Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lplplpppiuiummhjhjh

zycie w UK, wejdz!

Polecane posty

Gość lplplpppiuiummhjhjh

Wiele razy spotkalam sie z opiniami ze mieszkajac w UK odklada sie mnostwo kasy, ale czy tak jest naprawde? mieszkam tu z mezem blisko trzy lata i wcale kokosow nie ma, jak sie cos odlozy to wypadnie jakis wydatek. najwiecej sie traci oczywiscie jezdzac do Polski. Ja nie wiem ale mam znajomych i oni tez niebardzo moga odlozyc kasy. to nie te czasy co kiedys. Owszem duzo zalezy jaka prace sie tu wykonuje. wiele osob jednak moze liczyc na pomoc rodziny, ktos wyudowal dom w Polsce pracujac tutaj, ale okazuje sie ze a to babcia dala dzialke, a to rodzice dali stara rudere do wykonczenia itd... my niestety zaczynamy od zera i nie mamy co liczyc na pomoc rodzicow, co wiecej oni z checia przyjeliby pomoc od nas:) zastanawiam sie jak jest z wami? ile lat juz tu jestescie i czego sie "dorobiliscie"? bo mi czasem juz rece opadaja i mam ochote sobie zyc i niczym sie nie przejmowac. nie zrozumcie mnie zle nie mam jakiegos zajebistego parcia na kase ale chcialabym aby ten pobyt tutaj dal nam szanse na dom, godne zycie itd.... czasem mnie depresja lapie mam juz dosc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmma mia
ja tez mam podobnie. Wydaje mi sie ze w UK zyje sie lepiej niz w PL, ale jesli ktos pracuje tu i tu wydaje. Bardzo trudno jednak jest cos oszczedzic. Zblizaja sie Swieta i planujemy wyjazd na 2 tyg do Pl, ale juz teraz wlosy staja mi deba gdy mysle o wszystkich wydatkach ktore trzeba bedzie poniesc. Na pewno bedziemy finansowo jeszcze w plecy, ale w tym okresie liczy sie przeciez cos innego niz kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spokojnie..odrobicie straty swiateczne:-)raz da sie cos odlozyc raz nie..to normalne..szukajcie dodatkowego zajecia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
dzieki za odpowiedz. no my tez planowalismy wyjazd na Swieta, ale jak pomysle ze znowu wrocimy i trzeba bedzie "zaczynac od nowa" noz kurwa! bardzo tesnie za swoja rodzina jestesmy tutaj praktycznie sami. ale z drugiej strony rodzina mi nie kupi mieszkania itd a tak naprawde z praca tutaj nieciekawie sie robi, wiec w kazdej chwili to wszystko moze sie urwac. i co, wrocimy z paroma groszami i znowu od nowa:( sama nie znosze tego typu argumentow bo co moze byc wazniejsze od bliskich, ale niestety life is brutal:( ciazy mi to wszystko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl beauty
a ja chce wyjechac do UK. termin: albo luty albo czerwiec. a jak tam teraz z praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
jeszcze mam z mama problem, ostatnio mi wykrzyknela ze niczego sie w zyciu nie dorobie, nie wiem liczyla chyba ze zaraz sie stane milionerka, ale w domu to by mnie najchetniej co 3 miesiace widziala... jesli nie pojedziemy na Swieta a dopiero w marcu-kwietniu, to ladna sumka sie uzbiera bo ostatnio bylismy w lipcu. jak pojedziemy to znowu dupa blada ale ja nie chce sprawiac rodzinie przykrosci mam duzo mlodsze rodzenstwo. ehhh ... co tu robic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmma mia
U mnie jest taka roznica, ze my nie wracamy do Polski na stale. Dom chcemy kupic tu, bo mam dosc nabijac komus kieszen przez wynajem. Na Bozenarodzenie zeby nie wiem co jedziemy, bo nie bylam od 3 lat - to znaczy w okresie swiatecznym, bo ostatnio w kwietniu. Mamy male dziecko i chocby dla niego i jego dziadkow warto jest odbyc te podroz. :D A i mnie teskno za polskim karpiem. Co do pracy to latwo nie jest, choc zawsze 'cos' sie znajdzie. Tylko czy to 'cos' wystarczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magalii
Witam Wszystkich No u nas jest podobne, jestemy w uk ponad 5 lat i z tym odkladaniem kasy to nie jest wcale tak kolorowo, pomimo tego ze mamy dobre prace. Ja pracuje w biurze i tez wcale kokosow nie zarabiam. Owszem zyje nam sie tu dobrze, mamy kazdy sowj samochod, wynajmujemy ladny dom i nie odmawiamy sobie za wiele ale zeby odkladac jakies bajonskie sumy- to mozna zapomniec. Pozatym pomagam jeszcze rodzica w polsce wiec o kupnie domu mozna narazie zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl beauty
