SAMOTNY NA ZAWSZE. Można tak żyć ??????????

Mam 25 lat i zawsze byłem samotny. Nie podobam się dziewczynom bo jestem dość niski. Jeżeli nawet wygląd nie jest najgorszy to i tak brak znajomych mnie skreśla. Nigdzie nigdy nie wychodziłem na zabawy, imprezy. Sam się tak zastanawiam jak mi się udało przeżyć tyle lat chodząc do szkoły , do pracy i siedząc w domu przed kompem. Nawet na piwo nie mam żadnego kumpla. Dziś skończyłem 25 lat i stwierdziłem że muszę zaakceptować swoją samotność. Do tej pory bolała mnie strasznie i było mi źle ale od dziś nie będę już myślał o dziewczynach. Postaram się zapomnieć o czymś takim jak miłość. Może wtedy przynajmniej pozbędę się trosk i smutków. Powinno być łatwiej. Są tu podobne osoby ? radzicie sobie ?

radzimy ;) kiedyś się spotka tą 1 jedyną ;) głowa do góry Wszystkiego Najlepszego ;)

nigdzie nie wychodziłes..milosc sama miala zapukac do drzwi???

Nie wychodziłem nigdzie bo nie miałem z kim a sam to ja nikogo nie poznam. Nie mam gadane a robić z siebie głupka to nie fajne uczucie. Miłość sama do drzwi raczej nie zapuka choć jeśli jest przeznaczenie to kto wie. Ja jednak już nie myślę o miłości. Od dziś ;)

nie rezygnuj z miłości

mam taqk samo , albo chociaż podobnie, jakoś tak Ci wszyscy ludzie się wydają z innej bajki, tak jakby na dystans ze społeczeństwem jestem. miałam chłopaka ale właśnie to mu przeszkadzało że na imprezki nie lubie chodzić i ciężko mi się ''wczuć'' . i już go nie mam i też jestem samotna:(

Oj przestań tak gadać, samotny na zawsze.... co za maruda :Pja bym Cię zawsze chętnie przyjeła, także wal jak w dym jakby co :P

Oj nie gadaj tak, napewno nie bedziesz samotny, kurde jaka ty maruda jesteś:P jakby co wal do mnie jak w dym , ja tam bym cie zawsze przyjeła:PPozdrawiam, wtedy oboje mnie bedziemy samotni:D