myślę o samobójstwie, z niczym sobie nie radzę

gdybym miała jeszcze jakieś problemy, które można rozwiązać..z pracą, szkołą, z chłopakiem..ale ja jestem po prostu smutna, z każdym dniem bardziej, mocniej to odczuwam..czuję coraz mocniejszy ucisk w piersiach, jakby ktoś mnie dusił, nie dał złapać pełnego, głębokiego oddechu..coraz trudniej udawać silną..nie mam już sił, nie mam z kim porozmawiać..mam dopiero 21 lat ale nie widzę dla siebie przyszłości..zadaję sobie często pytanie po co to wszystko? jaki sens ma praca, nauka, co za różnica gdzie mieszkam i z kim żyję..i odpowiedź jest zawsze taka sama..że to wszystko jest beznadziejne, że nie mam po co się starać..

nie masz po co? czy po prostu ci się nie chce

Weż się w garsć, znajdz sobie hobby

to mi wygląda na depresje w czystej postaci

że po prostu dawno nic Cie dobrego w życiu nie spotkało i dlatego czujesz sie wypalona.Nie masz bliskiej osoby z którą mogłabyś porozmawiać i jest Ci źle z ta samotnościa to bardzo zrozumiałe ale nie myśl od razu o samobójstwie,przecież masz prace,uczysz sie wiec jestes ambitna osoba i napewno świetnie sobie w życiu poradzisz tylko musisz w to uwierzyć i naprawdę tego chcieć.Ludzie mają wieksze problemy,sa chorzy,nie maja co do ust włożyć ale nie poddaja sie staraja sie to zmienić i żyją dalej....

zawsze tak myślałam o osobach z depresją..że wymyślają, że powinny wziąć się w garść, znalźć hobby, zająć się pracą..to nie takie proste..szukam hobby, bardzo nie chciałam dopuścić do tego, żeby pewnego dnia po prostu nie wstać z łóżka bo i tak nie mam po co..zajmowałam się różnymi rzeczami..nic nie działa..mam ciągłe poczucie winy, że nie potrafię sprawić, żeby rodzice byli szczęśliwi, żeby wszyscy byli zadowoleni..nie mam z kim porozmawiać a z każdym dniem jest gorzej..nie umiem sprostać oczekiwaniom innych..wydaje mi się, że każdy ma wobec mnie jakiś plan, który koniecznie muszę spełnić bo zawiodę tą osobę..chciałabym robić to na co mam ochotę ale nie mogę, boję się, że kogoś tym zranię, boję się być szczęśliwa wiedząc, że ktoś inny nie jest..

Wygląda to na depresje. Pozwól sobie pomóc i idz do psychologa/psychiatry. Naprawdę warto bo myślę, że tak naprawde nie chcesz się zabić tylko odzyskać radość życia. Im dłużej będzie trwał taki stan jak teraz tym trudniej będzie ci wrócić do równowagi. Poszukaj pomocy i daj sobie pomóc, to żaden wstyd wręcz przeciwnie.

twoj nawiekszy problem to, ze nie masz w nikim oparcia, jestes samotna ze swoimi myslami. im wiecej o tym myslisz tym bardziej pakujesz sie w dola. wiem, jak ciezko sie z tego wyciagnac :( cena wysoka ale oplaca sie walczyc o siebie! za duzo myslisz o innych a za malo o sobie.

wiem co jest ze mną nie ta, wiem co powinnam zmienić, że powinnam skupić się na sobie i dać sobie prawo do szczęścia. czytam fora, poradniki..ale co z tego? to nie działa tak, że powiem sobie od dzisiaj jest super, będę myślała pozytywnie i wszystko się zmieni..

hej ja miałam duzo gorzej niz ty ,za soba jedna próbę samobójcza o której nikt nie wie,moje zycie było piekłem, teraz tez jest zle,w kzdym razie poszłam do psychiatry,dostałam tabletki i mam nadzieje ze bedzie lepiej,a mysle ze mój stan jest duzo gorszy niz twój.ty lec szybko,nie czekaj kilku lat jak ja,idz prywatnie to nie bedziesz miec tej wizyty w papierach.idz jak najszybciej,nie marnuj zycia jak ja to zrobiłam

napisalas: powiem sobie od dzisiaj jest super no wlasnie, tak to nie dziala, bo za dlugo bylas zaprogramowana na zadawalanie innych, tylko malymi kroczkami i sila woli wydobedziesz sie z tego dola niestety , musisz popracowac nad soba a to dluga i zmudna droga ty chcesz szybkiej zmiany ale tak dobrze nie ma a juz na pewno nie dziala na nacisniecie guzika :(

