Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znowu mama

10 lat róznicy -rodzeństwo ?

Polecane posty

Gość anetkaaaaaaaaaaaaaa
ja mam siostrę 10 lat starszą i mieszkaliśmy w jednym dużym pokoju. tzw m3 ; rodzice w 1 my w 2. cuz mogę powiedzieć dopóki siostra się nie wyprowadziła prowadzilismy wojnę ze soba o wszystko , a kiedy się wyprwadziła jestesmy najlepszymi przyjaciókami wiec polecam zamiane lub kupic większe mieszkanie zeby każde dziecko miało osobne bo to nie jest najlepszy pomysł a zwłaszcza że ta starsza może być zazdrosna bo teraz maluch będzie oczkiem w głowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja siostra jest mlodsza
ode mnie o 17 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anetkaaaaaaaaaaaaaa
TheEssence a mnie sis straszyła pająkami ale teraz jest ok , równiez uważam ze mieszkanie w jednym pokoju to krzywda , tyle lat straconych dlatego że rodzice zachcieli mnie i w takich warunkach musiałam mieszkać no lae cuż teraz jest ok ale co przezyłam, i te nie miłe chwile zawsze będe pamiętać wiec mogę tylko poradzićzeby nie tylko mysleć " że się chce dziecka" ale także zapenić mu jakikolwiek byt , normalny, ze by normalnie mógł funkcionował a nie zycie takie na kupce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje rodzeństwo miało swoje pokoje ale i tak im przeszkadzałam. Małe dziecko chce uwagi, więc zagadywałam rodzeństwo, chciałam, aby ktoś się ze mną bawił - który nastolatek pobawi się z młodszym rodzeństwem lalkami albo autkami? Nie rozumiałam, czemu mi dokuczają, czemu mnie straszą, czemu odtrącają. Kurcze, byłam mała i niczego nie rozumiałam, w rezultacie poczułam się odtrącona i jakaś taka nielubiana przez rodzeństwo. W moim przypadku zostawiło to trwały ślad. Jak sama zaczęłam wchodzić w wiek nastoletni i zaczęłam się wykłócać, to już były ciągłe wojny! Miałam żal i pretensje, więc były Krzyki, oskarżenia, złośliwości. Dzisiaj moje rodzeństwo mieszka osobno i widzę ich sporadycznie, a nawet nie mam z nimi o czym gadać. Jest normalny kontakt (oprócz występujących już w każdej rozmowie złośliwości), ale wciąż jest dystans i brak bliskości. Ale nie u wszystkich musi być tak kiepsko jak u mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A u nas super
Ja ma starszą siostrę o 12 lat i kontakt super. Zawsze mogłam na nia liczyć bawiła sie ze mną, wspólne spacery,pomagała mi w szkole , w kłopotach sercowych. Chyba nawet mam z nią lepszy kontakt niz z mamą - większe zrozumienie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddewdewdr
to starsze bedzie nianka .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A u nas super
siostra nie była niania . Mama nie pracowała zawsze miała dla nas czas. Ale ja od małego byłam wpatrzona w siostrę była taka śliczna, mądra itp. Zawsze chciałam być blisko niej a jej to nie przeszkadzało. Dziś jesteśmy dorosłe mieszkamy oddzielnie .Ale co tydzień spotykamy sie w tróję z mamą na taki babski wypad zakupy ,kino itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felkaaa
drugie dziecko i wspólny pokój, no nie za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwka2000
ja tam mam 10 lat młodszego brata i 8 lat młodszą siostrę i żyję...ja jestem w 4 miesiącu ciąży i mam 9,5 letnią córkę i 7-letnie bliźnięta,dzieci są w 1 i 4 klasie[starsza córka poszła rok wcześniej do szkoły] i nie mogą sie doczekać brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do TheEssence
