moja matka wie najlepiej

mam problem:jak dam dziecko (noworodka) do mojej matki na 1 lub 2 dni,by odpocząć, to ona: -> mówi że ona wie najlepiej , że ja się źle opiekuje dzieckiem, a ona dobrze, ciągle mnie poucza, 10razy mówi to samo, opissuje jak to ona sie opiekuje , jak zmienia pampersy, jak smaruje, ile razy itd.. zmariowac idzie! -> a nawewt mój mąż widzi że moja matka źle opiekuje sie, bo robi to aż za przesadnie! bo: przegrzewa dziecko, np. w temperaturze pokojowej ubiera je w 2 bluzeczki, grube spodnie, skarpety frotte!!! a jak wychodzi na spacer to dziecko ma kombinezon i pod tym mnóstwo ubrań i czapke zimową!!!!!! -> jak dziecko miało odparzenia od kremu na ktore bylo uczulone to móila ze nie dbam o dziecko, że pewnie ją źle myję i że źle smaruje!!! a poszlam do poloznej i mi polecila zmiane kremu i po tym kremie małej juz zeszly te odparzeenia a matka powiedziala:" widzisz to jej zeszło bo ja ją tak wypielegnowalam" przykladow jest wiele, ale szkoda tu to opisywac!!! a nie mam innej osobyz ktorą moglabym zostawic dziecko, pozosdtala mi moja matka... wiem ze ona chce dobrze, ale przesadza... ddnerwuje mnie to pouczanie... co byscie zrobiły>??

a czy twoja matka zna wartość liczby "pi" do siedemnastego miejsca po przecinku?

a czemu twoja matka opiekuje sie noworodkiem przez 1-2dni??? co ty robisz w tym czasie?chyba to ty powinnas sie dzieckiem zajmowac i powinno byc z toba w domu!! nie wyobrazam sobie oddac komukolwiek moje dziecko na noc!!

ja bym zrobiła pierogi

ja bym powtarzała jej aż matka nauczy się moich słów na pamięć: MAMO, to ja jestem mamą, a Ty babcią, to ja jestem ekspertem od mojego dziecka i wtedy gdy będę potrzebowała rady to SAMA po zwrócę się do Ciebie, uszanuj to. Nie daj się zapędzać pod pantofle swojej matce, ona chce bez wątpienia dobrze, odchowała dzieci, ale teraz jest inaczej niż kiedyś, Ty masz wychowywać i dbać a ona tylko rozpieszczać.

to nie oddawaj! bez przesady! można poprosić mam by posiedział przy dziecku na godzinę czy dwie a samej sie w tym czasie przespać/wyjsc do kosmetyczki/fryzjera, ale nie zostawiać dziecko na cały dzień lub dwa!

a ty co w tym czasie robisz, chyba kolejne dziecko po to aby znowu podrzucać matce

matka opiekuje sie dzieckiem raz w tygodniu bym mogla odpoczac poniewaz mąż mi wcale nie pomaga, ucieka z domu nigdy go nie ma, a ja mam cięzką depresję, placze czesto, wiec matka mi pomaga, bym mogla sie przespać, bym mogla cos zrobic w domu, posprzatac... cokolwiek....

dzieko wole dac do niej niż jak mialaby siedziec u mnie i gderac i pouczac bo tpo bylby zaden wypoczynek... kiedys tak siedziala u mnie to sie klocila co chiwle, krytyykowala mnie...

no ładna depresja,próżniak i nic więcej. Ja dostaję depresji jak mam iść z facetem do łózka i wtedy rezygnuję bo zaraz wpadam w płacz.

:-O idz i zwarjuj

zosatwiasz soje malutkie dziecko na 2 dni by odpocząć :O to jak widzisz dalsza opiekę ????

Ale z ciebie matka!!!! Ja na 2 godziny nie bylam w stanie zostawic noworodka, a ty sobie je na kilka dni oddajesz. Nie dziw sie, ze matka robi wszystko po swojemu, bo pewnie juz cos czuje, ze niedlugo to na 1-2 dni to ty je bedziesz zabierala, anie oddawala. Wez sie za siebie, bo ten czas juz nie wroci. Ciesz sie dzieckiem.

noworodka to ja z oczu nie spószczałam, nie wyobrazam sobie oddac dziecka na dzien czy dwa. moja mała ma teraz 3 miesiące i jak ja zostawiam na godzine to juz się zastanawiam czy wszytsko ok, a co mówic takie malenstwo jak twoje. Choc bylam nie wiem jak zmeczona to nawet by mi nie przyszlo do glowy oddac dziecka mamie nawet na kilka godzin, mimo ze ona chetnie by sie zaopiekowala bo małą ubóstwia i ciagle powtarza ze moze z nia posiedziec, ale jak narazie to tylko na spacer ja czasami zabiera na 2- 3 godziny kiedy mała w tym czasie spi. Ja rozumiem, zmeczenie, depresja itd. ale weź się dziewczyno ogarnij i zajmij sama swoim dzieckiem, przynajmniej przez pierwszy miesiac - dwa

Jedyny sposób to...chyba musisz przestać oddawać maluszka na tak długo. Bez przesady z tym odpoczynkiem. Niech lepiej mama pomoże Ci w pracach domowych (jesli w ogóle musi). Każda młoda mama jest przemęczona. Każda, bez wyjątku. W końcu się przywykniesz, będziesz miała swój rytm dnia i wlasne metody. powodzenia

jak sobie przypomnę czasy kiedy moje dziecko było noworodkiem (czyli rok temu) to wszystko się wokół niego kręciło. Nie było opcji żebym go komukolwiek na dłużej zostawiła. Pamiętam raz sytuację kiedy wydawało mi się, że bez problemu wyjdę z mężem wieczorem i spotkamy się ze znajomymi.Po 30 minutach dzwonię do mamy, czy wszystko ok i słyszę płacz małego. Przez pół miasta leciałam na złamanie karku żeby tylko jak najszybciej znaleźć się koło niego. Oczywiście zanim dobiegłam do domu to mały już słodko spał.