Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelina.k.

Czy po 1 randce od razu czuliscie chemie do drugiej osoby...

Polecane posty

Gość ewelina.k.
nie setunia na razie nie...moze mysli i sie odezwie,a moze nie... uwazam ze jezeli faktycznie zalezalo mu na mnie tak jak pisal to sie odezwie i bedzie zabiegal...a jesli to bylo tylko takie pisanie to bedzie milczał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle,z e jzu by od razu napisal facetow to sie jednak po czynach poznaje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
wiesz on jest typem ze musi sobie przemyslec wszytsko zawsze...wiec nie zdziwie sie jesli sie odezwie za dzien czy dwa..ale czy to ma sens?Byly mile chwile ale powiedzi setunia czy na poczatku związku tak jest?Pprzeciez powinno byc zauroczenie,klapki na oczach..a u nas co?Ciagle nieporozumienia,kłotnie...jego zmienne zachowania...mowil ze mam zmienic to w wygladzie czy to...ze mam mankamenty?te jego teksty z seksem?:-o powiedz czy tak powinno byc?Bo moim zdaniem to nie jest normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
setunia tak hehe to ja....bardzo podobny tylko ona sie "męczyla"10 miesiecy...uwazasz ze dobrze zrobilysmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
mam tylko nadzieje ze dobrze zrobilam...ze skoro po tak krotkim czasie sie nie ukladalo to ze im dluzej bylo by gorzej?:-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
a jesli popełnilam blad zrywajac z nim?kurcze no...wkurzało mnie to jego zachowanie czasem,jak mnie olewal...jak nic nie powiedzial na to...ale lubilam go bo byl wrazliwy, przytulal mnie, byl bardzo inteligentny,mial bogate slownictwo,umial dobrze plywac,w domu zrobic wiele rzeczy "taka złota rączka"........moze ja za szybko podjelam decyzje o rozstaniu?Moze powinnam byla dac nam pare dni czasu na przemyslenia,ale nie zrywac.....kurde noo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna111
eh... i to jest wlasnie ta zla strona milosci/spraw sercowych. To, ze za kazdym razem podejmujemy ryzyko, bo moze to nie ta osoba, ktora jest nam pisana, i albo bedziemy cierpiec my, albo my skrzywdzimy... albo oboje bedziemy cierpiec. Ewelina...zobaczysz co to bedzie. Moze on zacznie o Ciebie walczyc. A jesli nie to z czasem smutek minie, dobrze, ze nie zdazylas sie wkrecic bardzo, bo nie mialas na tyle czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość va banque ee ee
ja chemię czuję od razu a jak jej nie czuję to taki facet jest dla mnie aseksualny i tyle musi mnie pociągać i to od pierwszego wejrzenia. kiedyś spotykałam się z chłopakiem, po 2 razie odpadłam, nie czułam żadnej chemii więc nie dało rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
podobna ja od soboty się męczę:( myslalam,ze poczuje ulge jak zerwe a ja mam depresje!!!Tesknie za nim...nie wiem czy zaczelam sie zakochiwac?zaluje ze zerwalam czasami...moglam to ciągnac...w koncu malo go znam...a on dopiero w tym e-mailu sie otworzyl....ehhhhh ciagle patrze w kom czy sie nie odezwal,na emaila itp.kurde no...ciagle mi sie ryczec chce....moze powinnam se odezwac? Moze faktycznie teraz gdy go stracilam zrozumialam jak bardzo byl dla mnie wazny???:( nie wiem sama.....na dzien dzis.mi go brakuje?Moze sprobowac z nim pogadac?moze jeszcze da nam szanse?sama nie wiem....ale bylam szczesliwsza bedac z nim niz jestem sama teraz...