Opiekunka dla noworodka? Ktora z was miala opiekunke mimo, ze nie pracowala?

tan czas jest na wytworzenie- dzieci mi po to samo co tobie, co za durne pytanie??? U nas jest taki mit, że matka ma siedziec 100 % czasu przy dziecku- ojciec - najlepiej w ogóle, wszystko jest postawione na głowie. Przecenia się macierzństwo, ojcostwa w ogóle nie ma. A wtych dwanych czasach co tu przywołujecie tak chętnie- to wcale nie było tak że tylko jedna osoba siedziała cały czas na dziecku. Rodziny mieszkały wspólnie, i babcie, ciocie bardzo dużo pomagały, dzieci było więcej i chowały sie razem. Nie pisałam, że nie zabieram dziecka na konie, ale jak pytam czy chce isc i woli ogladac tv to chyba to nie dla niego. No i nie da sie jezdzic zajmując np. jednocześnie niemowlakiem. Oczywiście z końmi to tylko taki przykład. Kazda osoba powinna coś tam miec w życiu, inaczen staje się nuudna jak flaki z olejem. I sfrustrowana. :p

No ja mam koraliki, dzierganie serwetek, książki, internet i tzw. "małe ludki" (The settlers 4). I jak przez kilka dni z rzędu niczym nie mogę się zająć to bez kija nie podchodź. Na szczęście mogę to pogodzić z opieką nad dzieckiem, póki co. Za parę miesięcy będę musiała się ograniczyć, żeby sobie szydełka w oko nie wsadziła i nie najadła się koralików... Mój chłop ma playstation i xboxa. A nasz sąsiad nie ma nic i co wieczór pije do upadłego. Bo nie ma co robić :(

weqweqweqwew> no właśnie ja ma dzieci po to, żeby SPĘDZAĆ Z NIMI CZAS.... nie rozumiem po co komu dziecko jak on sobie żyje jak dawniej a dziecko siedzi z opiekunką?... Ja na te przykładowe konie właśnie jadę z mężem, przyjaciółmi i się WYMIENIAMY...cześć jedzie w las, cześć grilluje i siedzi z dziećmi, potem zmiana...oczywiste, że nikt nie galopuje z niemowlakiem na ręku :D ... ... to jest właśnie cała frajda z pasji, kiedy razem można się czymś cieszyć.... przekazać dzieciom swoje umiejętności!

Ja na te przykładowe konie właśnie jadę z mężem, przyjaciółmi i się WYMIENIAMY no super, to dlaczego tak ci piana na ustach leci że ktoś wymienia się z opiekunką na kilka godzin ??? A to co opisujesz to chyba jakies wakacje wasze a nie pasja.

TEN CZAS JEST NA WYTWORZENIE weqweqweqwew> no właśnie ja ma dzieci po to, żeby SPĘDZAĆ Z NIMI CZAS. ale chyba nie każdą sekundę:O

Do pomarańczy która cos do mnie podskakiwała :p Opiekunka jest po to żeby mama miała czas dla siebie :) nie wiem czemu polskie społeczeństwo nie dorosło jeszcze do tego że opiekunki to normalka. Chcę wyjść biorę opiekunkę a nie babcię bo ona ma inne sprawy i swoje życie. U nas jest takie głupie podejście że opiekunkę bierze sie tylko kiedy jest sie w pracy a przecież równie dobrze można kogoś wynająć żeby sobie wyjść z koleżanką na kawę, do fryzjera, z mężem na dyskotekę albo poczytać książkę w pokoju obok. Tylko że w zacofanej Polsce zaraz wyskakuje tłum zdewociałych mamusiek i wyklina normalne matki od najgorszych i niedojrzałych bo nie pracują a wynajmują nianię :p a dla dziecka żadna różnica przecież czy mama biega po sklepach czy zapieprza w piekarni kiedy ono jest z nianią.

I ludzie kochani :p niani nie bierze sie dlatego że nie daje sie rady z pogodzeniem prac domowych z opieką nad niemowlakiem tylko dlatego że świat sienie kończy na urodzeniu dziecka a poza tym nianie też muszą mieć okazję żeby zarobić

weqweqweqwew- hola hola jaka piana? to ty chyba za bardzo się ekscytujesz? ...pisze tylko że maleńkie dziecko takie do roczku potrzebuje przede wszystkim matki i ojca, spokoju i stabilizacji... a nie opiekunek i matek galopujących konno- jak chcecie się to się wymieniajcie z samym diabłem, nie mój problem... po prostu wyraziłam swoją opinię. ....a temat jest o opiekunce do NOWORODKA...taki rocznika to co innego- ruchliwy, mało śpi, ale noworodek, który i tak pół dnia przesypia??? ... nie wiem jakim trzeba być żeby nie mieć wtedy dla siebie czasu, ja się nudziłam jak mops w tym okresie, mimo, że trochę pracowałam zdalnie, a zabiegi pielęgnacyjne to już nie wiedziałam jakie wymyślać?

