wychodzi na jaw róznica wieku?

ja mam 22 lata i studiuję, mój chłopak 29 i pracuje. do tej pory było wszystko fajnie bo "siedziałam w domu". od poniedziałku zaczyna się rok akademicki i np. zaprosił mnie w niedzielę wieczorem na 21 do kina, powiedziałam chłopakowi że nie bo mam na 8 w poniedziałek zajęcia czyli muszę wstać o 6. takie przykłady się namnażają. on uważa, że jakby mi zależało to bym z nim poszła a ja uważam, że muszę być wyspana na zajęciach. on spędza w pracy 8 h i wychodzi, nie pracuje nigdy w domu a ja prócz spędzania czasu na uczelni muszę się przecież przygotowywać do zajęć. kto ma rację? i czy wychodzi właśnie różnica wieku i związane z nią inne postrzeganie rzeczywistości?

nie sądzę ,ze chodzi tutaj o roznicę wieku - ale o podejscie do obowiazków i brak empati . Twój chlopak zakończyl juz etap uczenia , zapomnial o tym , wiec trudno mu wrócić mysla do tego co bylo - msle ,ze raczej chodzi o " zapomnial wól jak cielęciem byl ":)

wychodzi na jaw raczej to, ze Ci na nim nie zależy. Gdyby Ci zależało, bylabys gotowa spotkac sie z nim o 3 w nocy, byle tylko go zobaczyć

a gdyby jemu na nij zależalo to pomyslalby o roku akademickim :)

NIe różnica na jaw wychodzi,tylko Twój facet jest emocjonalnie niedojrzały

Macie dwa różne światy. Czasami to powód do rozstania :(

ja tez uważam, że tu nie chodzi o róznicę wieku, tylko po prostu on nie potrafi zrozumieć pewnych kwestii, jak dla mnie trochę dziwny człowiek. Trochę egoistyczne podejście na świat. Ale cóż niektórzy tak mają

przepraszam, że nie pisałam ale nie było mnie w domu. to przykre, gdy on mi zarzuca że mi nie zależy jeżeli chcę się wyspać i przygotować do zajęć. cały tydzień czeka mnie wstawanie o 6 rano, w domu będę ok 18-19 w zależności od dnia. przecież odpocznę, zjem coś i już godzina 20 :/ a najgorsze jest to, że gdy zaczęliśmy być ze sobą była końcówka roku akademickiego i ja miałam sporo rzeczy pozaliczanych w tzw. "zerówkach" i nigdy mu nie zarzuciłam, że np. nie szaleje ze mną w czwartki na parkiecie do rana bo wiem, że ma pracę :( kurcze, wydawałoby się że dorosły, fajny facet a tu wychodzi dzieciak jakiś :/

A czy Wy się w ogóle kochacie?

ale jesteście na różnych etapach życia, co najwyżej daj mu poruchać odczasu-doczasu.

ja tez wstaje wczesnie i moj facet tez, mimo ze do szkoly juz nie chodzimy ;)

i chcialam dodac, ze do kina chodzmy na 21 i nie robimy problemu z tego, ze raz w tygodniu bedziemy spac nieco krocej... laska, wiecej spontanu, bo w wieku 25 lat skonczysz jak stara, zgorzkniala ciotka ;)