Potrzebuję czułości, pochwały, zrozumienia.

Tak bardzo mi tego brakuje. Człowiek z którym żyję, z którym w przyszlym roku mam wziasc slub ma mnie w dupie . Wczoraj wyzwal od szmat i kurw za nic , za to ze przegladalam strony internetowe a jemu cięła się gra komputerowa , dzis nie gadamy ze sobą. Coraz częsciej mysle o innym , brakuje mi czułości , pochwały , uwielbienia w oczach ...

spoko rozumiem. Wlasnie ponizej moj topic mniej wiecej o tym samym;/ takze wiem co czujesz

nie potrzebujesz zrozumienia tylko kopa w dupe :o przeczytaj jeszcze raz coś napisała a potem daj sama sobie troche czułosci i sie wyprowadz

I Ty po czymś takim dalej planujesz z nim przyszłość :O ? Gdzie Twój honor ? Nie pozwól się tak poniżać i odejdź od niego, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie.

;-)

czy wyscie powariowały? zamiast okazywac sobie nawzajem zrozumienie wezcie sie za siebie. i prosze nie pisac ze to ja nic nie rozumiem, bo kilka lat temu wykopałam takiego własnie gnoja za drzwi

Ty nadal chcesz wziąść z nim ślub? Ja bym zrezygnowała ;P

kij jej z honorem - gdzie ona ma rozum?

To się wg mężczyzn nazywa 'idealny związek'. Przyzwyczajaj się

to nie takie proste !!!!!!!!!! mieszkam u niego , nie mam gdzie isc , mieszkamy ze soba 2,5 roku. Wczoraj w nerwach kazal mi sobie isc, ubralam sie i chodzilam w mrozie po osiedlu , zebym jeszcze mogla gdzie isc...

przyczynia sie do tego ze coraz czesciej mysle o innym , ja jemu rowniez sie podobam , tez jest po przezyciach i troche starszy ode mnie... ale wiem, nie moge, a z drugiej strony tak mi brakuje czulosci.

No coś Ty, nie odchodź od tak wspaniałego mężczyzny, który wie jak sobie wychować babę :o Toż to ideał nad ideały...

dalam mu w twarz za te słowa , nie pozwole sobie tak mowic.

Oj nieładnie, przemoc w związku to patologia. Na jego miejscu zadzwoniłabym po policję

To jakies dziecko ten Twoj facet? Z tego co napisalas nasuwa mi sie wizja dresiarza jakiegos:D Bedziesz kiedys cierpiec jeszzce bardziej jak z nim zostaniesz. Zobaczysz.

Gra mu sie zacinala. Ojjj bidulek. Heheheeheheheh

Furiat .

dresiarza nie bardzo , jebany urzednik :O

to nie odchodź dzsiaj. Spokojnie poszukaj mieszkania/ pokoju gdzieś. Ułóż sobie wszystko bez niego i jak będziesz gotowa, to spakuj walizki i " Żegnaj". Skoro Ci tego wszystkiego brakuje, to tego poszukaj, ale nie u niego, on tego nie ma.

dziewczyno , dobrze Ci tu radzą. Znajdź sobie innego , poukładaj wszystko i odchodź jak będziesz miała dokąd. Jak ten fiut już Cię wyzywa od k... i szmat to wiesz co będzie dalej? Dalej będzie tylko gorzej i bicie po pysku, potem dno , potem dwa metry mułu i drugie dno.

Najpierw skończ jedno a potem rzucaj się w objęcia innego bo tym nic nie zyskasz a koniec końców wylądujesz z ręką w nocniku.

ten drugi nie szuka milosci, szuka rowniez wsparcia , pocieszenia , rozmowy , ja rowniez. Ciezko mi odejsc, kiedy on straszy mnie gdy mowie ze odejde.