Wyszedl i nie wraca

Nie wiem jak sie mam zachowac i co nawet myslec o tym wszystkim.

hmmmm bo faceci nigdy kobiet nie zrozumieją

Mamy male dziecko.Powiedzial,ze zrobi dzis zakupy.Wie dobrze,ze nie dostalam pieniedzy na konto wczoraj.Zaszla mozna powiedziec pomylka i niedlugo dostane kase.Mowil bym sie nie martwila,ze zrobi dzis zakupy.

Obrazil sie o glupote i wyszedl.Jutro sklepy u nas pozamykane.Dobrze,ze mam mrozonki.:(Pampersow mi jednak nie starczy.

i o zakupy poszło?

Pierwszy raz mam taka sytuacje,ze pieniadze mi nie wplynely na konto.Dwa dni temu mnie przepraszal,bo tez strzelil wtedy focha i nie wrocil na noc.

Ma dziecko i kobiete w domu jak tak mozna wyjśc ?

Wrocil z pracy.Posiedzial z 5 minut.Poszlo o moje starsze dziecko.Protestowalo gdy zabronil mu rzucac pilka w duzym pokoju.Staralam sie dziecko uspokoic,ale syn krzyczal.On mi powiedzial,ze nie wychowalam dziecka i wyszedl. Mam dwoje dzieci.Starsze z pierwszego malzenstwa.

Myslalam,ze wroci.Jutro piekarnia czynna.Chleb wiec kupie.Dam rade.Tylko chodzi mi o to jak on tak mogl.Zaczynam sie zastanawiac,czy nie szukal powodu by miec wolny wieczor....

Współczuje i najlepsze towarzycho to chyba ukochana osoba a nie kumple

Wyszedl tak o 15 i cisza z jego strony.Mialam mu cos napisac ale chyba nie ma sensu.Wspominal wczoraj,ze nowy kolega zapraszal go na piwko.

Cieszylam sie na wspolny wieczor.Niedzielny wypad tez juz zaplanowalismy. Nie mial powodu,by az tak sie obrazic..!

o 15 jacie to już szmat czasu nie ma komórki żeby dać znać że wszystko ok

oh gott dlaczego on mi to robi, zaraz sie zesram z zalu na chodniku, a potem bede wcinac swoje gowno jak czekolade

podszywek

Powinnam go zostawic.To nienormalne .

Dwa dni temu tez nie wrocil na noc.Strzelil focha.Tamto tez bezsensu bylo.

byly jakies symptomy?

Dzwonil przedwczora popoludniu.Ja spytalam-,,Gdzie jestes ?'' On zaczal krzyczec,czy to wazne gdzie jest,czy jest moim wolem,ze ma byc do mnie przywiazany?'' i odlozyl wtedy sluchawke.

faceci to chuje i tyle:O:O:O pisałaś,że nie starczy Ci pieluch?? tym bardziej zadzwon !!!!!!

a przedtem tak robił?

ja bym go od góry do dołu opieprzyła! Co on sobie wyobraża w ogóle?!

Powinnas go opieprzyc, skoro wzial sobie dzieciata, to powinien wiedziec, jakie sa tego konsekwencje i ze bedzie musial sie urzerac z bachorem, na ktorego wychowanie nie mial wplywu- wiec o co teraz sie dasa? Wiedzialy galy, co braly. Byl frajerem i wepchal sie w taki zwiazek, a teraz nagle zrozumial swoj blad? No co za palant... Tak to jest, jak sie za zonke bierze panne z dzieckiem...

Prosty gosciu nie jestem panna a rozwodka.On tez jest rozwodnikiem,wiec tu jestesmy kwita.

Nie bede dzwonila,bo pieluch i tak juz nie kupi. Tak jak pisalam dwa dni temu tez nie wrocil.Potem przepraszal.Uwazal,ze to ja na niego krzyknelam-,,Gdzie jestes?''.i sie za to wkurzyl i nie wrocil.

Nie to go za nic nie usprawiedliwia! Bo niezależnie jaką macie oboje przeszłość powinien temu sprostać, ponieważ wiążąc się z Tobą musiał mieć swiadomość Twojej sytuacji! W tej chwili to wybacz, ale on jest niepoważny, nie odpowiedzialny i w dodatku za dużo sobie pozwala.

To tym bardziej dziwne, że zapytałaś gdzie jest a on na Ciebie jakby zrzuca winę, nie ma go dłużej bo Ty śmiesz od niego wymagać- jest podły, lekceważy to i Ci to bez skrępowania okazuje!

Wiem,ze za duzo sobie pozwala.On czesto mial klopoty i mu pomagalam zawsze.Nie wiem jak sie teraz zachowac.Mialam mu cos napisac,by mu w piety poszlo.Facet prawie 40 lat.To mi sie w glowie nie miesci.

Dwa dni temu to wyslal mi sms o 4 rano z przeprosinami.Mialam wtedy mily dzien i bylam w dobrym humorze.On twierdzi,ze jechal wtedy juz do mnie i zawrocil...

Napisalam,ze mialam mily dzien,bo pamietam,ze czekalam kiedy wroci.Mialam mu duzo do powiedzenia i spytalam gdzie jest.(chodzilo mi czy juz skonczyl prace).On zaczal krzyczec i odlozyl sluchawke i nie wrocil.