Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Mój facet mnie ciagle krytykuje

Polecane posty

Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa

Ogólnie uchodzę za ładną dziewczynę. wiele osób mi mówi ,że jestem ładna. nawet obcy czasem mi mówią , czy obcy faceci.. a mój facet ? kiedyś ciagle podkreslał tzn jakis rok temu jaka jestem ładna ,że jeszcze nie miał takiej ładnej dziewczyny itd, a jednoczesnie był i jest bardzo zazdrosny. Mój wygląd nie zmienił się od poczatku naszej znajomości czyli przez ten rok na gorsze. wręcz przeciwnie tylu komplementow co w tym roku od róznych ludzi nie nasłuchałam sie nigdy chyba. Jestem szczupła , nosze rozmiar 36. a mój facet mi mówi np ,,tyłek ci urósł to nie jest tyłek 20-latki i takie tam. a naprawde nie mam wielkiego tyłka, na plaży zawsze faceci sie oglądają.. noszę spodnie 26 więc chyba nie takie wielkie. I on wogóle mi wytyka każady mój mankament wyglądu typu pryszcz co mi wyskoczył choc nie mam zazwyczaj problemów z cerą , czasem mi cos wyskoczy. Albo ,że sie nie opaliłam ,albo po wakacjach za bardzo opaliłam.że się źle ubieram ,że mam niby rudy kolor włosów a to złoty blond, że obojczyki mam widoczne, że niby krzywo chodzę, że stopy mam niby duże ,a noszę nr 37 itd.. Czasem mówi ,że jestem ładna ,ale mam już dośc po co on to robi? albo jak kiedyś chłopak obcy mnie zaczepil oczywiście nie dałam mu nr to mój facet stierdził,,akurat jest na co patrzec". Woogóle jestem młoda mam 22 lata i on twierdzi nie wiem na jakiej podstawie ,że pewnie nigdy nie będę mieć dzieci i niczego nie osiągnę , nie wytrzymam w pracy jednego dnia, nie poradzę sobie na studiach itd.. Poza tym ciagle mnie krytykuje przy swoich znajomych...I jak oni mnie mają potem lubić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
albo jak jacys faceci na mnie cmokali to myślałam ,że mnie zabije ,że sie niby z tego cieszę.. i tak jest ciągle. A i twierdzi jeszcze np ,że mam obwisły biust ,a to już zupełnie bzdura... często wogóle wyżywa się na mnie psychicznie w różny sposob tak żeby mi tylko sprawić przykrość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatt rycze
koszmarny ten Twój facet.ja potrzebuje wiecznego uwielbienia więc taki mi nie pasi,ale Tobie chyba też,? to co z tym zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Nie wiem. Bo go kocham? Wiem mam pewne mankamenty wyglądu , nie jestem idealna. ale znowu nie jestem jakąś zapuszczona brzydulą żeby mnie tak traktował

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krolowaa
Ma komleksy i tyle. Robi tak i sie nie zmieni! Chcesz byc ponizana i obrazana cale zycie? Nie? To niech spada do takiej z odpowiednim wygladem, odpowiednim rozmiarem stop, kolorem wlosow itp. I takiej co cos w zyciu osiagnie! Bo ty z nim niczego nie osiagniesz bo zrobi z ciebie potworka, ktory nie akceptuje samego siebie!!!!!! Takiemu trzeba zrobic papatki! Znajdziesz takiego, dla ktorego bedziesz krolowa i tak cie bedzie traktowac!!!!! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
trzeba ,ale on mnie jakoś nie wiem jak to powiedzieć ,, uzależnił" od siebie psychicznie i mi jest ciężko. jeszcze chwila ,a zacznie mnie bić bo wyzwiska już byly. Wiem ,że nie tylko do mnie sie tak zachowywał niestety. czasem mam wrażenie ,że on jest wogóle nie całkiem normalny psychicznie bo jemu np sprawia satysfakcję jak ja dzwonię ,a on nie odbiera . a jak znowu nie dzwonie to on ma pretencję dlaczego i ,że pewnie mam kogoś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
na poczatku to on mi się nawet nie poobał. i nie zależało mi za bardzo. ale jakoś stało się tak ,że mi zaczeło zależeć mimo wszystko i mimo wszystkiego co on robi.. wiem to chore bo tyle ile ja razy płakalam przez niego to przez rok to przy moim byłym 1/10 tego przez 3 lata nie przepłakałam. Mój były tez nie był taki jaki powinien być ,ale przynajmniej miał do mnie szacunek jakiś. Wogóle sama się sobie dziwie ,że tyle sobie pozwoliłam bo jeszcze rok , dwa lata temu w życiu bym sobie na tyle nie pozwoliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helolpopla
