Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ela_LoVela

Jak zachęcić partnera do tego, by pomagał?

Polecane posty

Czy w domu pierzecie Wy, czy pomaga Wam w tym Wasz partner? Chodzi zwłaszcza o dodatkowe pranie (przepieranie), związane z ubrankami maluszka. Jak można skutecznie zachęcić partnera do tego by pomagał w takich domowych czynnościach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kszyp
poprosić go o to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po 30
Właściwie, to mój mąż zawsze chce, aby mówić mu wprost, czego od niego oczekuję. Jeśli nie powiem i czekam, aż zacznie mu przeszkadzać kurz na meblach, czy nieuprasowane pranie...mogłabym tak czekać i czekać...:) Gdy urodziła się córka, nie było jasnego podziału obowiązków. Zazwyczaj to ja określałam, co jest do zrobienia i dzieliliśmy się tym na bieżąco. Czasami mnie to męczy. Chciałabym, aby sam z siebie pamiętał o rzeczach, które powinien zrobić, ale cóż...ważne, że finalnie jest tak, jak powinno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serylla
mężczyźnie trzeba mówić, nie ma rady raz tylko słyszałam o takim, dziewczyny nadziwić sie nie mogły, ze taki chodzi po swiecie :) mój robi ale trzeba mu mówić co, tez mi to nie odpowiadało ale cóż.... najgorszy to chłop, który nic nie robi nawet gdy go łaskawie poprosisz albo mówi później..na wieczny czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj niektore rzeczy robi sam z siebie (zakupy, odkurzanie) a niektore trzeba mu powiedziec zeby zrobil (chociaz czasami sam tez na to wpadnie). nie wiem jaka jest u Ciebie sytuacja autorko, czy mowisz mu co zrobic a on nie robi czy nie mowisz i czekasz az sie domysli. jesli czekasz to zacznij mowic zeby np. nastawil pranie. ale powiedz to wspokojnie bez pretensji ze sam nie nastawil. potem mu podziekuj i pochwal. i tak z kazda czynnoscia. jesli mo mowisz a on nic na to to chyba przydalaby sie porzadna rozmowa. rozpisz obowiazki w domu i pokarz mu naocznie ile ty rzeczy masz na glowie a ile on. podzielcie to jakos. a i moj maz tez ma leniwe dni ze powtarzam 5 razy zeby wyniosl smieci a one rano jak byly tak sa :? faceci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllloni
mam pytanie- maz pracuje 12-15godzin na dobe 6 dni w tygodniu a ja siedze w domu z dwojka dzieci i tylko one sa na mojej glowie- nie interesuje mnie placenie rachunkow itp.-caloetatowo zajmuje sie domem czy w takiej sytuacji wymagac od meza pomocy? jak najbardziej radze sobie ale moze jestem za dobra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JA wymagam, to znaczy jak potrzebuje to mówie,,, zajmij się dzieckiem albo rozwieś pranie,, Ale bez przesady, mój mąż dużo pracuje, po za tym zajmuje się teraz budową, więc przesadą by było,żebym po 12 godzinach pracy kazała mu np,,prać pieluch,,. Ja pracuję w domu i to robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od człowieka i nie ma tu reguły. Mój mąż kocha pichcić w kuchni i nieważne że przy tym napaskudzi i posprząta "po swojemu";D ale cieszę się że wogóle ma chęć . Zawsze mogę liczyć na niego jeżeli chodzi o obiad (z reguły ja gotuję zupę i robię sórówkę a on drugie danie) i o poprasowanie bo idzie mu to lepiej niż mnie natomiast ja dbam całkowicie o odkurzanie i zmywanie podłóg oraz kurze , Wc i łazienkę:). Naczynia mąż lubi zmyć a ja nienawidzę od zawsze. Myślę że tu wszystko zależy od chęci i sposobu w jaki traktuje się te prace bo jeżeli ktoś robi z przymusu z miną cierpiętnika to wcześniej czy później przestanie robić to dokładnie;) . Mąż wychował się w domu gdzie on i brat pomagali rodzicom skrobać ziemniaki , chodzić na zakupy i posprzątać więc nie traktuje tego jak coś nadzwyczajnego tylko jak normalną domową powinność. Razem pracujemy z tym że ja ze względu na ciążę tylko na pół etatu, mąż pracuje 10 godzin dziennie ale dalej uparcie wygania mnie z kuchni:D takiego już dostałam i cieszę się z tego , natomiast mąż siostry nic a nic w domu nie zrobi , owszem pracuje sumiennie zresztą siostra też ale cały dom i dzieci należą do siostry także jak już mówiłam wszystko zależy od tradycji w domu i od człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×