brak slow; kocham cie

Witam moj zwiazek jest szczesliwy, mozna powiedziec.Moj mezczyzna jest osobą bvardzo obowiazkowa. Jak robil remont pokoju to siedzial godzinami i robil. Mowi ze to w przyszlosci bedzie dla nas. W lozku jest nam na serio niebiańsko, mysli o mnie, zeby mi bylo dobrze- o sobie cosik pewnie tez....to naturalne. Stawia obowiazki czasem ponad wszystko. Moze sie czepiam ale on bardzo rzadko mowi mi ze mnie kocha. A ja czasami tego bardzo potrzebuje. Nie wiem, moze faceci tacy są i nie powinnam robic z tego wielkiego halo???

ja swojego się pytam, czy mnie kocha, ale on i tak co najmniej raz na 2 dni mi to mówi, ale ja lubię się upewniać :)

nie rób z tego halo, bo dowiedzionym naukowo faktem jest ze kobiety chetniej okazuja uczucia słowami, a mezczyzni czynami. dla mezczyzny jest naturalnym, ze jezeli pracuje na was, wije wspolne gniazdko itp to tym samym pokazuje ze cie kocha.

No właśnie, on mi też mówi, że nie słowa się liczą a czyny> Mówiłam mu nie raz że ja potrzebuje czasami żeby mi powiedział, że mnie kocha, bo jeśli ktoś nie czuje miłości to nie ma potrzeby aby o tym mówić, heh...i ciagle sobie wkrecam, że on mnie nie kocha skoro nie mowi mi tego. Jednak uslyszec "kocham Cię" to jest super uczucie...