Potrzebne pieniadze na wycieczke co zrobic...?

Zawsze chciałam pojechać na wycieczke do Stanów pozwiedzać ciekawe miejsca i tym latem chce juz tak pojechać naprawdę a jestem niepełnoletnia mieszkam od kilku lat na stałe z dzadkami na emeryturze a ich nie stać na sfinansowanie mi takiej wycieczki a tymbardziej że ktoś musiałby jechać ze mną zwłaszcza ze tam nie mam rodziny czy choćby jakichś znajomych do których mogłabym pojechaći wszystko trzeba załatwiac przez biuro podróży.Dziadkowie zgodzili sie że dołozą mi pieniądze jezeli sama uzbieram chociaz połowę ale nie wiem jak to zrobic skoro nie mogę jeszcze pracować? Nie wiem jak w tak w sumie krótkim czasie bo do lipca uzbierac ok 3000 tysiace złotych już i tak odmawiam sobie rożnych wygod i nie wydaje kieszonkowego ale to nie wystarczy.Napewno mi się nieuda bo nie wiem jak moge chociaż trochę dorabiać zeby trochę sie uzbierało mysle że jak zobaczą moje starania to mi pomogą a ja naprawde chce tam jechać... przepraszam za ortografię i wszelkie bełdy ale troszkę mi się spieszyło z pisaniem tej "powieści do was"...I proszę zeby nie oferować mi rzeczy typu "sprzedawanie się" bo juz bym tam wolała iśc na piechotę niż posuwać sie do takich rzeczy ; (

przepraszam za zadanie pytania w tym dziele troszkę mi się pomyliło przepraszam ! ; (

Albo dorabiaj, albo poczekaj jeszcze rok. Wiem, że to niefajne, ale taki lajf - dorośli też odkładają latami na mieszkanie, na samochód...

no tak ale jednak wolałabym nie czekać.A w jaki sposób mogłabym sobie dorabiać.Mam ograniczone możliwości bo mieszkam na wsi choć do miasta jest całkiem blisko

ale niestety życie jest takie a nie inne. Sama piszesz, ze dziadkowie są na emeryturze i jeszcze Cię utrzymują. Wstydziłabym się ich prosić o pieniądze na zachciewajkę jaką jest podróż do Stanów. Podrośniesz, zarobisz sobie to pojedziesz

rak właściwie to nie oni tylko moja matka co miesiac przysyła im pieniądze żeby oni mieli swoje pieniądze na swoje wydatki.Oni sami tylko czasem daja mi jakies kwoty np urodziny świeta itp.

ulotki i już coś uzbierasz, za ulotki płacą ok 7zł za godzinę więc jakbyś chodziła 8 godzin dziennie w wolne dni to już byś coś uzbierała a w czerwcu jak już będzie się kończyć szkoła to możesz chodzić więcej dni i na dłużej :) Mój brat przez 2 miesiące roznosił ulotki i zarobił ponad 3000zł. Jak będziesz cwana to wez ulotki od dwóch różnych firm i po dwie rozdawaj, wtedy 2 firmy będą Ci płaciły i już zarobisz raz więcej :)

tych stanów do pracy? mój znajomy był na czymś takim - że jeden miesiąc pracowali a drugi zwiedzali.... to się jakoś specjalnie nazywało- była do tego nauka jęzka i kosztowało to grosze... moż rozejrzyj się za czymś w tym stylu....

Nie mogę tam jechać do pracy bo jak juz wspomniałam jestem niepełnoletnia,a ja chcę tam pojechać na dosłownie tydzień.A nawet jeśli to napewno by mi nie pozwolili na takie cos

zrob ksiazeczke sanepidu i idz pracuj na promococje, jako hostessa w wiekszych sklepach jak auchan, makro, tesco. na niektorych masz nawet 9 zl/h :)

to o czym piszę to był program dla uczniów! co prwda to było kilka lat temu ale jak ci zależy to możesz spróbować poszukać czegos takiego! ....przecież niepełnoletni mogą pracować! ps po co chcesz jechać na tydzień do usa w tydzień nie wiele zobaczysz bo to wielki kraj, a największym kosztem jest tu przelot!

to sie nazywa work and travel i dla studentow chyba jest. moja kolezanka tak przyjechala na 3 mies. ale sporo na to wydala

mozesz skorzystac z programu work and travel albo au pair. troche to kosztuje ale moze moglabys poprosic o dofinansowanie kogos w rodziny i ewentualnie im pozniej oddac jak juz zarobisz.

korzystał z work and trwael ale wydalismy na to 6 tysięcy, a on przywiózł 1000 zl, kurtkę z timberlanda, dwie pary butów i odtwarzacz mp3 takze zysk średni, ale sobie chociaż pozwidzał.

wlasnie zalezy jak zyjesz na takim wyjezdzie i ile wydajesz. jak zyjesz skromnie to ci sie zwroca koszty i jeszcze przywieziesz kase do domu, a jak jedziesz po kontrakcie na hawaje albo robisz shopping spree to czemu sie dziwic ze w portfelu pustki. 6 000 do chyba na dwoje wydaliscie, bo normalny koszt to lekko ponad 2 000 zl od glowy. nie wiecej niz 3 000 w kazdym razie i stawki zaleza od firmy organizujacej, charakteru wyjazdu i aktualnego kursu pln/usd.

a twoi rodzice to co, umieli ciebie tylko zrobić, to ich problem jak ci pomogą.

dorabiaj sobie może dawaniem korepetycji lub pisaniem wypracowań za opłatą - co Ty na to? :)

Słuchaj, ja bylam w USA juz 3 razy i powiem Ci jedno - poczekaj. Jak tylko pojdziesz na studia zglos sie na program Camp America (ja wlasnie tak zaczynalam)- pojedziesz tam do pracy za relatywnie małą kasę, na miejscu popracujesz kilka tygodni- wyjazd Ci sie zwroci i zarobisz na podroz. Jak pojechalam pierwszy raz mialam 22 lata- pracowalam na obozie z dzieciakami, poznalam mnostwo ludzi, a za zarobione pieniadze bylam 2 tygodnie w Nowym Jorku, 2 tygodnie w Los Angeles, Hollywood, Beverly Hills, w tym czasie 2 dni w Las Vegas, w Grand Kanionie, potem polecialam do kolegi poznanego na obozie do Miami na Florydę. Na tydzien w ogole nie oplaca sie ejchac bo niz nie zdazysz zobaczyc, a i to taka troche Twoja zachcianka- poczekaj troche, przyłóż sie do nauki jezyka i pojedziesz jak zaczniesz studia. I pewnie bedziesz wracala tak jak ja co rok :)

zawsze mozna też pożyczyć np www.vivus.pl