Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

atramka

odchudzanie po ciąży - zaczynam! :)

Polecane posty

Biorę się za siebie. Od urodzenia mojego drugiego dziecka minęło już wprawdzie półtora roku, ale teraz czuję, że przyszedł ten czas, aby wreszcie zająć się też sobą Zaczynam więc od dzisiaj ćwiczenia i najzwyklejszą w świecie dietę MŻ Trzymajcie za mnie kciuki Aha, dodam że przy wzr. 160cm ważę 56kg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeśli chodzi o ćwiczenia... codzienny zestaw to: - 8 min abs, - 8 min buns, - 30 min na rowerku, - ćwiczenia na "motylku". Myślę, że dam radę :) Kurczę, w końcu jako młoda mama też mogę wyglądać sexy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może waga jest i odpowiednia, ale czuję, że gdybym była szczuplejsza lepiej bym się ze sobą czuła :) poza tym pozostał mi brzuch, boczki i wszystkie spodnie w pasie mi się "wpijają" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki i zapraszam, razem będzie nam raźniej :) dzisiaj póki co mam już za sobą obie 8-minutówki. Wieczorem jak dzieci usną czeka mnie jeszcze rowerek :) W styczniu udało mi się dojść do 52kg - byłam taka szczęśliwa i podobałam się sobie. Mam nadzieję, że to powtórzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjmk,
Ja jestem w trakcie diety. Z tym, ze ja naprawdę się spasłam w ciąży :O Krótko przed porodem miałam 106 kg przy 171 cm !!! W ciąży przytyłam 30 kg. Po porodzie było mnie 8 kg mniej. Następne kilogramy też dość szybko zleciały. Teraz Córka ma 10 miesięcy a ja ważę 78 kg. Chcę jeszcze 10 kg zrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mi do szczęścia wystarczy 5-6 kg, ale też jestem dużo niższa... No co? Działamy razem? A nie myślałaś o żadnych ćwiczeniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biegam 2 razy w tygodniu,diety nie stosuje. mysle,ze mnie gubi piwo.Lubie sobie z mezem wypic wieczorem przed tv. Nie pijemy codziennie,ale dosc czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też chce się wziąść za siebie przy wzroscie 1.61 58 kg ale właśnie brzuszek mi został mój mały ma roczek... na razie nie pale 5 dzień jeszcze dietka i ćwiczenia:P czas sie zmotywować!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o i już jest nas więcej :) super, będziemy się wspierać i wymieniać doświadczeniami :) mamy podobną ilość do zrzucenia więc damy radę dotrwać do końca! :) Tylko nie poddajemy się ok? :) Przepraszam Was, ale muszę kończyć bo moje dzieci wstały... Wracam wieczorem :) "do zobaczenia" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjmk,
Ja cwiczę co drugi dzień na orbitreku - min 30 minut. Uwielbiam też jeździć na rowerze i rolkach. Jak pogoda dopisuje to śmigam wieczorami :) I jestem na diecie 1200 cal. Te 10 kg chciałabym zrzucić do stycznia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfghjmk,
Atramka moja córcia też Maja ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dance music
ile biegasz? chodzi mi o to jaki dystans, ewentualnie jaki czas. Ja biegam codzień na bięzni, 8 km (1 godzina). Do tego 30 minut cwiczeń na sali (brzuch). 3 lata temu zmieniłam sposób żywienia na zdrowy, niskowęglowodanowy i małokaloryczny. Ja też własnie mam problem z piwkiem, uwielbiam i nie wiem czy to nie jest przyczyną że waga stoi mimo ogromnej aktywności ruchowej i odpowiedniego żywienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja biegam tak po godzinie-ile km wychodzi to nie wiem. najlepiej biega sie rano po kawie,przed sniadaniem.waga mi spada,ale po malu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już jestem - dzień mogę uznać za mający się ku końcowi :) co dziś zrobiłam? - to co planowałam :) czyli wszystkie ćwiczenia zaliczone, na rowerku 40 min :) ja piwa zwykłego nienawidzę :( za to gubią mnie słodycze... Dzisiaj rano obiecałam sobie, że dzisiaj ich nie tknę, ale oczywiście nie wytrzymałam :/ Najgorzej jak już spróbuję, nie potrafię zjeść jednego ciastka czy kawałka czekolady. Jak już spróbuję to leci... :( Czyli ze słodyczy musiałabym zrezygnować całkowicie - zbieram się do tego ... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×