dla niektórych jak widać się kończy:P ale to z reguły osoby które przed urodzeniem dziecka były mało ciekawe, nie miały zainteresowań i jak w końcu urodziły to wiszą nad dzieckiem 24 godziny bo w końcu mają zajęcie:) i wmawiają innym że to normalne,choć w głębi duszy czują że to z nimi jest coś nie tak, inaczej nie byłyby tak agresywne:)

O Fuuuuu zgadzam się z Tobą

....a temat jest o opiekunce do NOWORODKA...taki rocznika to co innego- ruchliwy, mało śpi, ale noworodek, który i tak pół dnia przesypia??? . no własnie, pół dnia przesypia, więc nawet nie zauwazy że matka wyszła na 4 godziny i siedziała przy nim opiekunka. :p nie masz argumentów, przemawia przez ciebie zazdrosc, jak to u większosci osób.

no jak zainteresowaniem ma być lanie po dyskotekach i zostawianie NOWORODKA opiekunka...to sorry ja jestem chyba staroswicka... ...na dyskotekach wyszalałam się przed macierzyństwem i uważam, ze dziecko tak krótko jest takie maleńkie, ze warto mu wtedy poświecić jak najwięcej czasu, bo to już nigdy się nie powtórzy...

na dyskoteki to chodza gimnazjaliści, a nie chyba dorosłe osoby więc to raczej zły przykład.

weqweqweqwew> myśl co chcesz, moim zdaniem zauważy, dzieci trochę inaczej odbierają świat, poprzez zapach... dotyk....ważne jest kto do nich przychodzi po przebudzeniu, zapamiętują twarz, którą widzą nad łóżeczkiem.... no ale ty wiesz lepiej... zaczniesz dziecko wychowywać jak skończy 15 lat pewnie :D

co do dyskotek to czerpałam z postu koleżanki powyżej...

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4918504 Wejdźcie, może coś dopiszecie

starsze ma już 14 więc całkiem niedługo, :p ale tak na serio to jest niemozliwe zeby matka musiała siedziec 24 godziny na dobę. To jest chore, odczepcie się od tych matek, zajmijcie ojcami może... i dziecko musi byc przyzwyczajane do innych osób, bo potem pójdzie do przedszkola i będzie ryczec jak woł cały dzien. :p

no od noworodka do przedszkola to jeszcze jest sporo POMIĘDZY! Moje dzieci od 1,5 roczku chodziły np do żłobków i to już zupełnie co innego - dzieci odchowane, komunikatywne, można im wytłumaczyć ze idą sie bawić z dziećmi a mama idzie do pracy... ... ale takiego maluszka noworodka - o jakim jest ten topik, nikomu oprócz taty bym nie zostawiła! Nadal nie pojmuje po co komu dziecko, skoro głupiego roku nie chce mu poświecić?

1,5 roku to twoim zdaniem odchowane dziecko??? Dziwna jesteś...burzysz się na opiekunke kilka godzina a takie małe dałas do złobka. noworodki całe dnie przesypiają, to właśnie te starsze dzieci sie wychowuje.

no właśnie noworodek niczego nie rozumie, pamięta tylko bicie serca matki, jej zapach poznany po porodzie i to ona jest dla niego najważniejsza, jak zostawiasz takie dziecko to ono jest zdezorientowane, przerażone... z resztą każdy psycholg Ci powie ze pierwszy rok jest najważniejszy w życiu dziecka... na tym buduje się całą relację... ...a takie dziecko powyżej roku powiedzmy jest odchowane w tym sensie, że już dużo rozumie, można mu wytłumaczyć że np. idzie do żłobka czy zostaje z opiekunką... Moje dzieci są bardzo komunikatywne, powyżej roku niesamowicie garnęły się do dzieci.... żal byłoby zostawiać je z opiekunkami...stąd decyzja o tym żeby to jednak była grupa a nie indywidualna opieka.

TEN CZAS JEST NA WYTWORZENIE Moje dzieci od 1,5 roczku chodziły np do żłobków oddałaś takie małe dzieci obcym ludziom?:O ja nie rozumiem po co tobie dzieci w ogóle jak nie chcesz się nimi zajmować:O jak nie chcesz im poświęcać czasu???

poświęcam czas rodzinie, ale też zarabiam pieniądze :P

. z resztą każdy psycholg Ci powie ze pierwszy rok jest najważniejszy w życiu dziecka... na tym buduje się całą relację każdy psycholog ci powie ze najwazniejsze są pierwsze 3 lata a nie rok a ty dzieci oddałaś do żłobków w tym czasie:O:O:O

no to ładnie że pieniądze są dla ciebie ważniejsze niż dzieci i ich rozwój:)

najważniejsza jest rodzina, ale oczywiste jest że bez pieniędzy nie da się żyć :D a dzieci potrzebują kontaktu z innymi dziećmi, ale ZDECYDOWANIE NIE w okresie noworodkowym :D Z resztą te 5h w 4 osobowej grupie, dla pewnego siebie 2 latka, to jest super frajda i właśnie cenny element wychowania 1. że rodziców nie ma na wyłączność, 2. zachowania w grupie....

sama dziecko oddaje a innych krytykuje:)