Pokłicilismy sie ok 3 dni temu, dzis nasza 1,5 rocznica, on sie nie odzywa...

dlaczego nie powiedział Ci wtedy , gdy szedł na imprezę do kumpli że tam się wybiera? dlaczego nie powiedział Ci , że pali? Otóż dlatego, że jest człowiekiem słabym i nie umie Ci powiedzieć pewnych rzeczy wprost a Ty wymagasz od niego by był kimś ,kim tak naprawdę nie jest. Więc swoimi kłamstwami stara siara się dorosnąc do Twoich wymagań:-) Nie sądzę, by się to jego kłamanie zmieniło bo żeby wogóle kogokolwiek okłamać najpierw trzeba okłamać samego siebie. Nie mam pojęcia, dlaczego wciąż z Tobą jest, myślę, że jakieś profity ma z tego. Zajmij umysł czymś bardziej wartościowym:-) to jest słaby człowiek:-) Na pewno będzie to na początku trudne ale dasz radę. Trzeba być wolnym w związku( nie mylić z "wolnym związkiem") by się czuć dobrze. On wolny się nie czuje - bo kłamie a jak jest przymuszony wyłazi z niego to co wyłazi.

to co napisalas daje do myslenia. co mam robic jesli ja jednak go kocham? on mnie nie kocha?

nic na to nie poradzisz:-) czas goi rany.

sluchaj, ja jednak wierze, z eon mnie kocha.. tylko te klotnie, on czesto mowi ze sie poprawi.. moze dac mu jeszcze jedna szanse? ja nie wiem sama.. ciezko mi

może pomoże Ci myśl, by nie dac sobą manipulowac, musisz wymyslić coś , co CIę zdystansuje od tej sytuacji. Każda myśl, jaką mu poświęcasz pozbawia CIę tego dystansu.

to Twój wybór ,autorko. Myślę, że błedny ale sama musisz się przekonac. Tak nabieramy doświadczenia. Jak w grach komputerowych:-)

czemu chcesz go poprawiać ? jest jaki jest-nie jesteś w stanie zaakceptowac jego imprez, palenia , kumpli? ludzi nie da się zmieniac.Sami muszą tego chcieć.

no chyba, ze sprawa sama sie rozwiaze i on sam nie chce juz tego zwiazku, czas pokarze, teraz jestem zla na niego w sumie to wszystko jest bez sensu,a ty masz wiele racji

wiesz, papierosy sam zostawil i dalej utrzymuje, ze nie pali, a 1 papieros to nic. imprezy, coz jestesmy tacy, ze kochamy siedziec sami razem w domu, a te jego imprezy to poprostu piecie z kumplami i fakt to mnie denerwuje. nie wiem, zwiazek na straty?

zadbaj autorko o siebie. Jeśli Ty tego nie zrobisz, nie zrobi tego żaden mężczyzna.I nie bądz zła, potraktuj to jako naukę:-)

to Ty kochasz siedzieć w domu z nim. O n to kocha , ale kocha też kumpli.

no to klops, bez niego nie mam teraz dostepu do naszej paczki, bo ona skklada sie glownie z jego kumpli.. i jeszcze nie mam partnera na 100dniowke. super

autorko- pytasz , czy związek na straty. A przypomnij sobie, jak Cię w kłótni nazywał?Podobało CI się to? Zobaczyłaś jego prawdziwą naturę.

no nie przesadzaj, znajdziesz kogoś miłego na studniówkę:-)

za zlamanym sercem nie tak latwo..

żebyś się nie zdziwiła:-)

nie wiem juz co mam myslec o tym wszystkim, bez klotni jest nam super, a jak sie zdarzaja, to on wybucha.. potem przeprasza, ja wybaczam.. chyba to nie jest zdrowy zwiazek;/