chce wyjechac do anglii- od czego mam zaczac?

znalezienie pracy

a nie od mieszkania?

nie jeć w ciemno

jeć? :) no wiec jak leciec w "jasno"? bez pracy, mieszkania i znajomych? przeciez od czegos trzeba zaczac...

mieszkanie blisko pracy znajdziesz w jedną godzinę

a czy oplaca sie wyjezdzac w ogole? choiciaz ja i tak na to nie patrze- po prostu chce i musze.

hej, ja mieszkam w anglii od 2 lat. zacznij od wynajecia pokoju, jesli jedziesz sama lub z partnerem jeden pokoj na start wam wystarczy. wpisz gumtree i nazwe miasta w google, np. gumtree london pozniej wpisz room for rent i wyskoczy ci strona na ktorej jest pelno ofert. zalezy gdzie bedziesz mieszkac ale ja wynajmuje pokoj za 200 funtow z oplatami wlasnie znaleziony przez ta strone. pozniej wyszukaj adresy wszystkich agencji pracy - zacznij od nich. podejdz i zloz cv. jesli jedziesz teraz to powinno byc duzo ofert - prac do swiat. pozniej pamietaj zeby regularnie do nich dzwonic czy chodzic i pytac sie czy juz znalezli dla ciebie prace, ich trzeba meczyc. poroznosc rowniez cv wszedzie gdzie sie da, kawiarnie restaruacje, jesli interesuje cie praca w tych kategoriach. jak masz wiecej pytan to pisz smialo ;)

chyba głupia kaska, a moze wyjedziemy razem? na pewno raźniej a ja tez caly czas o tym myslę

przepraszam za bledy. ;) masz juz miasto wybrane, gdzie chcialabys jechac? ile masz lat i czemu musisz wyjechac? przemysl to dobrze... ja troche zaluje ale coz juz nie mam po co wracac.

czemu zalujesz?

a powiedzcie, czy pracę w uk mozna znaleźć tylko przez agencje? myslala sobie czy czasem nie wyjechać ot tak na 2 tygodnie niby w celach turystycznych ale z 100kopii CV w teczce:) a tak na szybach pojawiaja sie oferty pracy?

bo mam 21 lat. moi znajomi bawia sie i zyja na koszt rodzicow. ja o wszystko musze sie martwic sama, pracowac, uczyc sie, prac, gotowac, sprzatac itd. do tego w polsce mialam pelno znajomych a w anglii jest ich coraz mniej. bo albo wracaja do polski albo gdzies wyjezdzaja, z anglikami sie tak dobrze nie czuje...

oczywiscie, ze nie. przez agencje mozna znalezc prace dorywcza przewaznie. normalniej pracy (nie w fabryce) szuka sie nie przez agencje ale trudniej ja znalezc

myslalam o rejonach Hastings.(east sussex)

ile mozna odłożyć tak na serio?

gdybs sie zdecydowala na rejony newcastle upon tyne kolo szkocji to chetnie ci pomoge ;)

:P

z tym odkladaniem to wielka sciema. ludzie w polsce uwazaja, ze wyjazd do anglii oznacza wielkie pieniadze. mi ani zadnemu z moich znajomych nie udalo sie nic odlozyc. mam najnizsza krajowa -wiadomo. zeby miec cos ponad trzeba byc po pierwsze anglikiem. zyje lepiej niz w polsce - stac mnie na wiecej. ale zycie tu jest duzo drozsze. mam kolezanke, ktora jest tu z chlopakiem maja dwie wyplaty i im sie udaje odlozyc. no ale to opcja dla par.

Czyli, nie ma szans na odłożenie, zarabiająć np. 1300 GB? jaka jest w ogole najniższa krajowa tam?

hmmm...nigdzie nie jest łatwo, ale jak trzeba to trzeba, a tak a propo, ile wynosi teraz średnia krajowa na godzine i ile srednio kosztuje wynajem pokoju/ mieszkania?

zalezy gdzie, koszty wnajmu wszedzie sa inne tak samo jak placa. ja mieszkam daleko od londynu i slyszalam, ze tam wiecej placa ale dlatego bo wszystko jest duzo drozsze. srednio pokoj klasy sredniej (nie luksus i nie burdel) kosztuje kolo 200-300 funtow miesiecznie (jesli sie dobrze szuka) w moim rejonie. najnizsza krajowa teraz poszla w gore (od pazdziernika) i jest to chyba 5.93 na godzine o ile sie nie myle. ale przedstawie wam to inaczej. ja mialam prace na pelny etat (40 h tygodniowo) na reke dostawalam 850 z czego 150 na bilety wydawalam (dwa autobusy i dosc daleko) 200 na mieszkanie, jakies 100 na internet i telefon, zostaje 400. z tego na jedzenie wydaje jakies 150-200 funtow. reszta to naprawde niewiele. kupisz pare kosmetykow, jakas bluzke wyjdziesz na impreze i juz nie ma. mozna by to odlozyc fakt ale wtedy trzeba zapomniec o kosmetykach wyjsciac, ogolnie o zyciu.

tzn. mozna tez wydawac mniej na jedzenie oczywiscie, jak i na bilety. wszystko zalezy jak daleko masz do pracy co jesz i gdzie mieszkasz ;)

no nie wiem, ja siedziałam w uk 8 miesięcy i przywiozłam ponad 3000funtów, a specjalnie nie oszczędzałam i zarabiałam minimalną. mało? dużo? nie wiem, bo mój wyjazd nie był głównie w celach zarobkowych.

zacznij od upewnienia sie że masz pieniądze na wyjazd,bilet autobusowy kosztuje:) ... http://www.skapiec.pl/odziez.html#from41355

jak juz napisalam w kazdym miejscu w anglii sa inne ceny i kazdy inaczej zyje. mnie i moim znajomym nic sie nie daje odlozyc, a ani ja ani oni nie walaja pieniedzy gdzie popadnie. raz w miesiacu wychodzimy na impreze, ja sobie kupie bluzke czy dwie to tyle.

o rany to nieciekawie .

jasne, bilet rzeczywiscie kosztuje, dzis nawet podarłam bilety do londynu, które kupilam za 20 zł za jeden ale nie moglam jechać.

jak sie wczesnie zabukuje lotniczy to nie jest zle. tylko ze trzeba miec duzo uzbierane na czynsz i zycie przynajmniej 2 miesiace. ile tego 800 funtow?

Sorki ze tak odsiweze temat ;p. Zycie droge hm? , no wsumie tak , mieszkanie jest droge strasznie,ja placilem 50 funtow na tydzien.Ale jedzenie ? , ciuchy?.Ja zarabilem 1100funtow na miesiac,odlozylem troche kaski siedzialem cale 2 miesiace,powiem tak, kto chce odlozyc to odlozy,zadnych uzywek typu alkohol ,papieroski... szkoda kasy na takie cos.Postanowilem sobie cel ze pojade i zarobie i udalo sie. mialem 6.40 chyba na h. W te wakacje po maturce tez wyjezdam ale chyba na dluzej.Milo wspominam ten wyjazd.Jak ktos zna jeszcze dobrze angielski , to jak sie wkreci w dobra robote to bedzie zyl na kokosach.