cos czyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklpo
Wszedzie jest trudno. Teskni sie pewnie. Ale czasami nie jest to tak, ze tesknimy za czyms, co tylko jest w naszym wyobrazeniu czy wspomnieniach. Bliscy wtracaja sie w nasze sprawy. To zle, to niedobrze. U mnie tak bylo. Takze dlatego mysle ze lepiej zawsze na swoim. I z daleka. A ze swietami to tak zwykle jest - temu prezent kupic tamtemu, bo cala rodzina mysli ze jak za granica mieszkasz to nie wiadomo co masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
co do pracy w UK to jesli dziewczyna przyjedzie tu sama to cienko to widze chyba ze masz dobre wyksztalcenie i szanse na znalezienie dobrej pracy. bo pracujac za jakies 200funtow tygodniowo i do tego oplata mieszkania (pokoju), rachunki, bilety, jedzenie ogolnie zycie to moze z 50 funtow ci zostanie, wiec.... tak, masz racje kupno domu tutaj jest o wiele latwiejsze bo placac tak wysokie czynse lepiej jest splacac rate kredytu hipotecznego i miec swoj wlasny dom, ale ja tu za chiny ludowe nie chce zostac na stale. milych Swiat Ci zycze, moje chyba takie nie beda:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
klklklpo masz racje ale jakos mi to trudno zrozumiec, ze nie mozna kazdemu ulegac i jeszcze ta roszczaca postawa rodziny, ale przez te 3 lata nikt chyba oprocz babci nie zapytal mnie czy wszystko u mnie dobrze:( bo ja mam obowiazek miec, ale bulek z miodem nigdzie nie daja, zamiast jakies slowa pocieszenia od mamy uslyszalam takie cos tak mi przykro. powinna sie cieszyc ze jestem samodzielna a tu ciagle ze robie wszytko zle i nie tak. malagi dzieki, bo juz myslalam ze to znami cos jest nie tak, wiesz z ta kasa:) rozchoruje sie chyba:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
Magalii mialo byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magalii
z tymi kredytami tu to tez nie jest tak kolorowo. Kiedys bylo o wielwe latwiej ale teraz trzeba miec przynjamniej 10- 20% wkladu wlasnego a o to wcale nie jest tak prosto. My zastanawiamy sie nad kredytem w polsce na zakup nier tu w uk ale to chyba nie do konca sie oplaca. Moze ktos wie cos wiecej na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklpo
Mysle, ze jesli nie widzi sie siebie tu na stale to lepiej wracac po roku czy dwoch do Polski. Zeby calego zycia nie spedzic pytajac sie siebie a moze powinno sie byc tam. Wyrzuty sumenia o rodzine sa oczywiscie. Bo sie zwykle kogos pozostawia. Ale chyba trzeba zyc swoim zyciem. Kto nie urodzil sie egoista to jest to trudne i boli. Ale troche egoizmu nie zaszkodzi zdrowiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
tak ale jak ktos ci bezprzerwy pierdoli nad uchem "wracaj" itd... i nie daje ci szansy na wlasne zycie? to jest dopiero egoizm. przeciez trzeba wyrzeczen zeby do czegos dojsc. czy to jest cos zlego? albo gadanie " niczego sie nie dorobisz" a za chwile "ale masz przyjechac, co nie stac cie"? no chooj mnie strzela! bank pko udziela kredytow jest w Londynie nawet oddzial pko, kolezanka byla z mezem maja zdolnosc kredytowa' ale w zl to ile tego kredytu trzeba by bylo wziac zeby kupic dom w funtach, nieruchomosci poszly w gore niestety, nie bardzo sie na tym znam.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mammmma mia
Wlasnie z kredytem na dom latwo nie jest. Minimum 10 % wkladu wlasnego jest wymagane :( potem wiadomo splata jest duzo tansza niz oplata za wynajem. My obecnie placimy za wynajem 1200 plus oczywiscie oplaty. A co do prezentow to mnie samej byloby glupio jechac do rodziny bez chocby paru drobiazgow, wiec zaraz ide na spacer po sklepach moze cos ciekawego i niezbyt drogiego wpadnie mi w oku. Mam nadzieje ze i Wasze Siweta beda jednak udane!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magalii
