Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gtyyyyyyyyr

myslalam ze jak bede miala pieniadze to będe szczesliwa

Polecane posty

Gość gtyyyyyyyyr

poznalam go jak mialam 22 lata bardzo pokochalam bylam biedną dziewczyną studiowałambył dla mnie wzorem autorytetem..Mówił ze jestem beznadziejna ze jego kolezanki maja swoje firmy ,,ze nie ma ze mna przyszlosci ze nie jestem kreatywna ani spontaniczna(nie mialam pieniedzy)ze nawet wyjechac ze mna nie moznaublizal zwodzil olewal...A ja nigdy nikogo tak nie kochalam Nie mielismy kontantaku i nie mamy ale ja mialam obsesje obsesje na punkcie pieniedzy.Znalazlam prace kupilam niezle auto...zalozym firme ale zbankrutowalam,potem jednak znalazlam prace awansowalam..Dzis mam 25 lat usamodzielnilam sie wyprowadzilam od rodzicow wynajmuje luksusowe mieszkanie w centrum warszawy i odkladam na swoje mam auto...spedzilam wakacje w Tajlandi,jem w drogich knajpach uprawiam drogie sporty...i amm obsesje obsesje pieniedzy...Przy nim czulam sie nikim...tak bardzo go kochalam ale nic nie mialam...bylam niezaradna i beznadziejna... myslalam ze jak odbuduje swoje poczucie wlasnej wartosci i stane na nogii finansowo bede szczesliwa...Ale nie jestem siedze sama w weekend pije wino i patrze na wielkie puste łózko,na ciuchy ktore kupialm a ktore nie cieszą...i mysle nad ta obesja ktora mimo uplywu lat nie mineła....Nie umiem kochac....kochalam tylko jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cedededew
dziecko kochane w 3 lata zjadłaś cały świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtyyyyyyyyr
nie zjdadlam...nie mam swojeo mieszkania ani wiekszego majatku .ale zrobilam duzy krok na przod.Narazie mam tylko siebie na utrzymaniu nie mam dzieci wiec zyje sobie tak jak nigdy inie zylam..ale to tylko pozory oszukuje sama siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakie to przykre.Jeden niewlasciwy czlowiek w zyciu i poczucie wlasnej wartosci moze lec w gruzach. Wspolczuje Ci.Mysle, ze musisz popracowac nad tym brakiem. Bo pieniadze nie daja szczescia ale i wiele innych rzeczy tez. Pomagaja zyc , spelnic marzenia,daja jakies poczucie bezpieczenstwa. Mysle, ze szczescie dla kazdego oznacza co innego. Moze Ty musisz sama znalezc co dla Ciebie oznacza szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znowu całkiem przeciwnie, dzięki pieniądzom jestem szczęśliwy. Nikt nie jest mi potrzebny. Mam tylko jednego przyjaciela, nazywa się Władysław II Jagiełło i występuje na banknotach 100 złotowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleonleon
Zmotywował Cię do stania się niezależną finansowo, lecz nie wskazał drogi do szczęścia. Jak mogłaś go kochać skoro miał Cię za nikogo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz sobie uswiadomic ze nie kochasz jego, tylko swoje wyobrazenie o nim. Nie kochasz go, bo go juz nie ma. Ale ten stan jest Twoim motorem dzialan. Jakims sesnsem, ktory mowi Ci ze musisz isc do prozdu, a najlepiej miec duzo rzeczy fajnych. I wtedy taki on Cie bedzie kochal. Ale to nie prawda, bo materialnie nei nakarmisz ducha. Ta pulapka wynika z braku checi stawienia czola porazce. Bo to troche straszne stwierdzic, ze ktos kogo kochamy byl tempym idiota materialista, a my glupio go pokochalismy. Ale wlansie tak musisz zrobic. Pomyslec ze on mial Cie gdzies po prostu, ze uczucia nie bylo, moze z Twojej strony, w Twojej glowie, i tyle. A te wszystkie rzeczy, ktore posiadasz na chwile obecna... Przypominaja Ci o nim, to troche takie babranie sie w przeszlosci, stanowiacej fundament do tego co masz teraz. Musisz zakonczyc ten okres z nim zwiazany. Powiedziec sobie ze to juz mineo, ze tej milosci nie bylo z jego strony, ze ponioslas porazke (mimo ze nia to w cale nie bylo, bo Cie oszukal ale tego sie boisz) no i tyle. Nie ma co plakac. Jak uda ci sie uwolnic od przeszlosci, to wtedy docenisz to co masz, czego Ci naprawde zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieniadze to nie wszystko
bardzo dobrze znam ich smak, wybieram wolnosc i uczucia tego mi potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtyyyyyyyyr
Hept piszesz o tym "babraniu sie w przeszlosci"wlasnie uswiadomoilam sobie ze masz racje..mineło tylko czasu a kazdy moj krok kazdy moj maly czy wiekszy sukces..to zaraz przypomina mi sie tamta sytuacja..robie rzeczy ktore on robil uprawiam sporty ktore on uprawial a mnie nie byo wtedy stac..jezdze w wmieisca w ktore on jezdzil..chociaz wydaje mi sie ze juz nie kocham,nie wiem dlaczego to robie..ale to chore wiem o tym..dotarlo do mnie ze sie nie uwolniłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pieniadze to nie wszystko - owszem :) ale pieniadze ulatwiaja bycie wolnym. Czasami mozna tez przez nie stracic troche wolnosci :) Dlatego dobrze je miec, ale nie mozna rzeczy materialnych traktowac jako czegos bardzo waznego. ja np. tak w ogole nie umiem hehe :) A czasami wrecz powinienem :) Grunt to zachowac umiar :) A co do autorki, poradzisz sobie, jestes mocna dziewczyna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieniadze to nie wszystko
