Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość krystyna z gazowni30

klasyka gatunku - samotny weekend

Polecane posty

Gość krystyna z gazowni30

no i znowu samotny weekend, tydzien troche mniej bo pracuję ale dziś plakać mi sie chce, wszyscy znajomi jakiś plany w parach wyszłam na spacer wieczorem i zaczęłam sie zastanawiać ilu z tych którzy mnie minęli wraca do pustych mieszkan, w ilu oknach światło swieci sie tylko dla jednej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość martunickaa
U mnie tez.Caly tydien ok,Bo praca , dom.Ale weeknd jak zwykle samotny, Mam internetowego kolege ale nie cche sie spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
A czemu jesteś sama?...:( Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystyna z gazowni30
jestem sama bo tak mi sie ułożyło, w 2008 rozstałam sie z moim partnerem i jakoś z nikim nie bylo mi po drodze, on już ma zonę dziecko, a ja - pusty dom , zresztą juz nie myślę o nim, może czasami wspominam, ale to juz zamkniety rozdział na weekendy staram sie wyjezdzac np do rodziców ale nie zawsze mi sie chce. a czasem mam takie wieczory jak ten, w dolku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
krystyna---> a co ze znajomymi, koleżankami? może z nimi możesz coś zorganizować sobie na weekend? Ja mam koleżanki, z którymi zawsze mogę się spotkac na baski wieczór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
*babski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfcdxa
U mnie od 2 godz pada deszcz więc spacer odpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda nadziewana
krystyna, mam podobnie, tyle ze nie ubolewam... 2007/2008 rozstanie.... dotad jestem sama... praca wytezona, nawet w weekendy sie zdarza (choc w domu)... z kolezankami wyjsc ciezko... bo daleko mieszkaja, i tez maja swoje zajecia... swoje zycie, choc czasem tez w pojedynke... no ale nie jest zle... taka decyzje podjelam... taki byl wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filonka_bez_ogonka30
Samotny weekend... już nie pamietam, kiedy ostatnio mój weekend był inny... :( Witaj zatem w klubie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
Ważne, żeby znalezc sobie zajęcie w weekend, żeby nie myśleć za dużo. Aerobik, rower, rolki, czytanie, dobry film, sprzątanie, nauka..itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda nadziewana
no ja na ogol mam tyle pracy w weekend, ze marze po prostu o takim, zeby lezec i nic nie robic i nikogo nie widziec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda nadziewana
jesli ktos dazy do zwiazku, to kazde zajecie bedzie tylko plastrem pod ktorym saczy sie rana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisiczka piekna
No dobrze, jeżeli ktoś daży do związku, to musi się rozglądać za kandydatami do tego związku. A to niesie za sobą konieczność wychodzenia między ludzi i rozglądaniu się w portalach randkowych za kimś normalnym. No i oczywiście randki, mnóstwo randek i dobra zabawa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja ide na impreze
a wcale nie chce mi sie isc, bo tylko sie zdołuje niepotrzebnie skoro mojej miłości nie będzie:( będę patzreć na szczęśliwe pary...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też samotnie
spędzam weekend bo ukochany pracuje za granicą. To już siódmy samotny weekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krystyna z gazowni30
to prawda, jesli szukasz związku to często o tym myślisz, za często, ja jeżdżę na rowerze, duzo czytam, lubie robić zdjecia ale jedyną fascynacją przy której nic sie nie liczy są narty, a te wiadomo - 2tyg w roku max, a poza tym dni podobne do siebie. w pracy ciągle podnosze sobie poprzeczkę, myśle, ze inni sądzą ze niczego sie nei boję : a ja sie boje : takich dni jak dziś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja od niedawna jestem sama, przez ostatnie 10 lat nie wiedziałam, co to samotnośc. Muszę przyznac, że są dni, że jest ciężko, ale w gruncie rzeczy nie narzekam. Sporo wychodze z domu :kino, basen, rower i nie zawsze z koleżanką. Lubię spędzac czas sama ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×