Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagooodka

problem z mamą chłopaka

Polecane posty

Gość jagooodka

Witam Otóż mam problem, i nie wiem jak sobie z nim poradzić. Ostatnio mama chłopaka zaprosiła go na rozmowę i mu powiedziała, że może by się wyprowadził bo czuje się nie zręcznie jak jest czy jak jesteśmy razem w domu. Jak mi powiedział, głupio mi się zrobiło i już nie chce do niego jechać bo teraz wiem, że jej się nie podoba. Czy ja powinnam jeździć czasem do niego czy lepiej nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Dodam, że zawsze lubi mnie, chwaliła mnie jak była sam na sam z synem a teraz coś takiego. Smutno mi się zrobiło, nie wiem co ja mam teraz myśleć o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytalam wszystkie
mysle, ze nie powinnas. Jesli nie jest zadowolona z takich wizyt, to sila rzeczy dobre wychowanie, nie pozwala na takie wizyty. Dla jasnosci sytuacji moze zapytaj mame chlopca w tej kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Takie same mam podejście jak Ty, nie chce takich wizyt to nie. Chciałabym się zapytać, ale boje się. Przecież chyba liczyła się, z tym, że jak powie synowi to mi to powie, żeby to zmienić, bo jakby nie było to jej dom i ona ma prawo decydować kto w nim przebywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytalam wszystkie
dlaczego sie boisz? Ja bym zapytala grzecznie, czy zyczy sobie twoich wizyt , od czasu do czasu. Powiedz, ze nie chcialabys , by czula sie niekomfortowo podczas twoich wizyt.I ze uszanujesz jej zdanie ,bo to jej dom a Ty go szanujesz. Moze w ten sposob zyskasz duzo, bo dasz swiadectwo swego dobrego wychowania , jak rowniez poszanowania jej prywatnosci. Moze okazac sie, ze to bylo jakies nieporozumienie badz klopotliwa sytuacja. Najlepiej wszystkow yjasnic i po sprawie. Ale zrob to sama, nie twoj chlopiec. Glowa do gory :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
a jak się zachowujecie u niego w domu? może Mamę twojego chłopaka coś bardzo uraziło ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Do "przeczytałam wszystkie". Boje się tego, że jak do niej pójdę i będę chciała to wszystko wyjaśnić to ona pomyśli, że ja chcę negocjować czy sprzeciwić się jej zdaniu. Jeszcze myślę o tym, że mogła bezpośrednio do mnie się zwrócić i o tym powiedzieć a nie przez syna, może to nie grzecznie żeby iść do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Do "kot13". Zachowujemy się normalnie, zawsze nie miała nic przeciw - takie wrażenie sprawiała, a nawet jak mnie nie było to się pytała kiedy będę bo jakoś jej brakowało mojego towarzystwa. Moi rodzice nic nie mają przeciw wizyt chłopaka, bardzo go lubią i nie mi powiedzieli, że traktują go jak swojego syna, grzeczny, ułożony, pomocny itd (jak to rodzice ;) ), a ja w taki sam sposób zachowywałam się u niego. Siedzieliśmy u niego w pokoju, jak mama nas zaprosiła do siebie na rozmowę, poszliśmy, było wszystko ok, do czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
u niego w pokoju, nie wiem dlaczego zjadło wyraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przeczytalam wszystkie
ja uwazam, ze o niegrzecznosci nie mozna mowic w zadnym razie. W moich oczach tylko bys zyskala. Jasne sytuacje sa najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może////ww
ale ty tam pomieszkujesz??może rządzisz się jakoś w jej domu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
jagódko rozumiem ,że nigdy nie zdarzyła się sytuacja jakaś która stawiałaby jego Mamę w niezręcznej sytuacji? nie wiem - jakieś zbyt długie przesiadywanie u niego np?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