Jestem z poznania, nie mam pieniędzy na wizytę prywatną. Wiecie gdzie w taki razie mogłabym pójść?

no to idz do publicznie,zorientuj sie gdzie przyjmuje psychiatra z NFZ,pewnie w szpitalu,zarejestrujesz sie ,powiesz mu o co chodzi,dostaniesz tabsy i zobaczysz ze poczujesz sie lepiej.ja czekałam kilka lat i bardzo załuje bo teraz mój stan jest naprawde ciezki a co ja przezywałam te lata,jkie męczarnir psychiczne to wiem tylko ja,ty nie czekaj,nie marnuj zycia

cie do smierc bo jestes szczesliwy a on nienawidz takich ludzi kusi ich do śmierci

siedzę i płaczę..doszły problemy z mieszkaniem..w środę mam egzamin ostatniej szansy, jak nie zdam - wylatuję o czym rodzice nie wiedzą..nie wiem co robić..

idź dyndać. + Żegnaj +

ty suczo jebana, ty kurwo niemyta - chuj ci w dupe pierdolona dupo świni

a to do kogo te wyzwiska? chyba nie do mnie :D

hahahahaha chyba do ciebie dziwo

Hej smutna napisz do mnie mam pomysl postaram sie Tobie pomoc tak jak i mi pomogli :) Marcinosn1@wp.pl Pytanie do Ciebie czy szukasz szczescia ? Chcesz byc szczesliwa? Mysle ze Tak wiec jezeli uwazasz ze 30 minut Twego zycia to nie za duzo straconego czasu to proponuje odmowic ROZANIEC i poczekac z 2 dni na efekty ktore poczujesz w sercu dodam ze nie jestem mocherem mam 25 lat i nie sciemniam wpisz w google "jak odmawiac rozaniec i jazda "

Mnie dziwi że ludzie przestali się starzec, przecież biednych nie stać na botox, bez kitu , ludzie zachowują się jak opętani, zaprogramowani jak roboty , zabiegani, bez uczuć, chęci do życia, cieszą się z ludzkiego nieszczęścia, dla mnie to nie jest normalne, jakby zło nimi kierowało, tylko modlitwa nam pozostaje, różaniec w rękę i zaczynamy od nowa żyć, bo to diabelstwo nawywijało, i wyjąć czip i zacząć używać rozum i żyć jak człowiek. Nie jesteś chora psychicznie, to program tak działa.

Niedobór witaminy B3, doprowadza do depresji, i myśli samobójczych , poczytaj sobie na internecie, jak leczy się depresję jakimi dawkami witaminy B3,, psychotropy nic nie pomogą, rozumie cie bo sama przez to przeszłam, teraz jest inaczej, o niebo lepiej. Nie poddawaj się nigdy. Życzę zdrowia.

Witam temat dosc stary ale tez mam czeste mysli samobojcze jednak tylko mysl o dziecku trzyma mnie jeszcze przy zyciu bo mi jest go zal a reszta nie ma znaczenia zadnego. Straasznie sie czuje samotna i niekochana czesto mysle ze wszyscy byliby szczesliwsi gdybym zniknela i daja mi to odczuc wiele raazy to strasznie boli mam depresje od dziecka ale walcze z tym sama ze sobą ile dam jeszcze tak rade tego nie wiem 

Szczerze wierze, że przez to jak się teraz czujesz, Bóg walczy o ciebie   Też tak miałam. Wsłuchaj się w Jego głos, a ON ciebie uleczy ze wszystkiego  

