Ale mam doooła :(

Nie wiem co mi się dzisiaj stało. Cały dzień ryczę, czuję się samotna, gruba, niekochana i opuszczona. Nie mam faceta, wszystkie koleżanki zamężne albo zaręczone a mi ciągle coś nie wychodzi. Ten rok był wyjątkowo ciężki, zakończyłam jeden związek, prawie weszłam w następny, niesamowicie toksyczny. Przeżyłam wesela dwóch najlepszych przyjaciółek.Wracam do pustego mieszkania, sama sobie gotuję a potem siedzę w tych czterech ścianach. Wydaję mi się, że już nigdy nie będzie w moim życiu dobrze:(.

nie tyle co rycze bo wlazłam w nastepny ale zamierzam go zakonczyc. nie pozbierałam sie jeszcze po tamtym zyje sama i sama chyba umre

bedziecie miały kiedyś dom, męża, dzieci i tyż będziecie narzekać, tak już jest, zycie nigdy nie jest sielanką..... i tak zle i tak niedobrze

Ja się trzymałam, chodziłam na te wesela sama, uśmiechałam się, na jednym ślubie nawet Hymn do miłości czytałam:). I co z tego...ciągle coś jest nie tak, trafiam na idiotów, rozstajemy się...Ech, szkoda gadać. Ile masz lat witaj w klubie?

25 bardzo mi ciezko tak samej a jak juz kogos poznam to spławiam.teraz tez nie moge juz wytrzymac .dopiero 2 tyg a ja juz chce konca bo wszystko mnie wkurwia. nie mam na nic ochoty i chyba mam depreche jakas. a ty?

ja to akurat chudne i wygladam juz jak jakas mocno pojebana. brzydka sie taka zrobiłam,zmeczona i rozżalona. płacze po nocach czasem za co mnie to spotkało ale chuj juz nie wnikam

Też 25. Ja byłam 3 lata z kimś kto mnie zupełnie nie szanował, zerwałam z nim i potem poznałam, wydawało mi się, fajnego faceta. Spotykaliśmy się, ale nie byliśmy razem, on często zachowywał się dziwnie, nie odzywał się tygodniami. Niedawno dowiedziałam się, że jest nas dwie, ale z tamtą kobietą nie może być, bo ma ona już męża. I to przeżyłam, z kamienną twarzą, ale teraz czuję, jak mi to zryło beret.

ja byłam 8 lat z kims i zycie mi spierdolił.obecny tez jest dziwny bo jakos mnie w ogóle nie pociaga.nie umie z nim rozmawiac ani nic.noż kurwa dramat jakis czy co. wiem ze to moja wina bo przeciez jeszcze pare msc temu bylam z tamtym ale ja nie moge juz tak myslec o wszystkim ze na jednym sie skonczyła szansa na milosc nie wychodzi mi nic jak bylo was 2 to dobrze ze i zakonczyłas.ja juz nie wierze w milosc

Ja też nie, wmawiam sobie, że moje wszystkie zakochane i szczęśliwe przyjaciółki są zaślepionymi idiotkami i że pewnego dnia zostaną same, zdradzone i cierpiące. To wszystko wydaje mi się jakieś bezsensowne, całe moje życie też takie jest. Idę do pracy, wracam, odgrzewam obiad, wyjdę do sklepu albo na spacer a potem kanapa i seriale. Tak, wiem, powinnam wychodzić, poznawać nowych ludzi, ale moja samoocena mi tak spadła, że nawet nie chcę, wstydzę się.

nie martw sie ja wybrałam jeszcze gorsza droge.przez to wszystko poklocilam sie z rodzina bo wiecznie laziłam nabita w beret.teraz jak chce naprawic to juz za pozno.znajomi odeszli bo bylam wredna suką.teraz mam tylko go i wiem ze na niedługo. co do tych przyjaciolek ...mam to samo :( i bardzo mnie to dziwi ze tak mysle bo sa szczesliwe.maja dzieci.inne zycie a ja?

Ja też nie mam z rodziną zbyt dobrych kontaktów. Ojciec pił kiedyś bardzo a matka wykorzystywała cała swoją energię żeby to ukryć w naszym małym miasteczku. Wychowali mnie w sumie dziadkowie, od kiedy zmarli coś się kiełbasi w moim życiu. Od rodziców słyszę tylko, że koleżanki i kuzynki już mężatki, sąsiedzi wnuki mają a ja jestem jakaś dziwna. Bo chyba i jestem taka.

a ja mam 23 lata z tymi kolezankami podobnie, doslownie wszystkie maja juz facetow, mezow, a ja po jednym zwiazku mam juz dosc w sumie chcialabym kogos znalezc ale ciezko trafic na jakiegos normalnego.jak narazie skupiam sie tylko na tym zeby znalezc prace i wyprowadzic sie z domu przynajmniej chcialabym sie usamodzielnic a po drodze znajda sie moze jacys nowi znajomi i moze jakis facet :-P

Ja nie wierzę, że spotkam normalnego faceta. Ten ostatni miał być normalny. I mnie oszukiwał miesiącami, patrząc mi prosto w oczy.

to pewnie depresja jesienna, za 6 miechow minie

Ja tak mam juz od dawna...:(

Nie wiem czy jesteście z Wa-wy, jeżeli tak to mam jeden sposób na depresje jesienną. A mianowicie udajcie się na stacje metra świętokrzyska. Tam stoi billboard z kamerą i jeżeli wyślecie sms-a można nagrać filmik ze sobą w roli głównej razem z animacjami. Nie wiem co wy na to, ale mi pomogło.

kuz*a ja tez mam doła dziewczyny,mam dosyc swojego zycia,wszystko nie tak:((( kiedys miałam faceta który miał byc ojcem moich dzieci..miał po 6latach kopnąl mnie w tyłek a ja go tak kochalam starałam sie i kuzwa po co to wszystko??? teraz jest z inna,młodszą szczescliwy a ja zostałam jak taka stara zgreda....jeszcze wszystkie kolezanki jak na złość zaręczają się,planują sluby ,zachodzą w ciąze ,rodzą dzieci a ja!!? przedchwilą oglądałam zdjęcia znajomej z slubu z których sama zeswatałam i tak naprawde nigdy bym nie przypuszczała ze się pobiorą a jednak....