A czy zdarza ci sie u niego nocowac? Ile macie lat? Moze to rzeczywiscie juz pora zeby sie wyprowadzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Do "przeczytałam wszystkie" chyba masz rację, muszę zebrać się na odwagę i z nią pogadać. Do "może////ww". Nie, ja tam nie pomieszkuję (czasem zostaję w wyjątkowych momentach na noc - ale wówczas gdy jej to nie przeszkadza)i się nie rządzę, zawsze chętnie jej pomogę, albo sama od siebie, podejdę i spytam się czy w czymś jej mogę pomóc czy ona mnie poprosi. Nie raz mnie prosiła, żebym zajęła się dziećmi - po prostu coś ugotowała i była wtedy u niego w domu, bo niby czuła się pewniej, że są pod moim okiem. Więc nie wiem, dlaczego nagle ją coś wkurzyło:( Do "kot". Nie, wg mnie nie bo ona ma taki charakter pracy, że raczej jej częściej nie ma w domu niż jest. A poza tym chłopak częściej przebywa u mnie niż ja u niego. Do "ejbisi". Tak, czasem nocuję, ale bardzo rzadko w wyjątkowych okazjach. On ma 25 a ja 24. Chcielibyśmy już razem zamieszkać, ale studiujemy dziennie, na państwowych uczelniach i nie utrzymalibyśmy się, pracować wieczorami czy w weekendy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
no, to juz mamy powód i to bardzo poważny... zostajesz na noc bo mieszkasz w innym mieście? to moim zdaniem duży błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Tak, mieszkam w innym mieście, ale jak zostaje to tylko na jedną nockę. Mój chłopak czasem dłużej zostaje u mnie max 4 dni kiedyś był i mama nic mu nie powiedziała. Zazwyczaj zostaje na jedną noc, góra dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
ale jego Mamie może to nie odpowiadać,może się czuć skrępowana, może słyszała za ścianą coś, czego słyszeć nie powinna itd.Ja np sobie takiej sytuacji nie wyobrażam .Jeśli macie taką możliwośc- po prostu zamieszkajcie razem. Jeśli nie- ograniczcie kontakty nocne do takich poza jego domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Raczej nie słyszała czegoś czego nie powinna, bo my grzeczni jesteśmy, nie mówimy o niej. Kiedyś na samym początku, pytał się swojej mamy, czy jej to nie przeszkadza, a ona powiedziała, że ja mogę zostać tam tak długo jak tylko zechcę, ale wiadomo nie nadużywaliśmy dobra to nie wiem co jest grane. Niestety, nie możemy zamieszkać razem, bo uczelnia nas blokuje;/ My już się w ogóle nie widujemy u niego w domu, ja tam nie jestem nawet w ciągu dnia. Spotykamy się u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
chodziło mi o kwestię ew.seksu a nie rozmowy... Mądra decyzja , że nie spotykacie się u niego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Gdy ona jest w domu to nie ma seksu. On chciał, żebym ja i tak przyjechała ale ja nie chce bo to nie wypada. Myślę, czy może po prostu nie ma go dość, bo rozmowa była również na inne tematy a głównym był taki, że on powinien się wyprowadzić żeby stać się odpowiedzialnym facetem a nie mieszkać ciągle z nim, nawet mu powiedziała, że dałaby 500zł na miesiąc, ale gdzie się utrzyma za 500zł a w weekendy ile można zarobić, nie czarujmy się byłoby ciężko. Dlatego chce się przemęczyć, żeby skończyć szkołę i by się wyprowadził. Jednak ona powiedziała, że rok wytrzyma a potem...wyprowadzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
widać mają trudności w relacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Ponoć mu dużo nie miłych słów powiedziała, że nawet do końca nie słuchał bo było mu przykro. Chce puki co ja wiem z miesiąc, dwa odpocząć od tego samego i może potem z nią pogadać, chyba, że ona zacznie coś mówić chłopakowi, dlaczego nie przyjeżdrzam czy coś, nie chce się narzucać ani wpraszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Kiedyś moi rodzice byli takiego zdania, że chłopak do 20 i koniec, a na noc to zakazane i nie ma zdania, nawet nie ma wyjątkowych sytuacji. Wiadomo jak to rodzice, jeszcze którzy mają córkę, nie chcą żeby tak spał z nią jakiś chłopak czy coś, uszanowałam. Teraz widzą, że nam na prawdę na sobie zależy, że chcemy być ze sobą na dobre i na złe, bardzo nam razem dobrze, że to nie jest coś przelotnego. Dlatego zgadzają się, żeby chłopak zostawał na noc i wracał o godzinie której mu pasuje. Nikt nie robi sobie na złość, panuje dobra atmosfera, nie widać żeby im nie pasowało czy czuli się skrępowani, wręcz przeciwnie jak go nie ma to pytają kiedy będzie. Są szczęśliwi razem ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagooodka
Nie raz, mu mówili, że traktują go jak własnego syna, a mi, że lepiej trafić nie mogłam. Wstawiają się za nami, pomagają nam, zawsze możemy do nich iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×