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rany, tylko nie zacznij mysleć, że źle zrobiłaś. Nie zrobiłaś źle. Napisz sobie na kartce, jak Cię źle traktował i czytaj to sobie zawsze, gdy Cie najdą wątpliwości. Co z tego że jest złotą rączką - czy pomógł Ci wczymś i zrobił coś w Twoim mieszkaniu? Co z tego że ma bogate słownictwo i umie pływac (A byliście w ogóle razem na basenie kiedyś?) Zlituj sie, komu czyjaś umiejętnośc pływnia dała szczęscie - jeśli równocześnie było się źle traktowanym. Tak naprawdę z tego co piszesz, to był prostak. Inteligentny? A co to wnosi w Twoje szczęście? Tak inteligentny - inteligentnie Tobą pomiotnął, gdy spóźnił się godzinę. WIEDZIAŁ że będziesz czekała, a gdy sie zbuntujesz, zaczniesz tego żałować. Gdybys teraz chciała wrócić - przyjmie Cię, przytuli, a za chwilę jeszcze gorzej potraktuje. Chcesz się sama przekonać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj sie Ewelina tego czego słuchałaś do tej pory - swojej intuicji. Nie daj sie manipulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
koralowa nie byl prostakiem....to facet ktory kiedys wiele przeszedl i dopiero w e-mailu sie otworzyl...moze nie bylo, tak jak sobie wymarzylam kiedys....ale bylo mi tez z nim dobrze...bledem bylo to ze na bieżąco nie wyjasnialismy roznych rzeczy...bo on uciekal od rozmowy....nie wiem co jest, moze on sie jednak cieszy ze zerwalam?moze juz zapomnial?nie wiem!!!Ale ja nie zapomnialam...i ciezko jak cholera...przeciez znalismy sie 6 tyg.krotko....to moj 1 powazny zwiazek ,dopiero ucze sie budowac zwiazki....sama nie wiem czego chce....ale ryczce a intuicja mi mowi zebym sprobowala.....spotkac sie z nim i pogadac.....jesli nie bedzie chcial..trudno...bede wiedziala...ale znikna moze te wyrzuty....a jesli sie spotkamy i pogadamy W KONCU SZCZERZE to moze zacznie sie lepiej...jesli uda sie nam znowu i bede widziala ze mimo wszystko nic sie nie zmienilo...to wtedy to skoncze na dobre....serce mi mowi ze mam sprobowac!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet, który wiele przeszedł może zachowywać się jak cham. I dopóki nie minie trcohe czasu, a on nie okrzepnie, będzie traktował po chamsku kobiety. I nic na to nie poradzisz. Będziesz najwyżej tą, po której przejdzie do nastepnego, lepszego związku, w którym nie będzuie ranił, ale będzie się normalnie zachowywał. Możesz spróbować dać mu szansę - ale stawiaj granicę. Skroro sie spóźnia, nie czekaj na niego. Niech pocałuje klamkę. Ale ja już widze jak wsiąkłaś. Ma Cię w garsci. Za jakiś czas będzie z Ciebie wiór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna111
ewelina ciezko mi cos radzic... moze byc tak, ze jesli znowu sprbujecie to bedzie to najlepsza decyzja w Twoim zyciui wszytsk osie ulozy, ale moze tez byc odwrotnie... ale jesli podejmiesz to ryzyko to ktos tu mial racje wyzej - stawiaj granice, pokaz mu, ze musi sie starac, nie daj sie zle traktowac, stawiac w niezrecznych sytuacjach, nie mozesz zle sie czuc w tym zwiazku. przemysl to na chlodno i na spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
napisalam do niego. nie odpisal...ale znajac jego moze to zrobic dzis jutro lub za kilka dni...znam go..on musi przemyslec....ja czuje wielką ulgę...nie mam dola....i teraz ruch nalezy do niego.Jesli bedzie mu zalezec to odezwie sie i da nam szanse i ja tez sprobuje raz jeszcze.jesli nie...plakac nie bede...wiodcznie tak mialo byc...najwazniejsze ze juz sie nie zadreczam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koralowa piszesz na podstawie wlasnych doswiadczen? Ew drugi raz do neigo napisalas? on na ostatniego odpisal???? Koralowa ma tu sporo racji, trzeba w koncu sie szanowac i nie dac sobie pomiatac , bo tak naprawde to psychopaci sa na pozor normalnymi , szanujacymi sie obywatelami i nie tak latwo jest ich rozgryzc jak zamydlaja oczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
