Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co zrobic zeby bylo okej?

ja traktuje go jak przyjaciela on chce czegos wiecej, jak to zmienic

Polecane posty

Gość co zrobic zeby bylo okej?

Poznalam go kilka tygodni temu. Gdy wyjchalam na szkolenie do innego miasta, w tym czasie mieszkalam u niego. W wolnym chwilach spedzalismy czas razem, nadal utrzymujemy kontakt mailowy. Jednak on chce zwiazku a ja chcialabym go miec jako dobrego kolege. Czy moj stosunek do niego powinien sie zmienic? Czy powinnam byc bardziej oschla, brac go na dystans? Pomozcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic zeby bylo okej?
co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wódz dzielnych małp
to proste powiedz mu wyraźnie, że NIE jeśli nie pomoże zerwij kontakt po cholerę u niego mieszkałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic zeby bylo okej?
bo mialam szkolenie w innym miescie i si eu niego zatrzymalam. Ale ja nie chce zrywac kontaktu, on jest cudownym czlowiekiem, ale nie chce wchodzic w nim w zwiazek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic zeby bylo okej?
lubie go, ale nie chce wchodzic w zwiazek. Chce pozostac na kolezenskiej stopie al enie wiem czy to mozliwe, jesli on juz sie zaangazowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
żeby było okej, no to uczciwie powiedzieć, że chciałabyś się przyjaźnić, a jeśli on nie wyobraża sobie bycia tylko Twoim przyjacielem, to, oczywiście, zrozumiesz i nie będziesz się narzucać; to nieludzkie trzymać tak na bliski dystans (tzn. jako kumpla) faceta, który chciałby od Ciebie czegoś więcej; to jest po prostu znęcanie się nad człowiekiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co zrobic zeby bylo okej?
on jest wrazliwy, boje sie ze jak mu powiem ze nie chce nic wiecej zacznie mnie traktowac jak powietrze. wiesz taka meska duma, pewnie pomysli, ze ja go nie chce to nie i zerwie kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
no i jego prawo; bardzo możliwe, że zerwie kontakt, bo mu będzie ciężko się z Tobą znać na stopie tylko koleżeńskiej; toż przecież Ci piszę, że takie trzymanie kogoś "na stopie koleżeńskiej" to właśnie męczenie człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
"pewnie pomysli, ze ja go nie chce to nie" - no a co innego ma pomyśleć? nie wiem, czy to tylko "męska duma" - też bym nie chciała być "przyjaciółką" faceta, do którego bym coś czuła... Ty byś chciała być w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GDN-on
moja rada ... powiedz mu w prost ze nie chcesz byc z nim w zwiazku, jesli nie pomoze to zerwij kontakt, dlaczego ?? a no dlatego że kiedys i tak to zrobisz bo nie zmusisz sie do miłosci albo poznasz innego, jednak on rozkochany w Tobie nigdy nie znajdzie szczęscia. Błagam Cie nie badz egoistką typu fajnie jest, fajny kochany facet jako kumpel bo zakochany spełni kazde moje życzenie, nigdy nie odmówi, zawsze wysłuch i doradzi.....tylko co z tego....i tak kiedyś zostanie z tym sam i na wszystkie możliwe sposoby będzie musiał z tym żyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GDN-on
nie bądź dużym dzieckiem i nie usprawiedliwiaj waszych dobrych relacji przyjaźnią....to że jest tak właśnie "fajnie" to dlatego że on zrobi dla Ciebie wszystko, a Ty na razie sie świetnie w tym czujesz....problem i wielka krzywdę zrobicie sobie jak i tak będzie trzeba sie określić co do siebie....i uwierz mi mimo świetnych relacji, pięknych chwil , wspomnień i dzisiejszej pewności ze to niemożliwe, i tak utracicie kontakt....na siłę ale utracicie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak zrobic zeby bylo okej
ale ja nie potrafie tego zakonczyc, moze w koncu i ja sie zakocham?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Balansujacy na krawedzi
Dlaczego ludzie nie potrafia szczerze rozmawiac o swoich uczuciach, odczuciach wzgledem drugiego czlowieka? Mialem podobna sytuacje do Twojej, Autorko, tyle, ze jestem facetem. Bylem przez dluzszy czas samotny, ona rowniez, poznalismy sie przez przypadek na jakims szkoleniu. Z jej strony to bylo nic wielkiego, ot po prostu sympatia do mnie, tyle, ze pozniej zmienila do mnie nastawienie. Byly czule slowka, pieszczoty, pocalunki... Do lozka jednak nie poszlismy. Ja rowniez nie bylem wobec niej obojetny. Powoli zaczalem sie angazowac i nagle... Powiedziala mi, ze traktuje mnie jak przyjaciela, nic wiecej. Po tym jej wyznaniu urwalem kontakt na jakis czas. Ona sie do mnie odezwala, niby w sprawie zawodowej... Spotkalismy sie i znow doszlo do pocalunkow itp. Zapytalem jej po raz kolejny w jakim kierunku zmierza ta nasza zanjomosc. Stwierdzila, ze nie potrafi mnie kochac, nie moze mi niczego obiecac i na dokladke, ze ma kogos, z kim lacza ja tylko przyjacielskie relacje. Wkurzylem sie i wygarnalem, ze bawi sie uczuciami innych i ja pasuje. Urwalem raz na zawsze kontakt, bo to nie mialo najmniejszego sensu. Szczera przyjazn damsko-meska nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to zrobic zeby bylo okej
mi na nim zalezy, cche zeby byl szczesliwy, ale prawda jest taka ze on jest ode mnie duzo starszy i dlatego odsuwam od siebie to uczucie. Na poczatku on mowil, ze dobrze sie czuje w moim towarzystwie, pozniej wypisywal mi maile ze bedziemy robic razem to czy tamto, ale ja si eboje angazowac, bo zwiazek na odleglosc z duza roznica wieku raczej nie ma przyszlosci ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie powiedzieć co myślisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
no to, cóż... albo podejmujesz to ryzyko, albo się wycofujesz; nie da się tak, że się będzie jadło ciastko i dalej miało to samo ciastko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość h e h e :D
Dokladnie - albo woz, albo przewoz. Nie ciagnij tego dluzej, tylko dokonaj wyboru. Albo urywasz kontakt z tym facetem, albo podejmujesz ryzyko i ladujesz sie w zwiazek. Innego rozwiazania dla ciebie nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi szkoda
no i myślenie z cyklu: "bo on taki wrażliwy, bo ja go nie chcę zranić", itd. - to robienie sobie wody z mózgu i samooszukiwanie się :) po prostu: boisz się o siebie i martwisz, czy Tobie rozwój tej znajomości wyjdzie na zdrowie - jest to jak najbardziej w porządku, tylko nie gadaj o tym, że tu chodzi o jego wrażliwość, jego ewentualne zranienia, itd;) duży jest, jakby co - to sobie poradzi :) i lepiej się zastanawiaj nad tym, czego TY chcesz, a nie nad tym, co dla niego będzie dobre, bo z tego to tylko zamieszanie wychodzi :) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to zrobic zeby bylo okej
ok, chce miec kontakt, ale ze wzgledu na odleglosc to malo prawdopodobne. bo ile moglabym sie w msc spotkac max z raz a przez reszte czasu bede tesknic ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×