i nigdy sie nie wolnisz jak nie zmienisz jego przyzwyczajen. ON to on a TY to TY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieniadze to nie wszystko
Umiar i asertywnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No odrazu to widac ze wlasnie zamiast sie uwolnic, to Ty chcialas jak gdyby sprawic, aby taki "on" stwierdzilz e jednak jestes czegos warta. Tylko wlasnie, on cenil w tych innych rzeczy materialne, a nie osobowosc. Ty zapomnialas zupelnie w tym wszystkim o sobie. Nie odbudowalas wcale w sobie swoimi ddzialaniami wartosci. Piszesz ze tak jest ale to nie prawda. Stworzylas substytut wlasnej wartosci w tych wszystkich drogich, eksluzywnych rzeczach. Ale tak naprawde TY ICH NIE POTRZEBUJESZ! One nie swiadcza o tym kim jestes. A to ze on Cie kiedys tak potraktowal swiadczy o tym, ze nie musisz wcale odbudowywac wlasnej wartosci, bo juz ja masz. Olbrzymia powiedzial bym, skoro potrafilas sie tak poswiecic, i tak wiele osiagnac, co wymagalo z pewnoscia wiele wysilku. Wiec mozesz sama sobie powiedziec - potrafie. A te wszystkie rzeczy, skoncz z tym. Wez kartke, dlugopis, i napisz na niej, co lubisz, za czym tesknisz. I sobie powolutku to realizuj :) Przypomnij sobie siebie sama :) Naprawde bedzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozmowa kontrolowana do uja
podziwiam i wspolczuje chyba... i trzymam kciuki, zebys odciela sie od przeszlosci mala:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli pieniadze nie sa winne temu, ze czujesz sie nieszczesliwa. To twoj niefortumny zwiazek ciagnie sie za Toba. Nie zakonczylas go .Psychicznie jestes zwiazana ztym czlowiekiem. Pora chyba rozprawic sie z duchem przeszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtyyyyyyyyr
ja spotykalam sie znim tylko 3 miesiace ale potem rok mielismy kontakt teefoniczny...Łudziłam sie że wróci kiedyś,a on dzwonił i każdego dnia mi przypominal ze jestem taka beznadziejna.. był pierwszym moich chłopakiem to było pierwsze uczucie...Może dlatego tak zaważyło na kolejnych latach....Najbardziej boli mnie to ze jestem bardzo samotna...sama w wielkim mieście..I nikogo nie umiem kochac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prowokacje ostatnio jak grzyby
po deszczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pieniadze to nie wszystko
Hept Dziekuje za rade, piszesz do autorki ale to rowniez odnosi sie do mnie. Wlasna wartosc i to czego ja oczekuje od zycia i tylko moje potrzeby. To jest najwazniejsze w zyciu reszta sie nieliczy. TYLKO JA! Dzieki;) Dobranoc. zaczne od jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtyyyyyyyyr
"Wlasna wartosc i to czego ja oczekuje od zycia i tylko moje potrzeby." no wlasnie ale w moim przypadku wlasna wartosc=stan posiadania.. nadal mam kompleksy bo niektorzy maja domy i lepsze auta... Znaczysz tyle ile masz przykra prawda ale takie realia...NAwet rodzina faceta wolałaby zeby mezczyzna zwiazal sie z kobieta chociaz na tekim samym pozimie materialnym niz biedakiem bo kazdy chce dla dziecka jak najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezeli to prawda to jest
to przerażająca historia:O Polecam dobrego psychiatrę:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chora głowa
Nie warto zaprzątać sobie głowy takim kolesiem. Radzę Ci znaleźć sobie innego faceta, takiego który będzie Cię kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moglas dopisac
w przypadkow bab facetowi kasa wystarczy do szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci nie potrzbuja pieniedzy rodzicow, tylko ich milosci. Ja dorastalem w domu, w ktorym, nie bylo zbyt wiele srodkow finansowych czy w ogole materialnych. Ale rodzice sie dla mnie i rodzenstwa poswiecali. Dzieki temu umiem docenic ludzi, nie za to co maja, ale za to jacy sa. Tym samym mi latwiej, bo rozpoznaje kombinatorow i oszustow, ale i zauwazam osoby, ktore sa w porzadku, ktorym warto zaufac. Dzieki temu mam przyjaciol znajomych, i nie martwie sie. Mimo ze kobiety nie mam, to i tak nie czuje sie samotny, bo mam dobre stosunki z rodzinom, przyjaciolmi. Do tego mam pasje, ktore nauczylem sie rozwijac wlasnie dzieki rodzicom. Tak ze naprawde, kasa nie jest potrzebna jakas wielka,t o jest jakis chory mit. I nie patrz autorko na to "co ludzie mowia" i na to jaki jest "dzisiejszy swiat". Bo on jest dokladnie taki, jakim chcemy go widziec. Sluchajac tego co chcemy, w meijscy, ktore chcemy. I moge podac wiele przykladow tego, ze wcale tak nie jest. Ale dla wielu jednak tak - ale to ine jest kwestia rzeczystosci - tylko tego jak aj przyjmujemy, i jakie mamy nastawienie. Oceniamy rzeczy wg. wlasnych filtrow i tego co mamy w glowie, podczas gdy swiat nie zdaje sobie sprawy jakim go widzimy, i generalnie, ma to gdzies :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idź do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat psychologow w Polsce radze unikac. Wymyslaja i wmawiaja problemy zeby klient ciagle wracal i placil. Smutna prawda ale wiekszosc psychologow u nas to dziwki w sumie :S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie zgdadzam się mi
psycholog barzo pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×