setunia wtedy na tego e-miala nie odpisal...a ja napisalam wczoram smsa...ze mi go brakuje itp. czy dobrze zrobilam?Hm....nie wiem...ale wiem ze mi ulżylo,ze zniknelo poczucie winy,ze mam w koncu humor:) Jesli sie odezwie...i bedzie chcial spotkac, to zaproponuje mu PRZYJAZN bo skoro on nie umie sie zaangazowac jeszcze,a ja tez nie jestem pewna tego co czuje to po co cos przyspieszac? Bylam zla ze tak definitywnie to skonczylam....chcialabym aby byl...abysmy mogli sie czasem spotkac,pozartowac,wyjsc........czy chce go za faceta ejszcze?Nie wiem.....na razie wolalabym aby byla PRZYJAZN a czas by pokazal czy za pare miesiecy przerodzilo by sie to w cos więcej....czy NIE....nie odpisal....i jesli tego nie zrobi nie bede sie juz odzywac........choc ja sadze ze on sie odezwie........ale czuje sie teraz taka wiecie....wyczyszczona, zniknelo to poczucie winy......naprawde uwazacie ze zle zrobilam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik1212
I jak, odezwał się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik1212
jakiego znowu grubasa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
wlasnie jaki grubas?:-o nie,nie odezwal sie...i dobrze...ja tam nie chce...jego milczenie utwierdzilo mnie tylko w przekonaniu,ze nie zalezało mu na mnie....tym bardziej ze w emialu wtedy napisal,ze mam sie nie bac bo walczyc,starac sie nie bedzie...ze moze umie,moze potrafi...ale juz nie....wiec w takim razie niech spada na bambus prostowac banany!!!Po jaka cholera mi w ogole zawracal gitare!!! Pokłocilam sie wczoraj z mama,obwinia mnie o wszystko,mowi ze bede stara panna,ze to moja wina ze nie wyszedl mi ten związek...ale kiedy ja bieżąco jej mowilam jak ON sie zachowuje to sama radzila abym go olala bo tak sie nie zachowuje facet ktoremu zalezy...a teraz gada ze to ja bylam bierna,ze go nie glaskalam:-o kuźwa mac....ja pierdyke noo....teraz to bedzie ze on byl cacy a ja nagorsza!!!!!!Chcialam kochac i byc kochaną...moze za bardzo tego chcialam......ale widocznie jemu tez nie zalezalo na mnie tak jak pisal....dolinę przez tą mamę mam...ryczalam nocą...ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralik89
Bardzo dobrze zrobiłaś. Nie daj się wpędzić w poczucie winy!!!!! Wiem, że niektóre matki takie głupoty potrafią gadać.. :/ moja też. Sama pewnie też chciałaby żeby Ci się ułożyło tylko nie umie tego dobrze pokazać i Cię wesprzeć.. no nic sama też sobie poradzisz jak wszystko się uspokoi i może niedługo poznasz kogoś fajniejszego. Będzie dobrze. :) A co tekstów "kochających" mam to przypomniało mi się jak kiedyś mojej koleżance też nie ułożyło się z jednym facetem. Miała z nim iść na studniówkę a on ją olał i pojechał za granice do pracy. Pewnie tak czy siak by pojechał do miał parcie na karierę. A co na to jej mama? Krzyczała na nią z tekstami w stylu "trzeba było mu dupy dać"! ...Masakra.. Także sama widzisz, nieraz trzeba liczyć na siebie i słuchać swojej intuicji i sumienia :) ;) Trzymaj się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
koralik ---dziekuje bardzo za wsparcie:) Ten moj wczoraj mi odp.na tą eske ze srody co pytalam ze moze sie spotkamy i pogadamy....odpisal ze nie jest dziwakiem wiec mam mu wyabczyc:D co??nie wiem chyba to ze sie nie spotka ze mna...ale mi to wisi...nie chce to nie;) nie mam dola:) jak tam laski andrzejki???wybieracie sie gdzies?ja nie...obejrze sobie jakis film i winko wypije:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rumburaczyca
"chemie" czułam już PODCZAS pierwszej randki, a nie tylko PO :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelina.k.
"Musisz mi wybaczyc,ze juz sie nie spotkamy"-tak mi odpisal:D i co on mysli,ze ja rozpaczam??:D Grubo sie myli,mam świetny humorek:D:D Przynajmniej ile wiem ile ma zalezało na mnie...tak naprawde w ogóle;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×