Chyba mam sponsora

I nie wiem jak to możliwe, bo zawsze bylam pelna pogardy dla takich kobiet, a tu prosze. Musze sie wygadac, wiec posluchajcie jak to bylo. Pewnego letniego dnia jechalam autobusem i zauwazylam starszego pana tak kolo 60 bardzo zadbanego, ktory zaczal mi sie przygladac i kiedy spotykaly sie nasze spojrzenia usmiechal sie nieznacznie. BYLAM ZBULWERSOWANA, że gosciu smie mnie tak zaczepiac. Choc mam 35 lat, to uznalam, ze to conajmniej niestosowne. No nic skonczyla sie jazda i wysiadlam. Udalam soie pozalatwiac swoje sprawy, ale nie moglam znależć adresu i tak nieporadnie szukam tego miejsca i nagle slysze - "pomoc pani w czyms"? Odwracam sie patrze, a to ten facet z autobusu! W pierwszej chwili powiedzialam nie dziekuje, facet sie milo usmiechnal i sam od siebie poinformowal, ze tu sa takie i takie urzedy. Pozegnal sie i poszedl. Zalatwilam, wrocilam do domu. Po kilku dniach przypadkowo spotkalismy sie znow w tej miejscowosci i on odrazu, witam pania, czy udalo sie znalezc czego pani szukala etc. Wtedy juz nie bylam tak wrogo do niego nastawiona, bo facet mimo wieku (swoja droga nie wyglada, bo jest niesamowicie zadbany) byl i jest uroczy. Tak sobie szlismy w jednym kierunku i rozmawialismy. Gdy tak w sumie spacerowalismy, zaproponowal mi kawę. Udalismy sie do restauracji i tam dokonczylibysmy rozmowe i najprawdopodobniej rozstalibysmy sie ale spotkalam tam dobra kolezankę, ktora byla z chlopakiem i pobyt sie nieco przedluzyl. Ja jestem wolna, nigdzie sie nie spieszylam wiec uznalam, ze jeszzce troche moge zostac. O godz. 20 zaczal sie dansing i Tadeusz, znajomy z autobusu poprosil mnie do tanca, nie chcialam, troche nalegal, kolezanka z chlopakiem dodali swoje 3 grosze i juz bylam w jego objeciach.. Nie wiem ale czulam sie fantastycznie w tym tancu z nim. Ta noc skonczyla sie u niego w domu.. Gdyby mi ktos powiedzial,ze bede uprawiac seks z facetem tyle starszym, to bym w zyciu nie uwierzyla, a tu taka niespodzianka losu. Jeszcze nigdy nie bylo mi tak cudownie z nikim, wiec jak zaproponowal abysmy sie spotykali regularnie, to chcialam tego tak samo jak on. Na drugim spotkaniu dostalam od niego sliczna bielizne, a potem inne prezenty, nieraz mi zostawia pieniadze abym go czyms milym zaskoczyla. I to by bylo tyle. Samo zycie..

miec faceta w takim wieku

Podnieca mnie sam fakt, ze jest tak dozo starszy ode mnie. On jest lekarzem, jest wysportowany, jedzi wyczynowo na rowerze. Czasami ja juz mam dosc, a on nie.

jak ty sie z tym dobrze czujesz ... ja osobiście nie widzę nic złego w związku z dużo starszym facetem

No dobrze, to uswiadomie, ze to tylko fantazja autorki ;) 1. Zadbany lekarz w autobusie? 2. Lekarz detektyw? 3. Podnieca ja fakt kogos starszego - stad ten temat ;)

nie to nie jest tak, bo przynajmniej ja jestem tylko z nim dla seksu. Lubie go i imponuje mi, ale nie wyobrazam sobie z nim zwiazku, natomiast nie wiem jak on, bo juz nieraz dal mi odczuc swoja zazdrosc. Jednak o zerwaniu nie myslimy.

oj w autobusie podmiejskim, to jest miejscowosc uzdrowiskowa i tu zazwyczaj wszyscy chodza, albo jezdza na rowerach. W garayu ma co tryeba

Powodzenia Swoją drogą nasi równolatkowie nie mogą ścierpieć ,że my kobiety, możemy spotykać się ze starczym mężczyzną. Kojarzą im się ze starym próchnem , ale nie zawesze tak jaest . Ciekawe jak się będą czuć dzisiejsi 30 latkowie za 10-20 lat . Będą się uważać za dinozaury? Wątpię. Autorko jeśli Ci jest dobrze w jego towarzystwie to nie miej żadnych oporów ;) Żyje się tylko raz i to bardzo krótko

Stawiam na Nałęczów :D Tu pełno przystojnych lekarzy

o boże ale kurwi*skooo :D

Bynajmniej coraz czesciej czuje do niego to cos, to czego nie czulam do mojego poprzedniego faceta. Dodam, ze mimo swojego wieku jestem nadal bardzo atrakcyjna kobietą.

Bedziesz druga Mscichowska i Łapickim

65 letni lekarz jeżdżący autobusem :D:D:D:D:D:D:D:D Uwaga, ale to już "cherry on the top": 65 letni lekarz jeżdżący wyczynowo na rowerze :D:D:D:D:D:D LEŻĘ ZE ŚMIECHU!!!

niezle provo:D autorka ma bujna wyobraznie...:D ale poprawil mi sie humor haha

60 lat i jeździ wyczynowo na rowerze ? lol :P niezła bajka

dlaczeg bajka.???ja znam goscia który ma 70 lat i formę ma lepsza niz nie jeden 30-latek.:P wiem to z opowiadam teściowej...ze czasem to ona wysiada heheh teściowa ma 50 lat..:)

autorko ..mmhh lekarzem..:P Rany..podniecają mnie lekarze..:P Zazdroszczę..:P

ee tam sponsor od razu...stać gościa na prezenty to kupuje

co do jazdy na rowerze i aktywnych 60latków to powiem tylko ze tak powinno byc i to tylko chyba u nas panuje przekonanie ze czlowiek w tym wieku to powinien juz albo wegetowac przed tv albo zdychac

bardzo fajna historia. Zawsze byłam tego zdania, że starsi panowie też potrafią być zadbani, szarmanccy i coś tam jeszcze :P. Powodzenia

ahahaaahah dobre, jak milo wstac i przeczytac sliczna bajeczke

Ja nie wiem co Wy z tym rowerem. Przeciez 65 letni facet, to nie starzec, a moze wlasnie dlatego, ze zajmuje sie sportem. Tak sie sklada, ze ja jezdze w klubie rowerowym i ja mimo, ze mam 40 lat, to jestem najmlodsza, a najstarszy (a jezdzimy po 100 km i nawet ponad dziennie) ma ponad 70. W ogole znam kupe starszych facetow, mniej kobiet faktycznie, ktorzy w podeszlym wieku smigaja na rowerze. A zwlaszcza takie srodowisko jak lekarze, prawnicy, oni zajmuja sie sportem jak dlugo tylko moga.

Chcecie młodszego, to zapraszam do mnie: www.poszukujetancerki.republika.pl i wyraźcie sympatię dla mej strony na facebook.