Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienormalnaanormalna

nie potrafię kochać

Polecane posty

Gość Buahahahahhahaha
Autorko, skoro spotkaliscie sie 4 razy i nie ma motyli w brzuchu, chemii, to raczej marne szanse na to, aby cos sie zmienilo w tej kwestii. Chyba marnujesz swoj czas i jego. Moja propozycja: dajcie sobie na jakis czas spokoj. Zrobcie dluzsza pzrerwe od smsow, spotkan itp. i zobaczysz jak na to zareagujesz. Jesli zatesknisz za nim, bedzie Ci go brakowac, to znak, ze nie warto tej znajomosci przekreslac, warto sie jeszcze pospotykac, a jesli nic sie nie wydarzy, co by dawalo jakakolwiek szanse na rozwiniecie tej relacji, to sobie odpusc. Szukaj innego faceta, a on dziewczyne. Nic na sile!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajebisty27
"nienormalnaanormalna dziekuje wszystkim za opinie. Tylko widzicie mi chodzi o cos troszeczke innego - o sam poczatek znajomosci... bardzo czesto slysze, ze jak juz na poczatku nie ma motyli, nie ma chemii - to nic z tego nie bedzie." chemii nie będzie i stanu zakochania nie będzie więc jeżeli właśnie o to Ci chodzi to odpuść sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalnaanormalna
Calkiem nie, nie jets to moj typ do konca, ale fajny z niego chlopak, z reszta nie o wyglad sie rozchodzi tylko. Czasem podobaja mi się mężczyźni, na których mało kto zwróciłby uwage, mam specyficzny gust czasami, chodzi mi wlasnie o brak chemii. Gdybym teraz zrezygnowała chyba zachodziłabym w głowę co by bylo gdyby... dlatego dam sobie jeszcze troche czasu, nie będę czekać w nieskończoność, ale jeszcze trochę... Mam koleżankę, która zaprzyjaźniła się z facetem. Przez okolo 4 miesiące byli ze sobą - on zakochany - ona nie, zero pociągu, czysta przyjaźń. Po tych kilku miesiacach, tak nagle, jej uczucia sie zmienily, dzisiaj jest zakochana do szalenstwa... to juz skrajny przypadek, nie będę sie nim kierowac, bo ja nie wytrzymalabym tyle w zwiazku bez uczucia, ale jednak jets to mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h e h e :D
Jest mozliwe, ze najpierw nastepuje przyjazn miedzy kobieta i mezczyzna, pozniej milosc. Takie zwiazki sa najlepsze. Tylko Autorko, nie zwodz swojego znajomego, powiedz mu jak jest, ze na razie nie mozesz mu niczego obiecac itd. Niech wie na czym stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienormalnaanormalna
tak zrobie, szczerosc to podstawa. nie mielismy jecszze powaznej rozmowy - tzn rozmawialismy o milosci, związkach, ale ogolnie, nie 'o nas'. zobaczymy jak to bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobnie mam. Tylko raz czułam coś wiecej. A w innych sytuacjach nic.... ciezko cos poradzic. Roznie w zyciu bywa, nie mozna kazdej sytuacji wkladac w te same szablony. Zycie zaskakuje... moze Ciebie tez zaskoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bławatkowa
Najpierw to nikt nie kochał mnie, a ja kochałam za nich wszystkich, za siebie i tą drugą osobę, czy to byli rodzice czy rodzeństwo, później faceci, płonęłam tak mocno, że wypaliłam się do cna. Teraz jestem z kimś, ale nie ma we mnie nic oprócz poczucia obowiązku, czasami wdzięczność. Zazwyczaj o tym nie myślę, ale czasami patrzę na niego w nocy i nie wiem kogo krzywdzę bardziej. I nie wiem co z tym dalej zrobić... lata mijają a ja tak tkwię, z nim, obok niego. Udaję każdego dnia, nie wiem już kim jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×