka to on sie potem z toba nie ozeni? A co z opcja pojscia z facetem do lozka dopiero po slubie? Wtedy osiagniesz to co chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pytanie..
Moi kumple twierdzą, że jedne kobiety są ładne i nadają się na żonę, bo są bardziej niewinne i godne zaufania, a drugie są bardziej sexy, ale na żonę się nie nadają. Aby wybrać, trzeba coś stracić, więc na żonę bierze się te brzydsze, a potem się je zdradza z tymi atrakcyjniejszymi... :O Trudno żeby potem te pierwsze nie miały problemu z postrzeganiem siebie jako prawdziwe kobiety, jeśli nie są aż tak "doświadczone" i odważne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myśleć.
Jest taka opcja, ale czy potem facet nie będzie żałował.. z resztą i tak może mu się odwidzieć i będzie wolał jednak te "odważne"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myśleć.
Z resztą jak kobieta ma się otworzyć na związek? jeśli ma złe wspomnienia relacji rodziców, rodziny, w której mąż później miał żonę pod butem i nie szanował jej, nie zachowywali się jak kochająca para. Jak przestać się bać związku, założenia własnej rodziny? To powoduje że taka kobieta boi się swej kobiecej natury, wyrzeka się jej, istnieje jak młoda dziewczyna nieznająca swej kobiecej części, woląca być neutrum, żeby czasem nikt nie chciał z nią tworzyć związku, bo nie potrafiłaby się na tyle odważyć, otworzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieta boi się swojej kobiecości ponieważ a) ma kompleksy wynikające z przeżyć z przeszłości (np wyśmiewania się rówieśników) b) boi się ją pokazywać również w wyniku przeżyć z przeszłości(np gwałt, molestowanie) c) po prostu jest nieśmiała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZuzannaAmelia
To o co ci w koncu chodzi ? Przed slubem - nie Po slubie - tez nie. Moze jednak ustal czego tak naprawde chcesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co o tym myśleć.
Czy da się pozbyć takiego strachu? Nikt nic o tym nie napisał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZuzannaAmelia
Zeby cos zwalczyc trzeba to najpierw poznac. Najpierw trzeba wiedziec czego sie czlowiek boi i w jaki sposob. Zadam ci inne pytanie- na czym polega / w czym sie przejawia to "banie sie wlasnej kobiecosci"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to będzie tak...
Przejawia się to skromnością w stroju i makijażu, ubieraniem się neutralnie, małokobieco lub czasem formalnie, troszkę po męsku, na wojskowo, udowadnianiem ludziom, że mam w sobie męskie (lepsze) cechy i intelekt, żeby nie myśleli że jestem gorsza, głupsza czy naiwna blondynka :O . Staram się być jakby "cieniem", chwalę ładne koleżanki, koledzy pytają mnie co myślę o tej i o tej, jak kumpla. Unikam kobiecych ruchów w tańcu, nie flirtuję, jestem jakby zimna w tych sprawach i nikogo bardzo blisko nie dopuszczam ani nie chcę się wiązać. Traktuję facetów jak braci. Jak ktoś mi daje wyraźne znaki, że czegoś więcej chce to unikam tej osoby i dziwię się jak mogę mu się tak podobać, skoro jestem niekobieca chudzina, że pewnie zmieni zdanie jak mnie lepiej pozna itp. Chciałabym być silna psychicznie, a jako kobieta jestem taka krucha... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laaaaaaaaaaaaa
a ja moze tak tez wlasnie mialam z kobiecoscia, nie za bardzo - przez wychowanie i teksty ojca w dziecinstwie a potem mi ten pierwszy ktos z kim bylam mowil na kazdym kroku ze jestem kobieca i super i piekna i sie podobam i super sie ruszam i w ogole tego typu teksty, a ja sie czerwienilam ale to pomoglo, zmienilo mnie, i powiem szczerze, mimo ze tej osoby juz nie spotkam, to nie zapomne nigdy tego co uslyszalam, i siedzi to teraz we mnie gleboko, i jest to czescia mnie kurde, fajnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedzcie...
Laaaa - wielkie dzięki za odpowiedź :) A teraz już nie masz problemem z czuciem się prawdziwą kobietą? ze związkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×