Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jo...

Minimalizm...to takze oszczedzanie

Polecane posty

Gość jo...

Witam bardzo serdecznie :)) Postanowilam zalozyc nowy watek dotyczacy oszczedzania...chos takich jest juz wiele...chcialabym zeby ten mial troche inny harakter...glownie chodzi mi o "minimalizm" tzn. ile normalny przecietny czlowiek...Kobieta...Mezczyzna...potrzebuje do zycia...nie tylko do jedzenia...ale rowniez np.do ubrania...ile przeznacza sie np. na rozrywke...kulture...itp....z czego jestescie w stanie zrezygnowac..kosztem czegos innego... Chcialabym zeby wypowiedzialy sie osoby, ktore potrafia dobrze gospodarowac bez wzgledu na to czy zmusza ich do tego sytuacja zyciowa...ale rowniez te, ktore na finanse nie musza zbytnio uwazac, a mimo wszystko sa w pewnym sensie minimalistami... Mam nadzieje, ze znajdzie sie tutaj pare chetnych osob do dyskusji... Za powazne wpisy,z gory serdecznie dziekuje.. :)) pozdrawiam jo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdf nmrh
dobrze by bylo, gdybys przestala oszczedzac i kupila sobie slownik!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jo...
..Jak naoszczedzam to sobie kupie...narazie musze sie nauczyc....oszczedzac...a moze i bezblednie pisac...na wszystko przyjdzie czas...ale i tak nie dam sie wyprowadzic z rownowagi...milego dnia :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
no ja niestety kupuję dużo zbędnych pierdół, które nie są mi potrzebne i często lądują nieużywane w koszu. Z ubraniami mam największy problem bo jak chodzę po sklepach i nic mi się nie podoba to biorę później byle co, żeby tylko coś kupić a później w tym nie chodzę bo mi się kompletnie nie podoba i w efekcie nie mam w czym chodzić do pracy, 2 pary spodni i 4-5 bluzek w miare fajnych a cała duża szafa zapełniona moimi nieudanymi zakupami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podchodze z humorem
minimalizm? tak :D nie cierpie miec w posiadaniu zbyt wielu mebli, garnkow, bibelotow, bo czuje sie wtedy osaczona. lubie tez byc w kazdym momencie gotowa do ew. przeprowadzki, bo w ostatnich latach mialam ich kilka i zminimalizowane mienie przesiedlencze zdecydowanie ulatwia sprawe ;) tak wiec moj stan posiadania jest minimalny: 2 komplety poscieli 2 zmiany recznikow 2 obrusy talerze i sztucce i serwetki - tylko na 8 osob (w razie gosci) 1 komplet garnki i patelnie - ogolem do 10 sztuk, ale i to jest za duzo malo mebli i obrazow jedzenie - tylko to, co faktycznie jest potrzebne dla organizmu i to w jak najprostszej formie, zadnych slodkich napojow, ciast, slodyczy (b. sporadycznie naturalna czekolada), gotowych dan, sosow, fixow itp. ubrania i buty - tu mam troche za duzo, ale staram sie oddalac czego tylko nie nosze i kupowac dosc uniwersalne rzeczy najtanszy abonament na telefon, bo malo uzywam brak telewizji - tylko filmy na DVD prawie zadnych elektrycznych i elektroniczych gadzetow polecam minimalizm ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :-))
..Hm...ja niestety tez naleze do tych co "za duzo maja"...wlasnie zrobilam przeglad szafy i posortowalam ciuchy z letnich na zimowe...i co stwierdzilam...prawie nic nie nadaje sie do chodzenia...mozna powiedziec, ze 70% nadaje sie do wywalenia...musze cos z tym zrobic...ale jeszcze nie wiem co...i od dzisiaj postanowilam zmienic swoje postepowanie...i mam nadzieje, ze mi sie to jakos uda...z innymi rzeczami jakos daje sobie rady...nie mam za duzo mebli...ani poscieli...ani naczyn...ale z ciuchami jakos nie moge... ...tak pocichu licze na wasze porady... ;-) P.S. Ten temat uwazam za bardzo ciekawy i napewno bede tu zagladac...mam nadzieje, ze nie "padnie"...w dzisiejszych czasach chyba kazdemu przydaloby sie troche "minimalizmu"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez jestem minimalistką
ubrań nie kupuje prawie w ogóle, tylko wtedy, gdy coś jest na prawdę niezbędne. Staram się kupować rzeczy uniwersalne, ponad sezonowe aby po roku nie wyglądać niemodnie ;) zresztą staram się kupować na wyprzedażach. Nie cierpię dużej ilości mebli :O znajomi twierdzą, że mam pusto w mieszkaniu :P hehe Nie znoszę zbyt dużej ilości pierdół pozawieszanych na ścianach! Obrazy jeszcze przejdą ale zdjęcia i kwiatki (często pozakurzane i brudne :O ) odpadają! Mam problem z jedzeniem :( kupuję zbyt dużo a później wywalam :O chociaż ostatnio się pilnuje i widzę postępy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarowna klara
Na pewno oszczędzisz tutaj www.febri.pl A znajdziesz dużo efektownych rzeczy do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CIEKAWY TEMAT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
minimalizm faktycznie się sprawdza: -jeśli masz mały telewizor zużywa mniej prądu -własna kawalerka-małe opłaty -mały samochód-niższe OC -generalnie im więcej przedmiotów tym więcej wydatków np. kupisz maszynę do szycia za chwilę okazuje sie, że trzeba dokupić pokrowiec, stopki, nici, nożyki, matę, tasiemki itd. www.finansedomowe.blog.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×