jeju, jaka ty glupia jestes. nie gadaj glupot, ze go kochasz, bo chyba widzisz, ze to nie jets normalne? ogarnij sie i odejdz.znajdziesz innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrozonk
takie nadmierne i nieuzasadnione krytykanctwo kaze mi sadzic, ze twoj facet jest slabym psychicznie, zakompleksionym facetem... ktory czerpie chwilowa sile z tego, ze tobie dowali slowem... ale takie slowa kojarza sie tez z brakiem akceptacji.... suma summarum, dziwie sie, ze w tak mlodym wieku zatruwasz sobie dni i noce takim fagasem :O pomysl, zastanow sie... jaki to ma sens? jego zachowanie nie jest normalne, byc moze dlatego, ze on ma problemy psych-emocjonalne. i ty go nie wyleczysz na pewno, ani twoja milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrozonk
to typowy manipulant z niskim poczuciem wartosci. z takim NIGDY nie dojdziesz do ladu. cokolwiek nie zrobisz, bedzie zle , bo on odwroci kota ogonem. chyba, ze akurat bedzie mial dobry humor i cos ci sie upiecze. ale nie mozesz przezyc swoje zycia bedac zalezna od jego humorow. im szybciej sie od niego uwolnisz, tym lepiej dla ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Wiem o tym . Jest coś takiego w psychologii jak uzależnienie psychiczne od drugiej osoby. I chyba to mnie dotyczy. Zastanawiam się czy nie isć z tym do psychologa.. Bo nie chce byc potem jedną z maltretowanych kobiet.. Nie chce stracić przez niego swoich marzen zawalić studiów, które są cięzkie.. A to całkiem realne kiedy ciagle się przez niego stresuje i płaczę . to nawet mnie czasem fizycznie wyczerpuje ten stres, ten placz . Kiedyś byłam silniejsza nie wiem co się ze mną stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
poza tym on jest starym kawalerem mam 32 lata i nie miał żony nigdy.. za to z tego co wiem wiele krótkich znajomości ,ze swoimi byłymi też się rozstał. wiem ,że źle traktował swoja ostatnią dziewczynę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
tzn on MA 32 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrozonk
Dobrze, ze chociaz to rozumiesz i mimo wszystko myslisz racjonalnie. Musisz z tego wyjsc. Kiedys mialam do czynienia z kims tego pokroju. Bylam wyczerpana psychicznie. Na czas jednak udalo mi sie wyzwolic. teraz juz mam radar, i tego typu osoby wyczuwam po 1-2 rozmowach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrozonk
wiek nie ma tu nic do rzeczy. ten przypadek, z ktorym ja mialam daaaaaaaaawno do czynienia, mial 37 lat i byl 7 lat po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazaj
Mialam takiego chlopaka... i za niego wyszlam. KOSZMAR bedzie jeszcze gorzej za wszystko bedziesz krytykowana daj sobie spokoj NIE MA PO CO SIE MECZYC jestes jeszcze mloda i znajdziesz sobie takiego, ktory Cie pokocha taka jaka jestes. naprawde bedzie gorzej. Tacy sie nie zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
rozumiem to choc jest cięzko i tak. jakoś się w końcu od tego uwolnię. Bo spotkania z nim stają się naprawdę wykanczające . oczywiście rozmowy z nim nie pomagały czasem mnie przepraszał ,a potem od nowa się zaczynało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Wiem ,że było by gorzej. Po ślubie np byłabym pewnie bita i zdradzana , bałabym się pewnie odezwać i nie mogłabym sie malować żeby za ładnie nie wyglądać.. zwykle po roku jest sielanka ,a u nas co jest? to co by było po ślubie ? pewnie bym była nastepna bitą kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Albo on opowiada jak było z kobietami z którymi sypiał ,że było ich sporo.. a to boli on chyba zdaje sobie z tego sprawę, ale robi to specjalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrozonk
