Mam dorosłą 3 letnią kocicę, czy mogę wziąźć do niej drugą, młodziutką?

Nie będą się gryzły? :(

?

to zalezy od jej usposobienia. jezeli jest raczej łagodna (najlepiej wysterylizowana) to nie powinno byc problemu - o ile wezmiesz kocie 1-1,5 miesieczne. ja mam dwa stare koty, wziełam niedawno małego koteczka i bardzo sie pokochały. myja sie nawzajem i turlaja po podłodze :)

Weź może kocura

jest duże ryzyko...będziesz mieć częste bójki między kotkami...starsza będzie bronić swojego terenu, a młodsza będzie chciała przejąć dominację....

pamietaj, ze im starszy bedzie ten młody kot, tym mniejsze szanse na porozumienie. aha, no i pierwsze dni sa ciezkie, koty na siebie fukaja, potrafia podrapac. u mnie mineło po 3 dniach, po tygodniu pokochały sie płomiennie :)

przejac dominacje? miesieczny lub dwumiesieczny kot?? :o przeciez one nie maja jeszcze takich instynktów, głównie spia, jedza i maja głupawke ;)

ta moja jest bardzo spokojna i grzeczna, ale nie mam pojecia jak zareaguje na małą. aha jest wysterylizowana od roku. powiedzcie mi , czy lepiej aby tym małym kotem była samica czy samiec?

mozesz miec problem ale na samym poczatku ... jak wzielam malenkie mociatko do mojej starszej kotki (6 lat) to byla bardzo nieufna, gryzc sama nie gryzla tylko obserwowala nerwowo, a jak kotek podchodzil to fukala na niego. ale po dwoch dniach bylo juz ok :) ale przez te dni nie zostawialam ich samych, malenstwo bylo caly czas ze mna

z kotami ciagle ktoś będzie bo mój mąż pracuje w domu :) to jak, samiec czy samiczka?

mam w tej chwili 5 kotów, poprostu je ubóstwiam :) ale do rzeczy kocica z kocicą sie nie beda gryzły!!! kocury owszem, ale nie kocice:) gwarantuje:)

wg mnie nie ma znaczenia, i tak sie zaakceptuja, to w koncu nie dzikie koty a domowe. ale jak chcesz byc ostrozna na wszelki wypadek to koteczke :) ja wziełam kocurka, a stare koty to on i ona i on zaakceptował szybciej. wiec raczej chyba od charakteru niz płci zalezy.

hej! moja kotka miala ponad dwa lata kiedy kupilismy nastepnego kota,weterynarz nam powiedzial,ze koty wbrew pozorom potrzebuja towarzystwa sa razem juz ponad rok:) wiekszych problemow nie bylo ,bardzo szybko moja kotka zaakceptowala nowego przybysza:) a ile ucech razem maja.........my z mezem pracujemy,syn szkola,gdy nas nie ma one zajmuja sie soba,nic nie niszcza gdzies na kocim forum czytalam,ze samotne koty albo za duzo jedza,albo niszcza,sa apatyczne i leniwe teraz z doswiadczenia wiem,ze to prawda:) bedzie dobrze,powodzenia i duzo radosci :)

zgadzam sie z tym, obiegowy mit jest taki, ze koty to indywidualisci, a moje trzy łażą z pokoju do pokoju zawsze razem, i niech nie daj boze którys po drodze sie zgubi to wracaja go szukac :P :)