Jestem w ciazy, a ginekolog nie wykryl :/

2 tygodnie temu zrobilam test ciążowy. Wyszedł pozytywnie. Z obliczen wynika ze jestem w 5 tygodniu ciazy. Przedwczoraj bylam u ginekologa. Zbadał mnie, ale mówil ze pochwa nie jest jeszcze rozpulchniona i nic nie widac, ale umówił mnie na USG, na za tydzien. Czy to mozliwe zeby w 5 tygodniu ciazy ginekolog jej nie wykryl przy badaniu?

wykrywa test z krwi

i mam jeszcze jedno pytanie? czy usg które mi zrobi ginekolog w celu wykrycia ciązy to usg zwykłe czy dopochwowe?

trzeba było lekarza spytać. Jasnowidzami nie jesteśmy :) Na ogół robi się przez powłoki brzuszne. Jeśli kazał ci coś pić przed badaniem, to tak będzie. Jeśli nie, to dowcipnie...

zapewne usg zwykle....

W piatym tyg ciazy zazwyczaj widac juz malenki pechezyk ciazowy na usg dopochwowym.Mozliwe ze u ciebie nic nie widac bo obliczenia nie sa precyzyjne i nie jest to jeszcze 5 tydz. Obliczenia od ostatniej miesiaczki sa czesto mylne. To zalezy jak długi miałas cykl i dokładnie w ktorym dniu cyklu zaszłas w ciaze a to bardzo trudno stwierdzic. Dlatego tez termin porodu ustalany od ost miesiaczki a sam porod bardzo czesto sa rozne. Lekarzom nie chce sie dokładnie liczyc i wypytywac o długosc cyklu itd a i my czesto same nie wimy kiedy zaszłysmy w ciaze U mnie tez test wyszedł pozytywnie w drugim tyg a ciaze stwierdzono dopiero w szostym.Radze poczekac na wizyte i usg.Skoro test wyszedł pozytywnie znaczy ze ciaza jest .Trzeba uwazac teraz na siebie. Mam nadzieje ze cos pomogłam.Pozdrawiam

a ze po szyjce jeszcze nic nie widac to nic dziwnego - to bardzo wczesna ciaza. Dla pewnosci zrob sobie bete z krwi

USG potwierdzające ciąże jest zawsze robione dopochwowo, przez powłoki brzuszne nic nie widać jeszcze

Mialam ten sam problem, tylko zapomnialam, kiedy dokladnie mialam ostatnio miesiaczke, wiec nie mozna bylo ustalic tygodnia ciazy :( Po pierwszej wizycie nie bylo nic widac i lekarz kazal przyjsc za tydzien. Pozniej dalej nic nie widzial. Po kolejnym tygodniu skierowal mnie do szpitala. Hormony ciazowe utrzymywaly sie na bardzo niskim poziomie, rosly minialnie. W szpitalu tez nic nie widzieli. Pozniej dostalam zastrzyk na poronienie i tak to sie skonczylo :( Prawdopodobnie ciaza byla pozamaciczna, gdzies schowana lub obumarla. Lekarz nie potrafil sam tego wyjasnic. Ale w twoim przypadku wyglada na to, ze bedzie ok. Duzo czytalam na ten temat i wiem, ze w 5 tygodniu rzadko kiedy cos widac. Slyszalam, ze najlepeij isc do gina w 7 tygodniu - wtedy ladnie widac. Wszystko bedzie dobrze kochana! :)