oczywsicie tesknota za domem, rodzina i rodzinnym miastem jest i zawsze bedzie ale my juz probowalismy wracac. I powiem Wam ze to jest bardzo trudne. Odnalezsc sie w polskiej rzeczywistosci jest naprawde ciezko, kiedy tu zylo sie juz na pewnym poziomie a po powrocie trzeba zaczynac wszystko od nowa. No i nie oszukujmy sie zarobki i relatywnie wysokie koszty utrzymania robia swoje. My zdecydowalismy sie zostac na stale. rodzina odwiedza nas czasem no i my jezdzimy przecietnie 2 razy do roku, obowiazkowo na swieta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to sobie przypomnijcie dlaczego wyjechaliscie z Pl? Co do kredytow, to sa tutaj na duzo lepszych warunkach niz w Polsce i nie rozumiem..skoro jestes juz tutaj dosc dlugo, to dlaczego nie posiadasz wiedzy na ten temat. Pieniadze to kwestia managing. Nigdzie nie jest latwo. Ale jak juz tutaj ktos narzeka, to bedzie narzekal wszedzie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klklklpo
Ja tez tak mialam. Nikt nie pyta czy jest ci naprawde tu dobrze. Kazdy, nawet ci bliscy, a moze najbardziej ci bliscy chcieliby zebys zyla tak jak oni sobie to wymysla. To tak jest, ze czesto ludzie zyja zyciem innych i kosztem innych. W Anglii jest inaczej. Kazdy sobie rzepke skrobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
No tak.... jak sie na cos nie zdecydujemy to zostaniemy z niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
klklklpo dokladnie masz racje. dzieki dziewczyny za slowa otuchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl beauty
w sumie ja nie mam z czym sie porownywac, ale chcialam tylko napisac ze bylam 2 miesiace w UK; jak przyjechalam 2 tyg bylam w szoku zeby sie przyzwyczaic do polskich realiow. Teraz mysle zeby pojechac w przyszlym roku. mam do splacenia kredyt- wydaje mi sie ze latwiej go bedzie splacic pracujac tam. mam racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
no to na pewno. porownujac zarobki w Polsce a tutaj. W PL rata takiego kredytu to pewnie wyplata jednej osoby prawda? no zalezy jaki kredyt i jaka rata. We dwoje moim zdaniem jest latwiej. Faceci z reguly maja latwiej, nawet bez wyksztalcenia pracujac na budowie. A jaka prace w UK masz na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl beauty
hmm...no wlasnie- nie mam nic konkretnego na mysli- trudno skonkretyzowac. jestem po licencj z fil ang- gorzej byc chyba nie moglo, bo na nic mi sie to tam przyda, wiec kazda praca wchodzilaby w gre...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam szwagra który z żoną jest w Irlandii już prawie 3 lata. Pracują oboje w sklepie - centrum handlowym, wynajmują mieszkanie kupili tam samochód i z tego co ostatnio mówili to mają odłożone ok 200 000zł to chyba nie mało. Poza tym muszę dodać że średnio co miesiąc są w Polsce, robią tu zakupy (jedzenie) i mają spokój tam, więc to duża oszczędność, przy każdej wizycie zabierają ze sobą papierosy, które tam sprzedają i zwraca im się za przelot i jeszcze na tym zarabiaj. Więc jakoś udaje im się odłożyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magalii
Bianka- nie interesuja mnie warunki kredytow tu w uk- bo akurat w tej kwestii sie orientuje, tylko ewentualne zaciagniecie go w polsce na zakup domu w uk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lplplpppiuiummhjhjh
pearl jak znasz angielski to pol sukcesu hehehe na pewno cos znajdziesz. no nie kazdy ma takie szczescie jak Twoj szwagier, fakt irlandia to drogi kraj pod wzgledem zywnosci, drogo jak cholera ale mi by sie ni chcialo latac co miesiac do suprmarketu hehe przeciez bagaze tez sa drogie, bilety, poza tym ile tych fajek moga nabrac, a celnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pearl beauty
no, wiec mysle zeby wyjechac w okolicach lutego (o ile uda mi sie porozumiec z moim szefostwem zeby za porozumieniem zerwac umowe) i zaczac to jakos. tutaj jest mi ciezko strasznie. jestem swiadoma ze nigdzie nie ma miodu- zycie. marzeniem bylaby tam praca w jakims sklepie czy cos. minus jest taki ze jestem dziewczyna i pojechalabym sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×