Ja też miałam takie depresyjne chwile, nie rozumiałam po co to życie jest, wszystko było dobrze w moim życiu, ale było to wszystko jakies takie bez sensu, bez celu,, dół i metr mułu... parę miesięcy temu Bóg dotknął mojego życia i wszystko się zmieniło. Ustanowiłam Jezusa Chrystusa swoim Panem i w moim życiu zaczęły się dziać cuda, dziwne rzeczy, wspaniałe. Moje życie zmieniło się o 180 stopni. Bóg pokazał mi prawdę tego zakłamanego świata i doprowadził do czytania Biblii. Zaćzełam mieć ogromny głód Słowa Bozego. Szybko zamówiłam więc Biblię i zaczełam czytać... już niemal wszystkie proroctwa z Biblii się wypełniły (było ponad 700, a już wypełniło się prawie 600, do przyjścia Pana zostało około 20, a reszta wypełni się już po Jego powrocie) , jeszcze zostało kilka i nasz Pan i Zbawiciel powraca na sąd. Już nie ma co się zamartwiać tym życiem, bo taki porządek świata jaki znamy niedługo się skończy. Żyjemy na upadłej ziemi, przepełnionej złem i grzechem, której księciem jest szatan - to mówi Biblia. Warto szukać BOGA i mysleć o Bogu, a dostąpicie życia wiecznego przy Bogu, życia na nowej ziemi jak mówi Biblia gdzie już nie będzie smutku, łez, rozpaczy, morderstw, bezsensu zycia, depresji, chorób, śmierci itp... Nawróćcie się do prawdziwego Boga (wyjdźcie z kk, bo to synagoga szatana, zmienili przykazania, inne są w katechiźmie a inne w BIBLII!!!). Nawróćcie się wszyscy, Jezus Chrystus oddał życie w ogromnych męczarniach za każdego z was i teraz czeka pokornie aż każdy przyjdzie do Niego z miłości. Zawsze możecie zwrócić się do Boga, wyznać swoje grzechy, odwrócić się od nich, zaprosić Pana Jezusa do swojego życia i sami zobaczycie co się zacznie dziać  Pamiętajcie DZISIAJ JEST DZIEŃ WASZEGO ZBAWIENIA! Zwróć się do Pana dzisiaj, bo nie wiesz co jutro ciebie czeka, a po śmierci już nie można niczego zmienić. Chwała Panu!!

Ks.Jeremiasza 31,3 "Ukochałem cię odwieczną miłością"  mówi Bóg

PRAWDZIWE 10 PRZYKAZAŃ BOGA  II Moj.20

”Jam jest Pan, Wiekuisty, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej, z domu niewoli.

1. Nie będziesz miał bogów innych oprócz Mnie.
 

2.Nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko albo na ziemi nisko, lub w wodzie poniżej ziemi.
Nie będziesz oddawał im pokłonu ani służył. Bo Ja jestem Pan, Bóg twój, Bóg zazdrosny, karzący nieprawość ojców na synach w trzecim i w czwartym pokoleniu — tych, którzy Mnie nienawidzą, a który okazuje łaskę w tysiącznym pokoleniu tym, którzy Mnie miłują i strzegą moich przykazań.

3.Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, bo nie dozwoli Pan, by pozostał bezkarny ten, kto bierze Jego imię do czczych rzeczy.

4.Pamiętaj o dniu SZABATU, aby go święcić, jak ci nakazał Pan, Bóg twój.Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę, lecz w siódmym dniu jest szabat Pana, Boga twego. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani żadne twoje zwierzę, ani obcy, który przebywa w twoich bramach; aby wypoczął twój niewolnik i twoja niewolnica, jak i ty.
Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem: przeto ci nakazał Pan, Bóg twój, strzec dnia szabatu.

5.Czcij swego ojca i swoją matkę, jak ci nakazał Pan, Bóg twój, abyś długo żył i aby ci się dobrze powodziło na ziemi, którą ci daje Pan, Bóg twój.

6.Nie będziesz zabijał.

7.Nie będziesz cudzołożył.

8.Nie będziesz kradł.

9.Jako świadek nie będziesz mówił przeciw bliźniemu twemu kłamstwa.

10.Nie będziesz pożądał żony swojego bliźniego. Nie będziesz pragnął domu swojego bliźniego ani jego pola, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, ani jego wołu, ani jego osła, ani żadnej rzeczy, która należy do twojego bliźniego”.

14 Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: «Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło». 

Przemo nie Bluzgaj

Psalm16,8 "Stawiam PANA zawsze przed oczami; skoro ON jest po mojej prawicy, nie zachwieję się"