Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Razdwatrzydobudypsy

Co byście zrobili na moim miejscu,gdyby

Polecane posty

Gość Razdwatrzydobudypsy

Wasza.."przyjaciolka",obiecujaca ze nigdy was nie zostawi,nie opusci,nie zrani,kocha itd,znalazla sobie..kogos innego?(niestety to znajomosc przez neta is smsy,ale widzialysmy sie pare razy) ogolem zanik kontaktu..kiedys (3 tygodnie temu) bylysmy calymi dniami w kontakcie...smsy od rana do nocy,dlugie rozmowy..a ostatnio popiszemy moze 15 min dziennie,i tez tak..inaczej.spytalam sie jej,czy sie nie narzucam (nie pisze do niej prawie),powiedziala ze nie i ze mnie bardzo lubi(ehh,a mowila ze kocha jak siostre,nigdy juz nikomu nie uwierze)ostatnio poznala nowych znajomych,szczegolnie jedna znajoma..po prostu jestem juz jej nie potrzebna i najwidoczniej obojetna..wiem,ze to maly problem,jednak po tych obietnicach,slowach,spedzonym czsie..to bardzo boli :( co byscie zrobili?dac jej spokoj czy jakos probowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lopae
zrób pierogi w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Razdwatrzydobudypsy
Rozumiem to,ze mogla sie zmienic,i nie mam jej tego za zle..jednak czuje to co czuje i nie wiem co robic..:( byla dla mnie kims bardzo waznym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj sobie spokój skoro przyjaciółka tak z Tobą postąpiła znaczy że nigdy nie była Twoją przyjaciółką i nowe znajomości nie powinny zaważyć na Waszej przyjaźni w żaden sposób....nie narzucaj się nie pisz nie dzwoń bo to bez sensu wiem że to boli bo sama kiedyś miałam podobną sytuację może okoliczności z lekka inne najpierw obietnice przyjaźni po grób ....słowa ...słowa ....słowa jak sie później okazało bez pokrycia mogłyśmy rozmawiać przez tel godzinami ...smsy ....maile ....najpierw zniknęły rozmowy przez tel ...smsy ....pozostały maile na które najpierw odpisywała raz na tydzień ( gdzie były czasy że pisałyśmy po kilka na dzień )....i tak co raz rzadziej....ja pisałam dzwoniłam próbowałam dopytać czemu tak postępuje ciągle słyszałam tłumaczenia braku czasu a to zmiana pracy itd.... aż w końcu zadzwoniłam powiedziałam co myślę o tym wszystkim że tak się nie traktuje ludzi że czuje się zwyczajnie wykorzystana że jak byłam potrzebna to w nocy o północy a byłam do dyspozycji a ona ot tak wyrzuciła wszytko na śmietnik jak nic nie znaczącą rzecz bolało jak cholera na początku ale minęło już 2 lata a teraz nawet o niej nie pomyślę ...wiele zrozumiałam i dopiero po czasie dostrzegłam że tak na prawdę to zawsze ona i jej sprawy były na pierwszym miejscu a ja cóż byłam kimś w rodzaju poradnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Razdwatrzydobudypsy
Pani wodnik- dokladnie..zapewniala mnie,niby szczerze..przrzucila sie na inna..i patrze leca same serduszka,caluski,mile slowka itd..boli jak cholera.wciaz chce cos do niej napisac,ale sie powstrzymuje..zal mi serce sciska na mysl o tym wszystkim,ale to (chyba..) nie moja wina..:( dziekuje pani wodnik,trzymaj sie cieplo 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Razdwatrzydobudypsy
Gadaja z ta laska na fcb,slodziusie komentarze itp..i najgorsze jest to,ze nie czuje najmniejszej falszywosci..podobnie czule pisze jak kiedys do mnie..zapewniala jak bardzo jestem dla niej wazna itd..a w efekcie koncowym stalam sie jej zbedna..tylko ze zadna ze stron nie czula sie wykorzystywana,tylko ona mnie odrzucila po prostu..ze gdzies idzie na pare godzin,potem na cale popoludznie,dzien,potem ze na noc,tak stopniowo coraz dluzej,i potem zniknela bez slowa na cale 3 dni.nie pisalam nic do niej wtedy,ale bolalo..walczylam sama ze soba zeby nie chwycic telefonu..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Razdwatrzydobudypsy...Ty też trzymaj się cieplutko i pamiętaj co nas nie zabije to tylko wzmocni a ze zdobytych doświadczeń możemy tylko korzystać w przyszłości powodzenia czas leczy rany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Razdwatrzydobudypsy
Pani wodnik-dziekuje 🌼 więsz co,teraz po przeczytaniu twojego posta jest mi juz jakos tak latwiej..dziekuje serdecznie.wiem jedno-nie wierzyc w takie slowa i obietnice,chocby wydawalyby sie plynac prosto z serca,brzmialy niebywale pieknie i szczerze..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też miałam taką sytuację, kiedyś ciągle razem, później ona mnie olała na rzecz nowych znajomych, na początku ciężko to przeżywałam, lecz później znalazłam sobie swoich znajomych...Teraz widujemy się średnio raz w miesiącu na jakieś piwo, z mojej strony są to już tylko kontakty koleżeńskie, a widzę że ona stara się odbudować naszą przyjaźń, gdyż jej nowi znajomi nie okazali się tacy super, jak jej się początkowo wydawało...Ale ja ją traktuję jak znajomą, koleżankę i nie zamierzam się już z nią za bardzo spoufalać, bo pamiętam jak bardzo mnie zraniła swojego czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Razdwatrzydobudypsy
Moze ona tez sie odezwie jak z tamtymi sie jej nie ulozy..ale juz teraz wiem,ze nie bede chciala jej powrtu..po prostu juz jej nie zaufam,nie bede w stanie byc taka jak kiedys..wszystko na dystans jest teraz..w kazdym razie juz sie z tym pogodzilam,meczylam sie dobre 3 tygodnie..a pare dni przed zapewnienia,obietnice,cieple slowa,poczucie bycia "chcianym"..:( jakos sobie poradze bez niej,najwidoczniej mialam tylko zapelnic jakas "pustke"..dziekuje pani wodnik :)🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Razdwatrzydobudypsy
Najwidoczniej wlasnie chyba czas juz wydoroslec ;) ale to boli...bardzo :( za pare miesiecy powinno byc juz ok,ale niech mnie zostawi w spokoju..a tak sie bedzie powolutku coraz bardziej wylamywac..z jednej strony tak bardzo chce aby wrocila,a z drugiej nie chce jej wiecej widziec..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Razdwatrzydobudypsy
Milczy od środy..żadna ze stron się nie odzywa,ale z tego co widze to pisze z tą laską na fcb i wchodzi na gg-zmieniają się jej opisy.inacze troche już piszą..tzn od tej drugiej czuć jakby mniejszy entuzjazm.postanowiłam sobie,że do końca miesiąca dam jej czas,jeśli się nie odezwie w tym czasie,to sama napiszę że odchodze..już o wiele lepiej to znosze,za parę miesięcy wszystko powinno wrócić do normy.wiem jedno-znienawidzilam ja z calego serca..chce juz tylko to zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×