Moj eks nigdy mnie nie krytkowal w ten sposob jak twoj ciebie. Ale byl manipulantem i lubil mnie pasjami wpedzac w poczucie winy. Ja , duzo mlodsza od niego, dalam sie nabierac na te numery, ale do czasu. Pol roku. A potem ciao. Nie gadaj tyle. Tylko z nim skoncz. Najlepiej od zaraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrozonk
socjopata jakis z niego.... :o sadysta, ktory czerpie przyjemnosc z zadawania bolu, na razie psychicznego. a moze powiedz, jakie masz korzysci z tego zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Mój ogólnie jest lubiany bo gra takiego ,,wyluzowanego" , ale jest lubiany bo jest zupełnie inny dla swoich znajomych jak dla mnie. I często mnnie przy nich poniża ,żartuje ze mnie . Niektórzy myślą ,że może on ma rację, a niektorzy jego znajomi się wstawili za mną nawet jak zobaczyli jak on się zachowuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Jakie mam korzyści? może takie,że nie cierpię po rozstaniu,.. ale jak byłam sama było mi z tym też źle bo źle znoszę samotność ,ale nie płakałam tyle razy to jest fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrozonk
to typowe dla takich socjopatow... na zew. do rany przyloz... dla znajomych super kolega, zabawny, elokwentny, z gestem i pomocny... a dla najblizszych niemal oprawca... widze, ze korzysci ze zwiazku brak... wiec po co w tym tkwic? czy wazniejsze jest twoje zycie czy jego? tak bardzo siebie nie lubisz, ze chcesz zniszczyc siebie przy nim? pozwolisz mu na to, zeby cie juz calkiem stlamsil, ponizyl? on chce, zebys sie czula wewnatrz tak zle, jak on. a z jakiej on rodziny pochodzi? rozbitej....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Tak wlaśnie bo jego rodzice sie dawno temu rozwiedli .Swoich rodziców też nie szanuje , swojej matki np przyszedł jego kolega ,a on na cały głos,, moja matka teraz nie może ci dać tej książki bo teraz sra" . albo swojego ojca nazywa kretynem itd. Choc i tak bardziej szanuje swoją matkę niż mnie to jest inna sprawa , zabiera ją na wszystkie wyjazdy itd A siebie lubię , jestem zadowolona z tego co udalo mi się dotad osiągnąć .. nie dam się zniszczyć wogole to smutne ,że już dałam siebie tak poniżyć. MIałam smutne dziecinstwo. potem moje zycie sie zmieniło jak miałam z 16 lat , miałam poczucie wartości wreszcie.. i teraz znowu ktoś sie na mnie wyzywa to jest przykre bo myślałam ,że juz nigdy sobie na to nie pozwolę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość astrozonk
czas powiedziec sobie DOSC. i zrobic ten krok. sily, odwagi i powodzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
Dzięki :) musialam się wygadać.. mam nadzieję ,że dam rade bo muszę dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ericca
idz do psychologa. wizyta doda Ci wiary w siebie i nakieruje na wlasciwe postepowanie. juz i tak za dlugo tkwisz w tym chorym zwiazku. nie boj sie zostac sama! to lepsze niz zmarnowac najlepsze lata dla jakiegos psychola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
pewnie za jakis czas poznam znowu kogoś innego, ale muszę się nauczyć żyć bez niego. zastanawiam się nad psychologiem właśnie może on będzie umiał na mnie jakoś wpłynać żebym zmieniła sposób myślenia np.. nie wiem jakoś muszę sobie dac rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ericca
dobry psycholog na pewno pomoze Ci odbudowac poczucie wlasnej wartosci a moze i pokaze jak w przyszlosci nie pozwalac NIKOMU na podobne upokorzenia. w ktoryms momencie pozwolilas na przekroczenie granicy, ktorej nikt przekraczac nie powninien a juz na pewno nie osoba, ktora rzekomo nas kocha. zaczelo sie pewnie od drobnych kasliwych uwag... a potem bylo juz tylko coraz gorzej a Ty pomalu tracilas rozeznanie w tym, co jeszcze mozna tolerowac a co jest juz poza wszelka norma. zdrowa, silna kobieta juz dawno kopnelaby takiego faceta w d. i nie pozwalalaby na kolejne upokorzenia. wiec moze daj sobie troche czasu i popracuj nad soba (jak juz go kopniesz w d. :)), zamiast spieszyc sie do kolejnego zwiazku. dla wlasnego dobra. wierze w Ciebie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×