z tego co piszesz to jeśli byś była jedynaczką to tez by było zle bo rodzice by poszli do pracy była byc odtrącona, gdybyś miała rodzeństwo w swoim wieku to nie przezyła byś rywalizacji, jesli była bys najstarsa nie udźwignęła byś cięzaru pieluchy po małym. Jesteś człowiekiem któremu jak by nie było to będzie żle - masakra !!!! Faktycznie lecz się bo świat nie rozłoży Ci pod nogami czerwonego dywanu a w życiu trzeba umieć naleśc sobie miejsce a nie łazić za rodzeństwem i skuczec że Cię nie lubią, jak mają Cie polubić jak jesteś taka nie do życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoje tez zyja chociaz jest k
ja jeszcze nie słyszałam, aby ktoś umarł z powodu róznicy wiekowej wśród rodzeństwa. Masz sama masz już 3 dzieci i kolejna ciąża, ciekawie ile jeszcze zaliczysz tych ciąz i narodzone dzieci żyją. Chociaż sama osobiście nie chciałabym żyć w tak licznej rodzinie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam brata o 15 lat młodszego. Bardzo go kocham i opieka nad nim nigdy nie stanowiła dla mnie problemu:wszystkie weekendy i wakacje robiłam jako niańka. Teraz jest wściekłym 17-latkiem i to ja wiem o jego pierwszym kontakcie ze skrętem, o seksie z dziewczyną. Sama mam córkę i między nią a moim bratem jest z kolei 10 lat różnicy i też bardzo się kochają. Mój M. ma natomiast siostrę 3 lata młodsza i jest między nimi bardzo źle. To chyba nie chodzi o różnicę wieku ale o wartości wyniesione z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie matka kazała
opiekować sie młodszym rodzeństwem, nie mogłam wyjść na dwór pobawić sie dopóki nie zasnęło jedno z drugim, gotowałam dla nich kaszki, musiałam przewijać, jeszcze ojcem straszyła jak sie buntowałam... dziś mam 27 lat, mam uraz psychiczny do dzieci, nienawidze ani rodzeństwa ani żadnych małych dzieci nigdy przez to nie bede mieć swoich, a matka do tej pory ma mnie w dupie, wszystko ładuje w moje młodsze rodzeństwo siostra ma 20 lat, druga 16 a trzecia 13, ja jak skończyłam liceum i wyprowadziłam sie z domu bo nie mogłam już dłużej tego wytrzymać nie myślcie sobie że to patologiczna rodzina, bo zupełnie normalna niczego nam nie brakowało, każda ma swój pokój, w domu dużo miejsca, mój do tej pory stoi pusty ale brakowało mi miłości i poszanowania mojej godności, teraz czuje że byłam służącą a matka we mnie wpiera że to nieprawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra swojego brata
miedzy mną a moim bratem jest 11 lat różnicy:P świetnie się ze sobą dogadujemy, w ciężkich chwilach sobie pomagamy, wychodzimy razem na piwo :) nie musi byc źle, zależy od wychowania..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu mama
Dzięki wszystkim za odp. Ja nie zamierzam robić niani z pierwsze córki .Młoda jest zdolna ma pewne osiągnięcia ,cele ,"swój świat" który na pewno jej nie odbiorę. Boje się jedynie ze mogę ją zaniedbać coś przeoczyć ze skupie się za bardzo na maleństwie.A z mieszkanie chyba jakoś sobie poradzimy znam mnóstwo dorosłych ludzi którzy wychowali się we wspólny pokoju z rodzeństwem i wyszli na ludzi (bez żadnych urazów).Mam nadzieję ze nam się uda. Ps.Jeśli ktoś ma taką różnicę wieku to niech się wypowie.Miło wiedzieć ze nie tylko u mnie tak wypadło:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulkaaaa
Ja mam 9 lat różnicy i jest ok.Starsza córka wyprowadziła się w wieku 20 lat. I bardzo się cieszymy ze mamy młodszą tak byśmy zostali sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość je nie rozumiem TheEssence
gdzie byli twoi rodzice? przecież to rodzice powinni zadbać żeby między rodzeństwem były poprawne stosunki! ....ja tez mam duża różnicę między dziećmi i starszy nigdy by młodszego nie skrzywdził- pilnuje go jak oka w głowie- chociaż mu wcale nie karzę! ale my dużo czasu poswięciliśmy na przygotowanie go na rodzeństwo i pilnujemy żeby obaj się dobrze zachowywali wobec siebie! co do wykorzystywania - to bez przesady... nie wymagam zmiany paperwów czy karmienia - jak proszę żeby poszedł do sklepu ...tak żebym nie musiała małego ubierać, to on jest raczej dumny niż poniżony... a dla mnie to jest duża ulga- myślę że większość mam taką pomoc ma na mysli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam za sciana cyrk
miedzy sasiadami jest 10 l roznicy, w domu syf totalny, wiekszy nie cierpi malego i ma sie nim zajmowac, jak nie to lataja zkurysynki i bydlaki, a na dworzu to idealna rodzina, ja mieszkam za sciana i wiem jaka prawda... Dziecko od malego powinno uczyc sie szacunku do mlodszych jak i do starszych ludzi, a nie tylko, ze jesynak to juz cudenko, a jak w razie drugie to pierwsze w odstawke. Na moje za duza roznica wieku, ale trudno jak sie zdarzylo, to co teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ;-))))))
czytam czytam i wydaje mi się ze na tym forum same małolaty ,dlatego mało która ma taką różnicę :-). Ciężko się wypowiedzieć. Ale mam ciocię której dzieci dzieli 11 lat, starsza to córka i nie mają problemów zawsze chętna do pomocy przy małym Az miło po patrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggdddddddfgdgd
ja mam brata młodszego o 10 lat i mamy świetny kontakt, może jak był całkiem mały to było gorzej ale teraz ja mam 21 on 11 i jest ekstra. Przyjeżdża do mnie na wakacje, chodzimy razem do kina. Zawsze traktowałam go jak równego sobie i może dlatego dobrze się dogadujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam siostry starsze o 16 i 10 lat. Kalina(16 lat starsza) kochała mnie bardzo. Sama chciała dzielić ze mną pokój i tak od urodzenia mieszkałam z nią. Łóżeczko stało w rogu pokoju gdzie była tapeta w misie. Tam stał wózek, wanienka, przewijak. Ona dzieliła drugą część pokoju. Kiedy przychodziły do niej koleżanki lub chłopak, to albo szłam do rodziców albo siedziałam cicho w swoim rogu i się bawiłam . Za to Klaudia nigdy nie pozwalała mi nawet siedzieć w swoim pokoju. Cały czas mnie wyganiała, albo zamykała pokój przedemną. Mimo to z obiema mam dobry, a nawet wspaniały kontakt. Moge z nimi rozmawiać o wszystkim, a Kalina zabiera mnie do siebie na weekendy, ferie i wakacje. Kupuje mi ubrania i kosmetyki. Klaudia opłaca telefon. Obie są świetne i we wszystkim pomogą, ale lepszy kontakt mam z och dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej :) Mam 37 lat mąż 41. Mamy 11 letnią córkę. Jestem w trzecim miesiącu ciąży. To była ciąża nieplanowana. Uprawiałam z mężem sex przerywany no i doszło do wpadki. Jak myślicie kiedy mamy o tym powiedzieć córce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka między moim synem a córka jest równe 10 lat różnicy i jak narazie jest super. Se yn od początku mi pomagał jak ma chwilę wolnego bawi się z córką. Uczy ja. Ale ja go do niczego nie zmuszam. Ma swoje życie swoje obowiązki a bawi się z nią ponieważ to lubi. Niewiem jak będzie kiedy będą starsi. Ale mam nadzieję że się dogadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam siostre 10 lat starsza i jest moja najlepsza Przyjaciolka. Teraz ja mam 38 lat ona 48. Ona zna moich przyjaciol ja znam jej. Kiedy bylam mala mialysmy pokoj razem. Zabierala mnie na wycieczki ze swoimi znajomymi a jak byla na studiach to do akademika. Bylam z tego TAKA dumna. Kochamy sie i duzo sobie opowiadamy. Nic ta roznica wieku dla nas nie znaczy moze poza tym ze jej syn a moja coreczka to juz roznica 25 lat bo ja mialam pozno dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×